Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzewidać ze Wlosi maczali w tym swoje ubabrane sosem paluchy...
OdpowiedzJeśli mnie pamięć nie myli, to 'fly-by-wire' odnosi się do samolotów. Tak więc powinno być ride-by-wire
OdpowiedzTeraz mogę powiedzieć, że słyszałem o butterfly valve. W sumie zgadzam się z PiotremJ, moze dlatego, ze Honda zaczyna latać. Aczkolwiek gdzie bym nie sprawdzał, to fly-by-wire odnosi się do samolotów.
OdpowiedzA słyszał kolega o"butterfly valve? Pewnie stąd określenie fly-by-wire. Mądre to może i nie jest, ale określenie ride-by-wire (jazda po drucie) też nie jest najmądrzejsze.
OdpowiedzNie zaprzeczam, ale musi być jakiś powód, dla którego Rea oraz FIM tak nazywają ten system. Może nowa Honda już lata?
Odpowiedzrozwikłanie zagadki jest prozaicznie proste: jazda motocyklem powszechnie jest (na forach w sieci) nazywana "lataniem" np: "wawa- lata ktoś po południu?tempo sportowe?" no i zagadka rozwikłana tako rzecze chmiel w mojej krwi ;)))
Odpowiedz