Le Mans 24 - pierwsze wrażenia
Motocykle latające w powietrzu. Awarie, wypadki, tragedie w boksach. To już nie wyścig. To czyste szaleństwo. Dlatego trzeba tam być!
Le Mans 24 dobiegł końca. Właśnie na wpół przytomni dotarliśmy do łącza internetowego. Czas na pierwsze wrażenia z Le Mans 24 ad 2007.
Wyścigi 24 godzinne na torze Le Mans to niezwykły test dla motocykli, motocyklistów, ekip i kibiców. W wyścigu biorą udział zespoły, złożone z trzech kierowców i jednego motocykla. Są jedną z nielicznych serii wyścigowych, w których motocykl jest równie niezastąpiony, jak człowiek.
Wyścigi rozpoczęły się o godzinie 15:00 w sobotę. Na starcie stanęło ponad 60 załóg. W niedzielę o 15:00 na mecie wyścigu zameldowała się już tylko płowa z nich.
W trakcie 24 godzin jazdy wydarzyć się może praktycznie wszystko. W tym roku widzieliśmy między innymi latające w powietrzu motocykle, które po kilkunastu minutach były odbudowane w boksach serwisowych i pojawiały się sprawne na torze. Do tego doszła jazda w nocy przy oświetlonym częściowo torze oraz zapalonych światłach motocykli.
Awarie sprzętu, wypadki, tragedie w boksach. W trakcie 24-godzinnego wyścigu Le Mans wszystkie te zdarzenia osiągają niespotykany nigdzie indziej poziom natężenia. Tym większe słowa uznania należą się jedynemu polskiemu zespołowi w składzie:
• Sikora
• Dubelski
• Cichak
Polacy startowali z numerem 36. Przez 23 godziny szło im perfekcyjnie. Jednak w ostatniej godzinie wyścigu awaria techniczna kosztowała ich kilkanaście pozycji. Mimo niemożliwych do usunięcia usterek ukończyli wyścig, dojeżdżając na 30 pozycji w klasyfikacji generalnej i zdobywając tym samym najwyższe uznanie wielonarodowej publiczności.
Skoro mowa o publiczności, to zgromadzeni na Le Mans kibice z pewnością zasłużyli na osobny rozdział w naszej obszernej relacji, która ukaże się w naszym serwisie jeszcze w tym tygodniu. 90 000 ludzi zgromadzonych na głównym obiekcie jak w transie dopingowało zmagania zawodników. Trybuny zostały wypełnione praktycznie do ostatniego miejsca. Nocą Le Mans zamienione zostało w ogromne obozowisko, na którym non stop bawili się kibice.
Oficjalne wyniki tegorocznej - 30-stej edycji wyścigu - są dostępne na stronie www.lemans.org. W tym roku triumfowały załogi S.E.R.T. Suzuki przed Kawasaki MOTORFRANCE i Yamaha GMT 94. Zwycięskie załogi pokonały w trakcie 24 godzin 818 okrążeń toru.
Le Mans w nocy, w dzień, o świcie i o zmierzchu. Tych widoków nie sposób zapomnieć.
Postaramy się przekazać Wam chociaż część naszych wrażeń w relacji, na którą zapraszamy już w piątek - 27 kwietnia 2007.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeszkoda ze spadli kilka naście miejsc ale i tak dobrze jest :) pozdro PB
OdpowiedzBrawo zaloga polska! Trzymalismy za was kciuki i udalo sie!
Odpowiedz