Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeDokladnie, jak panowie piszecie. Motocykle testowe powinny byc dotarte prawidlowo, I dopiero wtedy oddane klientowi do testu. ale dilerom sie nie chce I wciaz panuje przekonanie ze maly przebieg = niski rabat. a w rzeczywitosci te silniki sa katowane od zera co moze zaowocowac wczsniejszym zuzyciem. Na przyslosc, Panowie Dilerzy - dotrzyjcie te silniki zgodnie z zaleceniem producenta zanim wyjada na jazdy testowe.
OdpowiedzUpalałem te testówki na torze. Nie kupiłbym po takich testach chyba za te pieniądze.
OdpowiedzNigdy bym nie kupił samochodu lub motocykla demonstracyjnego (chodzi o jazdy testowe). Pamiętam jak pracując w jednej firmie dostawaliśmy nowe samochody do testów. Niektóre miały przebieg np. 40 km ale non stop kręciło się je do odcinki. Nikt nie przejmował się prawidłowym dotarciem silnika itp. A te samochody pewnie później są sprzedawane z małym rabatem.
Odpowiedz