Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarzeWiem ze podniosę ciśnienie większości odwiedzających tą stronę, ale to jest "typowy dawca"
Odpowiedzgosc ulega wypadkowi , nie przeginal , poprostu nie ogarnial , nie umiecie okazac mu troche wspolczucia ? powinien sie ratowac skrecajac w jedna albo w druga strone ale hamował , male doświadczenie na moto , to nie nasza wina ze mieliscie zryte dziecinstwo ze teraz musicie wyzwalac swoja agresje na wszystkim dookola
OdpowiedzWłaśnie się mylisz bo przegią. Przepisy są po to by było bezpiecznie na drogach. Na tej drodze obowiązuje 40MPH a nie piędziesiąt a to ma większe znaczenie jak się jedzie z górli przeciążenia są inne.
OdpowiedzŚlepy zakręt, nieprzesunięty apeks i tyle w temacie
Odpowiedzmoim zdaniem mógł z tego wyjśc gdyby miał refleks , redukcja predkości bez blokady ,głębsze złożenie
Odpowiedzco zrobił to zrobił ale jaki był czas dotarcia ratowników... nie to co u nas godzina później... i czekamy dalej... helikoptery dla ratowników a nie dla świń z rządu...
Odpowiedzbiedny czlowiek - sztywne rece, zapewne tez sztywne cialo, walka z motocyklem za pomocą ciała i - pzred wszytskim - operwanie kierownicą jak u 5-latka na jubilacie - ktos powinien mu wytlumaczyc ze jednoslady skrecaja nie tam, gdzie skieruje sie przednie koleczko, tylko dlatego ze jednoslad sie pochyla...
OdpowiedzMiesiac temu mialem podobny wypadek - tylko z zadnym pojazdem sie nie zderzyle- sytuacja niemal identyczna zakret - odrobine za szybko - nie zlozylem sie do konca - w panice hamulec - efekt wypadniecie z drogi upadek na kraweznik zerwawnie wiezadla obojczyka 3 stopnia. Mysle ze nie jeden z nas zna technike tylko samodzielnie uczymy sie jej na drodze a nie po okiem specjalistow.. a w obliczu niebezpieczenstwa i zagrozenia pojawia sie panika i konczy sie zle. Wazne ze przezyl ja powoli tez wracam do zdrowia
Odpowiedzdokładnie moto jedzie tam gdzie patrzysz :)
OdpowiedzWidać, jak na skręcie zaczął hamować przednim hamulcem. Mógł wtedy ABS zadziałać, że go tak szarpało i jechał na wprost.
OdpowiedzKoooorfa to cud że przeżył!!! wygląda jakby stracił kontrolę nad moto na pęknięciu asfaltu... tak się kończy rumakowanie na ulicy, od tego jest tor!
OdpowiedzNie braki w technice jazdy przyczyną wypadku, tylko nadmierna jego prędkość na tak wąskiej drodze. Braki w technice jazdy jedynie PRZYCZYNIŁY się do zderzenia. Wszak, gdyby nie przyspieszył znacznie tuż przed zakrętem, wziąłby go prawą stroną nie przecinając osi jazdy ciężarówki. A to, że nie wiedział, co zrobić później i w panice zaczął hamować, nie było przyczyną zderzenia. Autor artykułu myli znaczenie pojęcia „przyczyna”.
Odpowiedzpredkosc nie mial tu zadnego znaczenia - on skrecal jak dziecko na jubilacie
OdpowiedzJechał nawet nie sto na godzine i Pan to nazywa nadmierną prędkością? Jak ktoś nie umie przy takiej prędkości wejść w zakręt to znaczy że jest jakimś młodzikiem bez techniki. A droga jak to droga w Ameryce, szeroka na 3 nasze pasy jezdni. Poza tym jak już jakaś osoba myli pojęcia to jest nią Pan ;) Jak coś PRZYCZYNIA się do zderzenia to, czy nie jest PRZYCZYNĄ? :)
Odpowiedznawet po szybie nie poleciał... pewnie pojechał bo boku a ciężarówka go wyhamowała.
OdpowiedzPrawdziwy artysta...Zresztą na podstawie tego jak pokonywał kolejne winkle można wnioskować że opanowanie maszyny sprawiało mu trudność...
OdpowiedzI JUz MT NA ZŁOM.
OdpowiedzChyba skupil wzrok na przeszkodzie... i go "przyciagnela" :-/
OdpowiedzJeździec operował kierownicą jak panienka. Autor ma rację, zły dobór toru jazdy i zbyt wolny przeciwskręt to gotowa tragedia. Nawet przy relatywnie małej prędkości.
Odpowiedz