Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeCzy w 2014 są już jakieś ustalenia ?Gdzie mogę o tym poczytać ? Mam do tego idealne moto yzf750r w stanie idealnym :) z 95 roku :)
OdpowiedzWszystko znajdziesz tutaj, http://www.speed-day.pl/index.php?option=com_cont&view=cont&id=107&catid=39 ale mało czasu ci zostało do pierwszej rundy bo to już 5 maja. Jak nie masz aktualnie licencji B to nie zostaniesz sklasyfikowany na pierwszej rundzie.
Odpowiedza ja bym chętnie na jedną rundę stanął na kresce z samej chęci przejechania się po torze w Poznaniu. Niestety w PL nikt nie robi laminatów do ZX-7R i to jest spory problem.
OdpowiedzCześć, jedź w fabrycznych owiewkach. Moja przygoda ze sportem też miała charakter jednorazowy (jechałem w Pretendencie kilka lat temu) i moje przygotowania motocykla ograniczyły się do demontażu kierunkowskazów, bocznej stopki i zadrutowaniu kilku elementów. Motocykl był 100% fabryczny (zx6r 1995) na zwykłych drogowych oponach. Nie miałem nawet crashpadów bo jakoś trudno dostać do tego modelu ze względu na potrzebę modyfikacji zbiorniczka wyrównawczego. Już na torze po pierwszym treningu zwiększyłem tłumienia dobicia widelca o 2 kliknięcia - i to by było tyle. To był za razem mój pierwszy raz na torze w Poznaniu. Super sprawa, pojechałem dwa treningi wolne, dwa kwalifikacyjne no i wyścig. Ukończyłem na 18 miejscu z bodajże 25 uczestników (tak w tym czasie jeszcze tylu było). Po powrocie założyłem kierunkowskazy i użytkowałem motocykl w dalszym ciągu na tych samych oponach. Mój koszt tej rundy to tylko dojazd, nocleg i paliwo do motocykla.
OdpowiedzTak, ale teraz nie puszczą Krisa w fabrycznych owiewkach. Wanna pod silnikiem musi być...
Odpowiedzo, nie widziałem. Faktycznie, może być problem dla wielu starszych modeli.
Odpowiedzto kupić boki/pług z motocykli na części, pianką zatkać utwory, przelecieć szprajem i można jechać ;) Dla chcącego nic trudnego
OdpowiedzNo to mała aktualizacja. MYC będzie jechał na Speed Dayach w ramach ichniejszego pucharu i regulaminu. Oznaczać to może, że wymagań technicznych do pucharu praktycznie nie będzie (poza rocznikiem).
Odpowiedz6,5 k zl moto, 2,5 k zl za wjazd i to tez jakos dosyc optymistycznie liczone, lacznie mamy 10 k zl, dla przecietnej osoby to od 3 do 6 meisiecy pracy, nikt tyle nie wyda, aby scigac sie starym gratem. MYT mialby sens, jakby najdrozsze bylo moto, a tak nie jest, niestety...
OdpowiedzTak jak juz ktos napisal ,wydaje mi sie ze wlasnie taka mala frekwencja wynikala miedzy innymi z tego ze jak ktos juz ma starszy sprzet powiedzmy 2001-2002 to nie bedzie go sprzedawal i kupowal jeszcze starszego zeby poleciec na nim pucharek ,bo to troche ruch bez sensu.A tych nowszych maszyn bym sie nie obawial bo niektorzy nawet na najnowszych sprzetach nie jada 1:46 . W tym przedziale czasowym w duzej mierze liczy sie kierownik a nie sprzet co wyraznie widac po czasach jezdzacych.
OdpowiedzDobrze mówi, polać mu. W tym sezonie Ćmaga był lepszy od niektórych Pretendentów.
OdpowiedzTrzeba zrozumieć że nie ma czegoś takiego jak TANIE ŚCIGANIE! Ludzie, chcemy się ścigać, to trzeba płacić. Trzeba inwestować w sprzęt i go systematycznie serwisować, bo inaczej to nie poważna jazda, tylko popierdółka...
OdpowiedzMam wrażenie, że gdzieś już czytałem fragmenty tego tekstu przy okazji zagłębiania się w temat MYT ;) Fajnie pokazuje obraz "od kuchni", jednak chciałoby się więcej. Tekst traktuje raczej o kosztach i ewentualnych problemach... Spodziewałem się tekstu treści trochę bardziej "jak to jest". Tym, co myślą, że będzie za darmo od razu można podziękować. Niemniej z pewnością obniżenie kosztów wpisowego do możliwości posiadacza piętnastoletniej maszyny było by zdecydowanie bardziej wskazane. Przygotowanie motocykla, opony, klocki oleje i paliwo... Myślę, że tego nie można liczyć na czysto amatorskim poziomie, bo te i tak są potrzebne do normalnej jazdy. Zakładając rzecz jasna, że homologowane ogumienie będzie dopuszczone. Co do podniesienia limitu wiekowego maszyn, to jest mi wszystko jedno... Tylko przesunięcie granicy o 5 lat zaowocuje faktem, że nie będzie to już motoyoungtimer, bo nie wiem, czy 600RR można nazwać youngtimerem. Jedno, co trzeba zrobić tak na prawdę to zmniejszyć wymagania i obciąć kwoty, jakie trzeba wyłożyć. Reszta zrobi się sama :)
OdpowiedzPrzerażające są koszty samego startu. Opłaty za treningi/start, opony itd 2,5tys? Za tyle kupiłem sprzęta:) Tak czy inaczej jestem w trakcie reanimacji motocykla. Mam cichą nadzieję, że podołam finansowo i uda mi się wystartować. Dostępność części jest zależna w dużej mierze od tego w jakie moto się poszło i ile ma się czasu na poszukiwania. Ja przygotowuje FZR 600R. Nie ma lekko;) Co do wieku motocykla moim zdaniem limit do 97 jest w porządku. Myślę, że R1, R6, K1,2 itd z powodzeniem mogą rywalizować w rookie. Nie rozumiem ludzi z chęcią ścigania się, którzy mają opory i zamiast pojechać w rookie próbują naciągnąć regulamin MTY do swoich motocykli. Czyżby znowu problem z mentalnością? Pozdrawiam
Odpowiedzzgodzę się z tobą pod warunkiem że start w rookie 1000 będzie kosztował tyle samo co w MYT, a po drugie ja nie chcę się ścigać, ja chcę się bawić i podnosić bezpiecznie swoje umiejętności
OdpowiedzPrzejęzyczyłem się. Pisząc rooki myślałem o pretendentach. Jeśli nie chcesz się ścigać to może lepszą formą będzie Speed Day?
OdpowiedzJa popieram dzikiego. Wiek maszyn to największy kaganiec. Mam daytonę z 2003r i uważam że to dobry limit. Nie mam zamiaru kupować niczego starszego. Koszt opon, sportowych klamek czy regulowanych setów jest ten sam w motocyklach 98r i 04r. Poza tym jak sam autor pisze trzeba było regenerować zawias bo inaczej się nie da. Mam nadzieję że regulamin będzie bardziej liberalny. Jeśli mój motocykl załapie się na MYT to na 99% wystartuję, jeśli nie to nie mam zamiaru go zmieniać i ładować kasę w jakiegoś grata. Takie moje zdanie.
OdpowiedzTurbo, jeżeli masz motocykl z 2003r i nikt zawiasu nie regenerował, to patrząc pod kątem solidnego przygotowania motocykla pod tor... Cóż... Na 90% też masz już zawieszenie do regeneracji. I wierz mi, że przebieg poniżej 30k (bo przecież w naszym kraju nie ma motocykli z wyższym przebiegiem, niezależnie od rocznika) nie ma tu nic do rzeczy. Zawieszenie już na drodze swoje dostało i trzeba by je zregenerować... I gwoli ścisłości - wcale nie chodzi o wymianę oleju w lagach. Oczywiście wszystko zależy od podejścia do tematu. Może po prostu nie chcesz robić zawiasu i chcesz jeździć tak, jak jest. Wielu innych też podąża tą drogą i nie jęczą. Jedni wrzucą powercommander myśląc, że moc maksymalna zrobi całą robotę, inni zrobią do porządku zawieszenie i teoretycznie będą mieli tysiąckroć większe możliwości odniesienia sukcesu.
OdpowiedzBardzo się cieszę z zapału Ćmaga , fantastyczny opis dający pogląd na koszta . W wyliczeniach nie bardzo zgadzały mi się dwie pozycje . Przewody w stalowym oplocie (rozumiem że na przód 2 szt . ) - 150 zł?!?! nowe ? No i ten olej silnikowy samochodowy .... przecież mamy mokre sprzęgło ... na pewno da w końcu znać :-) Fakt jest jeden albo mniejsze wpisowe albo więcej jazdy . Widać z tego że można tylko trzeba chcieć troszkę się pobawić Nie rozumiem jeszcze jednego .... przy dużej frekwencji na speed day-ach taka niska w pretendentach ??? o co tu chodzi?
Odpowiedzjak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, na Speedday za 500 zł mamy 6 razy po 20 minut jeżdżenia
Odpowiedzno właśnie, np pod Paryżem (gdzie ludki mają teoretycznie większą siłę nabywczą) co weekend jest jazda za darmo, a w tygodniu popołudniami 60 EUR za 3h .. plus są zniżki itp .. monopol to i ceny takie
OdpowiedzZgadzam się z wieloma argumentami oprócz wieku motocykli. Mam gixa K2 i nie mam zamiaru kupować nic starszego bo to są kolejne koszty. Jak regulamin się nie zmieni to trudno, przejadę się raz na SpeedDay może na trening Grandysów i tyle. Ale skoro to mają być wyścigi dla zabawy, dla przygody, to niech se każdy jedzie czym chce. Dla wielu i tak będą to pierwsze kroki z torem więc i tak nas Ćmaga objedziesz. A po tegorocznej liczbie startujących chyba widać że potrzeba zmian. Puchar MYT musi być tańszy a regulamin bardziej elastyczny. PS. Ćmaga , dobrze zrozumiałem że wpisowe na jedną rundę to 400zł a zawiera w sobie tylko 20min kwalifikacji i 1 wyścig (5 okrążeni)???????bo jak tak to to rozbój w biały dzień!!!!!!!!!!!
OdpowiedzWg. mnie to chyba poniekąd właśnie o to chodzi aby mogło być takie druciarstwo uskuteczniane, jeśli ktoś ma dużo kasy to nie drutuje i startuje na nowszym koniu np w rookies, a dla tych z cieńszymi portfelami jest MYT :)
OdpowiedzTroche takie druciarstwo ale w koncu czego nie robi sie dla zabawy ;)
Odpowiedz