Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 30
Pokaż wszystkie komentarzeObarczanie innych winą za wypadki i śmierć motocyklistów nic nie pomoże. Pamiętajcie, że wasze życie zależy tylko od was samych!! Miło by było gdyby autor artykułu też o tym pamiętał wypowiadając się publicznie.
Odpowiedz"...Pamiętajcie, że wasze życie zależy tylko od was samych!!..." Niestety tylko w pewnym stopniu-niektórych zachowań i pomysłów innych uczestników nie jest w stanie przwidzieć NIKT
OdpowiedzZ jednej strony zgadzam sie ale z drugiej co ja mam powiedziec kiedy stojąc motocyklem w miejscu(!) rozpędzony włoch nowiutką betą trójką skasował mnie od lewej 100kmh! Urwało mi noge, tam mnie poskładali (bo a propo południowych krajów z artykułu to było we włoszech) i już 8 miesięcy sie składam a jeszcze zajmie to pewnie z pół roku zanim bede chodził...więc niestety nie zawsze jest wszystko od nas zależne jesli nie mamy mocy przewidywania przyszłosci bo mimo ostroznosci ktos i tak moze nam spaprać sprawe głupotą
OdpowiedzZwalanie winy za wypadki i śmierć motocyklistów na cokolwiek lub kogokolwiek nic nie pomoże. Pamiętajcie, że wasze życie zależy tylko od was samych!! Miło by było gdyby autor artykułu też o tym pamiętał wypowiadając się publicznie.
OdpowiedzZwalanie winy za wypadki i śmierć motocyklistów nic nie pomoże. Pamiętajcie, że wasze życie zależy tylko od was samych!! Miło by było gdyby autor artykułu też o tym pamiętał wypowiadając się publicznie.
Odpowiedzhehehehhee zycie:) bądzmy szczerzy :) ktoś kto kupuje litra który ma pod 200 kucy i przyspiesza z 100 do 200 w niewiele ponad 4 sek z mysla jazdy po ulicy w polsce gdzie dozowlona predkosc maxymalna tylko na niewielkiej iloci dróg wynosi chyba 130 samym faktem bycia posiadaczem takiego motoru łamie wszytskie dozwolone predkosci hahaha :) wkoncu na jedynce srednio te motory juz ida pod 150 :) ale znowu niejest tak zle ludzie beda ciagle gineli na motocyklach samochodami itd pojedziesz 40 na h i ciebie zabije swir w 4 kołowej puszce:) choc to zadne usprawiedliwienie przekraczania p[redkosci to jednak fakt:) motocyklisci napewno stanowia znacznie mniejsze zagrozenie niz juz chociazby samochody ze wzgledu na energie kinetyczna uderzenia i obszar który potrafi objac wielka osobówka niemówiac juz o busach czy tirach zanim system bedzie w pelni obliczalny i w pelni kontrolowany rpzez władze minie sporo czasu i pracy w to włozonej o ile kiedykolwiek:)
OdpowiedzKolego w Polsce legalnie nie powinno się jeździć niczym mocniejszym od malucha.Tymczasem po drogach jeżdżą puszki zdolne osiągać ponad 300/h i mające przyspieszenie niewiele gorsze od motocykli.Dlaczego więc motocykliści mieli by być gorsi?Jak już mamy potworka to grzejemy ale ze świadomością skutków co nas różni od puszkarzy.Niestety to my jesteśmy na widelcu mediów dlatego każdy nasz wyczyn nie obywa się bez fanfar w przeciwieństwie do puszkarzy.Wydaje mi się że mimo wszystko motocykle w obecnych czasach są idealnymi pojazdami dla tych którzy się spieszą i co więcej nie stanowią takiego zagrożenia jak to się opisuje w mediach,nawet te najmocniejsze i najszybsze.
Odpowiedzracja:)
OdpowiedzOstatnio jechałem moim Z-125 przez miasto. Przepisowo, 50km/h. Godziny szczytu, pełno ludzi na chodnikach i puszek na jezdni. Zbliżam się do przejścia dla pieszych, żadnego pieszego który by chciał przejść na drugą stronę, tylko tłum który idzie chodnikiem. Nagle z tego tłumu podchodzi(z obu stron ulicy) kilkanaście osób do przejścia, każdy z nich obraca głowę na lewo i prawo i wchodzi na jezdnię W MOMENCIE KIEDY JA JESTEM 5M PRZED PRZEJŚCIEM I MAM NA BUDZIKU 50KM/H!!! Ci ludzie zupełnie mnie zignorowali, najwyraźniej dla nich nie istniałem :O . Skończyło się tym że wjechałem między tych ludzi i nie wiem jak to zrobiłem, że nikogo nie potrąciłem :| ... Piesi to naprawdę samobójcy. Dla odmiany człowiek(typowy "dawca" co lubi zapier...) który jechał jak szalony na swoim Fireblade był widziany widziany i słyszany przez wszystkich O.O .
Odpowiedzniestety takie coś przerobiłem kilka razy. wniosek- jadę przez miasto, lub zbliżam się do jakiejś wioski i widzę kogoś blisko drogi, redukcja do 2/3 - i 125 potrafi ładnie wyć , od razu lepiej. Jak masz katalizator to może nie mieć tak dobrego efektu
OdpowiedzNie SANITARIUSZE a RATOWNICY MEDYCZNI. To bardzo duża różnica...
Odpowiedzapropos pieszych ( głównie mieszkancow śląska - to też jest moj rejon ) szczyt szczytów - laska z petkiem w ustach i wózkiem dziecięcym przed sobą - no jasne że na przejściu kontrolnie wysunie ci ten wózek na pasy - "godali że pieszy mo piyrszyństwo !!!" qwa co to za ludzie, swoje dziecko !!!
OdpowiedzMi się jakoś dziwnie jeżdzi w tym sezonie,nie dziduję między autami w mieście,bo dziury,frezy,piasek, pan/pani gadająca przez com. nagle zmieni pas.Jadę tak jak samochody i....zrobiło się niebezpiecznie. Jedni kierowcy patrzą na mnie jakby z politowaniem,pan w tym wysokim BMW nawet zjechał mi z drogi,pan z taksówki znacząco pokazuje ręką że przecież mam dużo miejsca i mogę między autami...no ale młoda osoba w Renault z logo jakiegoś banku gada prez komórkę i zjechał do lewej blokując mi przejazd,i jeszcze ten piasek na skrzyżowaniu.Naprawdę poczułem się zdezorientowny , i jedyną myślą było : k...a, muszę jak najszybciej myknąć za miasto bo krew mnie zaleje, to jak mak jechac do k. nędzy?? :)
OdpowiedzMnie również jeździ się inaczej.Zaczynam po prostu się bać.Warunki drogowe coraz gorsze,jedni kierowcy życzliwie robiący miejsce a zaraz za nimi złośliwy dupek próbujący zepchnąć mnie z drogi lub pod inne auto.Coraz większa bezmyślność.Zaczynam z obawą wsiadać na mojego potworka zastanawiając się czy wrócę...Może to wina pogody i prania mózgu przez media,a może po prostu się w końcu zestarzałem i czas się przesiąść na skuter?
OdpowiedzJechałem skuterem 70km o 6 rano i na serpentynach napotkałem żwir ledwo z tego wyszyłem i dopiero jak wracałem ok godz 15 to postawili znak uwaga sypka nawierzchnia. Mam pytanie czy motocykle też tak ściąga na wyfrezowanym asfalcie, ja jade torem takim jak frezarka przejechała.
OdpowiedzDołączam się do pytania o wyfrezowanym asfalcie. Również jadąc po nim skuterem nigdy nie jestem w stanie jechać tam gdzie ja mam zamiar. O dziurach i piasku już nie chcę wspominać bo kilka razy bardzo niemiło się to skończyło. Gratuluję artykułu.
OdpowiedzPrzy kołach 17 calowych i znacznie wiekszych oponach takie drobne przeszkody nie robia zadnego znaczenia. Przez dziury do 20 cm po prostu sie przelatuje. Co jak co ale tutaj moto ma zdecydowana przewage.
OdpowiedzGratki za artykuł. To co uwielbiam pasjami w artach dot. motocykli to brak poprawności politycznej. Tak trzymaj i nie przejmuj malkontentami. Gdybys zaczal skupiac sie na tym zeby nikogo nie urazic pozbawilbys sie przyjemnosci pisania a nas przyjemnosci czytania takich artow. Co do dzidowania to parafrazujac Mackowiaka z filmu "JOB" - ja po prostu lubie zapi#@%alac :P
OdpowiedzPamiętam jeszcze taką grę komputerową jak CARMAGEDDON. Od razu wspomnę dla nie znających tematu że w grze tej należało przejechać jak najwięcej ludzi którzy uciekali. Ale... była też taka wersja w której ludzie wbiegali Nam pod koła - z własnej inicjatywy ;) i tą wersję mam teraz na myśli. Nigdy nawet nie przypuszczałem że gdy zacznę się poruszać po drogach publicznych za pomocą pojazdów mechanicznych to poczuję się zupełnie tak samo jak w tej grze lecz z kilkoma utrudnieniami. Mianowicie zasada ogólna się zmieniła - nie wolno przejeżdżać ludzi ;) oraz dochodzą atrakcje wpomniane przez autora tego artykułu :))) po prostu rewelacja!
OdpowiedzPytanie do autora. Jakim sprzetam sie turlasz ?
OdpowiedzW związku z zawodem - różnymi :)
OdpowiedzDoskonały artykuł Boczo.Również jeżdżę po śląskich drogach i wiele jest prawdy w tym co piszesz.Aby przetrwać nigdy nie zapier..am po drogach których nie znam lub po których dawno nie jechałem ponieważ te mogą się zmienić bardzo szybko w śmiertelną pułapkę.Nie zależnie od tego tu także obowiązuje zasada ,,nie ufaj nikomu,każdy na drodze to twój wróg oraz nie widzisz co jest przed tobą-zwolnij''.Nie mniej myślę że nie ma co straszyć ludzi,każdy mający olej w głowie motocyklista może tu przeżyć,a bez atrakcji życie i jazda były by nudne ;-)
Odpowiedzswietny artykul, dlaczego artykuly w swiecie motocykli i motocyklu sa takie chu...?
Odpowiedzwiesz co Bono? Czasami sadze, ze te dziury w drogach ratuja zycie wielu motocyklistom. Wyobraz sobie co by sie dzialo gdyby wszystkie drogi byly gladkie
Odpowiedz- Moi drodzy, po co kłótnie, po co wasze spory głupie - wnet i tak zginiemy w zupie. - A to feler jęknął seler.
OdpowiedzCzemu ma służyć ten artykuł? Babraniu się we własnym sosie? Pieszy ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego?! Jestem motocyklistą i uważam że to jakaś chora skala wartości. Człowiek, szczególnie ten najsłabszy, w każdym systemie jest najważniejszy. Również na drodze. Po drugie skończmy z tym roszczeniowym stosunkiem do wszystkiego. Normalne drogi nie są do ścigania. Do tego są tory.
OdpowiedzKolego wydaje mi się że autor miał na myśli głupiego,czasami nawet pijanego pieszego zapominającego o tym,że w starciu z jakimkolwiek pojazdem,czasem nawet z rozpędzonym rowerem jest bez szans i staje się ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego.Po mimo,że jeżdżę już 24 lata uważam,że nawet najtwardszym z nas nie zaszkodzi przypomnieć co czeka na nich na drodze.Kto wie,może się zastanowią czy warto?A może taki komentarz ostudzi nie co młode i gorące głowy i pozwoli im dłużej cieszyć się życiem i jazdą na moto?Co do ścigania na drodze,to wydaje mi się że nie mamy innego wyjścia.Nie każdy ma czas i pieniądze by jeździć na tor.Zresztą samych torów w Polsce jest za mało.Na drodze można to zrobić prawie bezpiecznie,pod warunkiem że zrobi się to z głową.Nawet na śląsku można znaleźć drogi z dobrą nawierzchnią po których inne pojazdy jeżdżą od święta i w odpowiedniej porze można pośmigać.Problem polega tylko na tym by zadać sobie trud i takie wyszukać ograniczając wrodzone popędy na drogach które zdecydowanie do tego celu się nie nadają.
OdpowiedzWg mnie służyć ma temu, żebyś się na drugi raz jak będziesz zapier....ał po miescie nie władował z koleiny wprost w słup. A piesi koczują jak idioci i to jest fakt!
OdpowiedzTak, bo ogólny trend jest wszędzie ten sam. Czy to na motocyklu, czy przechodząc na pasach na czerwonym. W Polsce życie ma niewielką wartość. I to jest fakt. Brawura połączona z głupotą. Krótka podnieta za cenę życia.
OdpowiedzSzybka jazda - tu nie wolno ;-] Podziwiam kogoś za totalną głupotę i jednoczesną odwagę połączoną z zuchwałością - chodzi mi o artykuł. Paranoja
OdpowiedzPracujesz nad ustną maturą z polskiego i ćwiczysz nowe słownictwo? Sensu w wypowiedzi brak, ale "paranoja" to mocne określenie. Zostań rzecznikiem jakiejś partii.
OdpowiedzBo widzisz, ja nie myślę tak szybko i sprawnie i musisz mi dokładnie wytłumaczyć o co Ci chodzi :)
OdpowiedzNie jestem pewien czy przedmówca będzie w stanie się wytłumaczyć :)
OdpowiedzAaaa bardzo dobry artykuł. takie problemy to codzienność i jakoś nie ma na nie żadnej rady.
Odpowiedzfajny artykuł obrazujący błędy tych co jadą na wprost jak i tych co wypadają z lewej! a ćwierćmózgi żyjące chwilą jak muszki owocówki, zawsze powiedzą, że im nie pasuje kropka lub przecinek nie w "tą" stronę. trafne opisy jak budzisz/nie budzisz się po wypadku sam mrugnąłem oczami i obudziłem się (dzięki bogu) zakrwawiony pod płotem, a wokół mnie mnóstwo gapiów... tak to właśnie wygląda!
OdpowiedzZajebisty artykuł
Odpowiedzniby co w nim takie fajnego? autor użala się nad dolą motocyklistów przy okazji umoralniając i zniechęcając do motocykli. skoro to takie straszne i nie ma gdzie jeździć to po co to robicie? kolejny poprawny politycznie portal :/
OdpowiedzPopieram:) Artykuł zajebisty:)
OdpowiedzProblem leży w tym że motocyklista jest w miarę bezpieczny gdy PRZED NIM nie ma innych pojazdów. No i bądź tu mądry, ruszasz pierwszy spod świateł i chcesz dawać przepisowo 50kmh a tyłu puszki z tyłu 70-80kmh, doganiają po 400m, i zaczyna się spychanie na pobocze, zajeżdżanie drogi zmiany pasa bez kierunku... masakra. Po mieście to najlepiej się jeździ jak są konkretne korki: auta stoją lub prawie stoją a ty jedziesz przepisowo. Jak drogi nie są pokorkowane to o rany... jakbym miał kamerę w służbowej furze to tylko dziś ze 200 mandatów.
Odpowiedzaj, mnie to moje przepisowe jeżdżenie moto już kilka razy prawie kosztowało dzwona... bo przecież jak ktoś motocyklem jedzie przepisowo to co z niego za motocyklista i niech spi***la na pobocze... ehhh... przykre :(
OdpowiedzMnie bardzo denerwuje sposób latania dziur. Naleja do niej smoły nasypią gtrochę żwirku nawet go nie rozprowadzą i jadą dalej. Żwirek roznosi się po całej drodze a dziura pełna smoły zostaje oblepiając koła pojazdów.
OdpowiedzAutor miał dobre chęci, wyszło tak sobie. Równie dobrze można sobie zrobić podobną krzywdę samochodem, albo skuterem czy czymkolwiek innym szybszym, niż auto-pięta. Ale nie- trzeba przedstawić statystycznego motocyklistę jako wariata, wymienione 150 KM brzmi jak takie motocyklowe minimum. Drogi, mimo że nie są w Polsce ogólnie dobre, nie stanowią przeszkody do podróżowania motocyklem. Oczywiście- trzeba przewidywać i dostosować prędkość. Ale co ja tam wiem, jak nie tylko tutaj, ale bez mała wszystkich we polskich gazetach motocyklowych pisze się (szczególnie jeśli się pisze o motocyklach używanych), że prędkość podróżna 160 km/h- 180 km/h to norma. Jak ktoś nie umie zachować umiaru, niech sobie idzie załatwi żółte papiery dla własnego i innych bezpieczeństwa. Komentarza na inne głupoty z mojej strony na dzisiaj wystarczy.
OdpowiedzPozwól, że wyklaryfikuje :) :motocyklem nie da się pałować po miastach bo: 1-dziury, 2-koleiny,3-piesi, 4-szaleni puszkarze, 5 - piach i żwir pobudowlany. Oczywiście, że nie wszystkie drogi w Polsce są tragiczne. Dajmy np krajową 8-mkę, czy S7, są w sumie całkiem niezłe. Ale gdzie najczęściej się dziduje? Właśnie, w mieście, gdzie ... no sam wiesz, co się znajduje :)
Odpowiedza to czemu ja pałuje skoro się nie da? a jeśli się nie da, to gdzie się da?
OdpowiedzDaj link do tych filmików o speedingu bo nie mogę znaleźć ;)
OdpowiedzStare, do podobnych wniosków doszedłem analizując swoje wyczyny na drodze. I jedyne rozwiązanie to przesiadka ze ściga na crossa/supermoto.
OdpowiedzJak możecie publikować takie wypociny? To jest portal także dla motocyklistek, a ten tekst na kilometr cuchnie szowinizmem \"pani w fioletowym TT\" lub inne niedojdy są pokazane jako kobiety a Panowie to tylko dzidują i schodzą na kolano. WSTYD...
OdpowiedzNiestety Marta,wszystko co w gaciach i kasku w dodatku na moto jest traktowane jako chłop.Nie ma co się obrażać bo bycie motocyklistą to przywilej,jeśli należysz do tego grona to i Ty jesteś podejrzewana o jazdę na kolanie i dzidowanie przez miasto.Jeśli nie,to pogódź się z tym że kobiety mają opinię gapy za kierownicą i tego nie zmienisz bo wyczyny NIEKTÓRYCH babek doprowadzają do rozpaczy nie tylko motocyklistów.
Odpowiedznoo, dokładnie! jeszcze trzeba było napisać, że to była murzynka żydowskiego pochodzenia ty degeneracie!
OdpowiedzKoleś wracaj na portal samochodowy,to jest portal dla inteligentnych a do takich nie należysz.
OdpowiedzTo Ty powinnas wstydzić się swojej reakcji. Tekst w porusza znacznie ważniejsze kwestie niz równouprawnienie. Jeśli tylko tyle zrozumialaś z tego artykułu to naprawde szczerze Ci współczuje.
OdpowiedzWiem że porusza inne kwestie nie kwestia równouprawnienia, ale posługuję się tu nic nie wartymi stereotypami. Naucz się czytać ze zrozumieniem, nie tylko tekst artykułu, ale także wypowiedzi pod nim. Głupi blondyn...
OdpowiedzPani z fioletowego TT także może wyjechać z podporządkowanej innej pani, która właśnie prowadzi motocykl :) Jeśli ukoję tym Twoje oburzenie, to ustalmy, że zamiast fioletowego TT, może to być techno-boy w 23 letnim Kadecie? Ukoiłem ?:)
OdpowiedzNie, nie Boczo żadnego ukojenia dla pani, ostatnio widziałem na dojazdówce do Opola paniusie w nowiusim BMW rej. wrocek, jak wyczyniała cuda na pasach wyłączonych z ruchu i jakby jej auto, mogło pożerać to co przed nim, zapewne nie wahałaby się.
Odpowiedznajlepsze to jest to, że do niektórych ten artykuł przemówi i zobrazuje im sytuacje taką jaka jest. Niektórzy jednak czytając sam nagłówek mogą poczuć się urażeni na ambicji i skończy sie na tym: "Jak to sie nie da? ja nie dam rady?! " i powstanie następny wątek na forum pt. " Wypadki z udziałem motocyklistów"
OdpowiedzNo coz... polska rzeczywistosc. Tutaj kazda dziedzina zycia kierowana jest zasadami absurdu, a tzw. rzadzacy tylko ten stan poglebiaja. Artykul badz co badz zawiera duzo prawdy, tylko jaki jest w tym wszystkim moral? Dac sobie spokoj z motocyklami? Czy moze nie kupowac nic szybszego niz 50ccm bo jak przekroczymy 45km/h to mamy zapewniona pewna smierc?
Odpowiedz"kończysz swój żywot z widelcem USD w miejscu kręgosłupa, a jakiś nałogowy alkoholik dostaje Twoją wątrobę (...)" jestes zalosny
OdpowiedzO, przepraszam, faktycznie, powinienem był napisać "Dzieje Ci się spora krzywda, tudzież doświadczasz trwałego uszczerbku na zdrowiu" :) Najmocniej przepraszam :)
Odpowiedznie, tylko przeczytaj ze zrozumieniem to co napisales. Przepraszam, byc moze przemawia przeze mnie zal czy zlosc, bo ktos z moich bliskich nie doczekal na przeszczep watroby.. pewnie dostal ja jakis nalogowy alkoholik...
Odpowiedz