Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 40
Pokaż wszystkie komentarzeAutor1 Brak mi słów, jak już wsiądziesz na motocykl i zrobisz z 10 tyś km dopiero wtedy się odezwij...
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzSprawdź sobie ask.fm kierowcy tej r6. Wypadek był, bo zapierdalali i wyprzedzali na skrzyżowaniu.
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzArtykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
Odpowiedzto był Wasz forumowy czarnykaloryfer [*]
OdpowiedzGdzie jest napisane, że rodzice kupili dzieciakowi R6? Buchnął z garażu, jak wielu, wielu innych dzieciaków na wsiach, miasteczkach czy miastach... To nie jest jednostkowa sytuacja, że nastolatek dosiada ponad 100 konnego motocykla... Tak samo jak my dawniej jeździliśmy WSK, Jawami i MZ'tkami ojców, dziadków, kolegów, kolegów ojców i dziadków co na owe standardy było szczytem mocy na Polskich drogach...
Odpowiedzto wina rodzicow kto 16 latkowi daje w prezencie 600 tylko idiota sam mam syna ale jezdzi na sr 50
OdpowiedzTo wina kierowcy samochodu. Artykuł pisany przez kogoś stronniczego. nadmuchane że jechali R6. Gdyby jechali simsonkiem czy etz 250 to jak i jakiś bezmózg bez patrzenia w lusterko ani kierunkowskazu skręcił w lewo to skończyło by sie taka samo. Ale oczywiście kolejny artykuł podciągania motocykla pod głupotę kierującego samochodem. Kierowcy samochodów są niedouczeni i nie potrafią !!! jeździć w większości. Każdy się ma za świetnego kierowce w tym kraju, każdy to populista ograniczony powtarząjący jak małpa to co zasłyszał że motocyklista to dawca organów i kazdy łamie przepisy mówiąc że przecież kto jeżdzi przepisowo czy kto jeździ tyle ile na znakach. Typowe ograniczniki umysłowe. Do tego wypadku by nie doszło gdyby nie oni jechali na skuterku tylko gdyby ten który kierował patrzył w lusterka, sygnalizował skrent w lewo i skręcał z lewego pasa w lewo a nie z prawego czy środkowego!
OdpowiedzZgadzam sie z toba, to jest idiota.Teraz do konca zycia bedzie chodzil i plakal
Odpowiedz****... ja w wieku 16 lat kupiłem sobie SV650,którą zanim zrobiłem prawko nawinąłem 17 tyś km a w między czasie zdarzało mi się pożyczyć typowo sportowe motocykle, nawet 1000.... teraz mam 21 lat i co? i dalej żyję. Bo to trzeba mieć olej w głowie a nie odpowiedni wiek. Miałem już 954rr i Blackbirda, teraz szukam sobie SV1000. Po porstu trzeba mieć ten dryg do jazdy, i trochę rozumu. A nawet będąc małolatem można przejeździć bez większych przygód, chodź ja też do tych rozważnych nie należę. Dlatego ja twierdzę, że im wcześniej się zaczyna tym lepiej. Tylko nie każdy powinien zaczynać. BTW jakby ktoś wiedział o SV1000 na sprzedaż w mazowieckim to mój mail stigv8@gmail.com
OdpowiedzWskazywanie, ze byla to r6 jest pozbawione sensu. Gdyby to byl bandit 600 albo diverision nie mialoby to zadnego wplywu na przebieg zdarzenia. pytanie powinno brzmiec - jak rodzice dbali o te dzeci, kto im kupił moto (sami za sprzedaż butelek czy amfy?) etc.
Odpowiedzludzie weźcie się zastanówcie co wy piszecie ja sam miałem przypadek który gościu skręcał maluchem w lewo i nie włączył kierunka i się w niego wje.... !! Wy kierowcy samochodów nie słuchajcie głośno muzyki i pamiętajcie o kierunkach bo to najwazniejsze!! 1 rok byłem w śpiące po wypadku bd miał cały czas nogę sztywną a przez kogo przez was kierowcy samochodów ! LwG
OdpowiedzTak i na pewno jechales 50Km/h - a odnosnie muzyki jak krecisz 16tys obrotow to na pewno duzo slyszysz. Prawda jest taka ze na motocyklach zabija brawura. podzail jest prosty jak ktos ma olej w glowie to wie jak sie zachowac i dojedzie wszedzie a jak sie ma siano to juz niestety wiadomo jak sie konczy.
OdpowiedzA MY, motocykliści nie zapier******y po mieście 80km/h w wersji optymistycznej, bo potem jak ktoś nagle się zdecyduje na skręt (a miałem już naście takich przypadków) trudno jest cokolwiek zrobić. Kolejny koleś, który winą za wypadki z naszym udziałem obarcza tylko kierujących samochodami...i jak ma być dobrze?
Odpowiedzja twierdze mając dziecko i do tego ja z żoną jezdzimy na motocyklach nigdy bym nie kupił synowi w wieku 16 lat r6tki. ja wiem że jak dziecko ma jakąś pasje to trzeba wspierać ale ja wiem co to jest przeszło sto koni i nigdy bym w tym wieku nie kupił synowi r6stki. Ja twierdze że to nie wina chłopaka który prowadził bo młodość ma swoje prawa ale głupota rodziców którzy karę sobie wymierzyli sami. Żal chłopaków i szczere kondolencje dla rodziców. Ale niech ta sytuacja jest przestrogą dla innych rodziców.
OdpowiedzDwóch dzieciaków nie żyje i to jest TRAGEDIĄ!!!! Choć czytając te wypociny to u większości i tak śmierć mózgowa nastąpiła jak nic... Debilne komentarze w większości i tyle...
OdpowiedzKażda śmierć jest tragedią i tu nie ma co polemizować, natomiast możemy podejmować dyskus czy nie był zbyt pewny swych umiejętności siadając na R6-kę w takim wieku i nie ważne ile miał prędzej sprzętów, ile lat już jeździ na motocyklach. Na takim silnym motocyklu mógł sobie gdzieś na zamkniętym terenie śmigać, a nie pakować się na publiczną drogę i stwarzać zagrożenie nie tylko dla siebie, pasażera, ale także dla przypadkowych pieszych, rowerzystów czy też innych użytkowników ruchu drogowego. Ten przypadek pokazał, że nastolatek + kumple (czytaj presja otoczenia, chęć popisania się) + "dorosły" motocykl nie wróży nic dobrego. Aby dosiadać tego typu motocykle trzeba znać swoje umiejętności i trzeba poprawnie je ocenić, a nie tylko "chyba dam radę", bo tak, to strasznie szybko powtórzą się podobne wiadomości i znów pójdzie flama "motocyklista - śmierć".
Odpowiedzpie*** głupoty jak mieli pecha to nawet 125 by sie zabili taki scig 125 to wyciaga ze 160 spokojnie
Odpowiedzpecha to możesz mieć potykając się o schodek i rozwalając łeb. ten gówniarz był po prostu głupi
OdpowiedzGłupi? Jak nie było świadków to kierowca puszki mógł zeznać na swoją korzyść, oni już nie mieli takiej szansy ;(
OdpowiedzPopadamy w skrajność ;) Jak jest wypadek motocyklisty z samochodem, to zawsze wina tego w samochodzie, co nie kolego? Więcej chłodnego spojrzenia na temat.
Odpowiedzto działa w dwie strony. to że jechał motocyklem nie znaczy że był głupi.
OdpowiedzMoże nie był głupi, ale na pewno mało rozsądny robiąc takie coś, ale naprawdę nie wskazujemy od razu winnego, bo to tylko potem rodzi chamskie sytuacje na drodze.
OdpowiedzTo że wyjechał tym motocyklem na ulicę i to Z PASAŻEREM było strasznie głupim czynem.
OdpowiedzJuż wiem dlaczego instruktor na kursie zawsze mówił, żebym patrzył w lewe lusterko jak skręcam w lewo
OdpowiedzJest chyba coś takiego jak obowiązek upewnienia się że nie jest się wyprzedzanym. Jak wjeżdżasz na skrzyżowanie też patrz lewo - zaoszczędzisz na blacharzu.
OdpowiedzEhh o niczym nie macie pojęcia. Po pierwsze: nie pierwszy motocykl. Jeździł od małego na coraz mocniejszych, a to była pierwsza przejażdżka nowym sprzętem. Po drugie nie wyprzedzał na skrzyżowaniu tylko na prostej drodze. Fiat skręcał w podwórko- nie spojrzał w lusterka... Nie musiał jechać szybko, żeby zdarzył się wypadek. Wina dla mnie jest oczywista i nie jest to wina motocyklisty. Najlepiej najeżdżać i komentować sytuację, której się nie zna, ale warto czasem sobie przypomnieć o tym, że kierowcy samochodów na Polskich drogach są nieuważni.
OdpowiedzNo to swietnie, zapierdalal wczesniej bez uprawnien i sie doigral. Ponadto piszesz, ze kierowca skrecal w podworko, no to na logike musial to robic wolno, przy 50 czy 60 sie nei skreca, dzieciak tego nie ogarnal? Nawet glupi by zobaczyl, ze cos jest nie tak, skoro auto hamuje... A jakby ktos wyszedl przed puche, samochodziasz by zahamowal, a w momencie wyprzedzania ta osoba wyszlaby juz poza obrys samochodu to motocykl by ja potracil... *** trzeba miec mozg i tyle, jak sie go nie ma to tak sie konczy... A ten plecak to tez jebniety, nie widzi, ze gosc nie ogarnia i dopiero ma 1 jazde? Kolejny *** tepy. Juz nie mowie o tym, ze skoro to byla pierwsza jazda to zapierdalal jak dziki... Szkoda goscia w fiacie ,bo bedzie mial do konca zycia wyrzuty, za 2 debili. Ciekawi mnie inna kwestia- gdzie byli rodzice? Sam sobie nie kupil takiego sprzeta...
Odpowiedzchlopie zastanow sie co piszesz,twierdzisz ze przesiadal sie na coraz mocniejsze i tu niby na pierwszej przejazdzce na r6 rozbija sie,znaczy to tylko o tym ze dostal pierwszy raz konkretny motocykl,a po drugie to jezeli samochod wjezdzal w podworko to raczej byl teren zabudowany,to z predkoscia 50-70/H da sie cos zrobic w takiej sytuacji,bronisz go bo go znales i tyle,wspolczuje smierci ale moim zdaniem mlodzi ponizej 25 lat nie powinni wsiadac na motocykle powyzej 400cm
Odpowiedznie ***, ty masz pojecie. chocby nie spojrzal, to wina i tak jest tego bolka na r6, bo znaczy przekroczyl na tyle predkosc, ze nic juz nie mogl zrobic.zreszta skoro z moto ch*** zostalo to nawet mi nie prdol, ze jechal 50
OdpowiedzPowiedz mi, od kiedy TRZEBA popatrzeć w lusterko (czy dziecko na szlifierce nie leci lewym pasem), zanim skręcisz na posesję? Mózg Ci odjęło?
Odpowiedzniestety, ZAWSZE musisz się UPEWNIĆ O BEZPIECZEŃSTWIE wykonywanego manewru.
OdpowiedzTo jest prawda zawsze musisz sie upewnic,czy mozesz wykonac bezpiecznie manewr.Musisz przewidywac czy jest bezpieczne,i ze nie dojdzie do tragedi.Jezeli nie umiesz tego robic przesiadz sie na transport PUBLICZNY.Ciekawa jaka byla by twoja reakcja,gdyby to twoje dziecko zginelo w wypadku.
OdpowiedzNie mozna wyprzedzac z lewej pojazdu sygnalizujacego manewr skretu w lewo, ale tez nie mozna skrecac w lewo nie upewniwszy sie ze ktos juz nie rozpoczal manewru wyprzedzania! Jesli nie jest to skrzyzowanie to gosc moze Cie wyprzedzac o ile nie ma ciaglej, wiec przed skretem w brame posesji lepiej spojrzec w lusterko... Gdyby to nie byl motocykl tylko SUV, to kierowca auta moglby to przyplacic zyciem swoim i pasazerow...
Odpowiedzjasne, święta prawda, ale jak oni mieli c.a. 200km/h to jest to ponad 55m/s (słownie: metrów na sekunde). To teraz wyobraź sobie, że dojeżdżasz do posesji, patrzysz w lusterko i widzisz moto 150m za Tobą. Co robisz? Bo ja skręcam. Z tej odległości nie ocenię jego prędkości. No a on montuje mi się w drzwi niecałe trzy sekundy później.
OdpowiedzTutaj nie ma jak sie nie zgodzic :) Sam staram sie jezdzic tak, zeby kierowca auta mial mozliwosc mnie zauwazyc, czesto opozniam manewr wyprzedzania o 2-3 sekundy, tak zeby kierowca mial szanse dojrzec mnie w lusterku... Sam czasem ostro poginam, ale to na drogach gdzie nic mi nie wyskoczy ani nie zajedzie, w miescie staram sie nie jezdzic ze zbyt duza roznica predkosci w stosunku do aut - i kilka razy uratowalo mi to juz zdrowie/zycie. W przypadku motocykla ciezko jest ocenic jego szybkosc, mozg ma problemy z ocena odleglosci w przypadku malego obiektu z jednym zrodlem swiatla, wielu kierowcow nie zdaje sobie tez sprawy z dynamiki jazdy jednosladem. No i z drugiej strony - jako kierowca auta mialem kilka razy sytuacje, ze ktos wyprzedzil mnie motocyklem w taki sposob, ze ledwo kolor maszyny zobaczylem - tylko ryk silnika i cos pomknelo, nie ma szans takiego zobaczyc... Wiec zeby unikac takich sytuacji kierowcy aut musza uwazac na motocyklistow, ale my jako motocyklisci tez musimy dac sie zauwazyc...
Odpowiedza po trzecie wina rodziców ze 16 latkowi zgodzili sie kupić R6 teraz chłopców juz nie ma
OdpowiedzMam zaledwie 20 lat i również jeżdżę R6,a prawko A robiłem jeszcze kiedy były stare zasady wiekowe. wcześniej mając styczność tylko z motocyklami typu WSK itp. Nie bez powodu mówi się, że powinno dawkować się z głowa pojemność. Sportowe motocykle szybko przyzwyczaja nas do prędkości i po nakręconych kilometrach nie czujemy jej już a wydaje nam się , że znamy motocykl. co jest zupełną brednią. Po paru tysiącach kilometrów wiemy jak ruszać i jak zatrzymać się na prostej drodze ale o umiejętnościach i poznaniu maszyny nie ma tutaj mowy. Jak już były artykuły na temat tego motocykla "to bandzior z toru wpuszczony na ulice" czasem głowa czy to 16 latka czy 20 a czasem nawet i 25 nie nadąża za takim przyśpieszeniem. Kiedy dochodzi chęć popisania się czy zwyczajny brak rozsądku i odkręcania manetki prędzej czy później spowoduje nieszczęście. Kupując szóstkę również słyszałem takie zdanieale myślałem" przecież będę uważał. " po przejechaniu raptem 3tys km, zaczęła się jazda miedzy samochodami, olewanie korków, jazda jak wariat poza miastem. Dostałem zimny prysznic dopiero wtedy kiedy na własne oczy zobaczyłem wypadek będąc w trasie który wyglądał makabrycznie. I kobietę której nikt nie potrafił opanować , cała zakrwawioną , która próbowała ratować jakiegoś małolata jak ja. Wszystko jest dla ludzi, ale naprawdę z głową. jazda to nie tylko proste i popisy na mieście, to przede wszystkim technika, bezpieczeństwo swoje i innych. Większą zrobisz rozpierdol jadąc zadbanym czystym motocyklem spokojnie przez miasto niż lecac 100-wke i mało kto nawet Cię zauważy , Ciebie i motocykl. Do motocykla trzeba dojrzeć, nie liczy się wiek tylko mentalność usposobienie człowieka. Zawsze trzeba czuć respekt przed motocyklem prędkością, każda sytuacja na drodze w danej chwili może być nową dla nas i wtedy tylko umiejętności i zimna krew, opanowanie swoje i motocykla może uratować nas z opresji. Nakręciłem od kupna wiele kilometrów, jeździłem w deszczu, wiele razy pytałem o rady czytałem artykuły, byłem na spotkaniach z ludźmi którzy organizują "kursy bezpiecznej jazdy" ale mimo to zawsze jesli gdzieś jadę wiem , że coś może mnie zaskoczyć,że mogę znaleźć się w sytuacji która będzie nowa, będzie wymagała odpowiedniego zachowania.
OdpowiedzI to jest właśnie postawa motocyklisty, który dojrzał do tego aby nim zostać, aby przesiąść się na coś większego. Mam zaledwie 17 lat jeździłem najpierw 50 później 80, teraz przesiadam się na 125 mam wiele osób w rodzinie jeżdżących na motocyklach nawet o pojemnościach 2300. Uczą mnie wszystkiego powoli tłumaczą jak jeździć i w sumie oni decydują kiedy mogę przesiąść się na "coś większego" pomyślicie, że to śmieszne jednak ja się z tego cieszę bo wiem, że nie zabiję się na pierwszym lepszym zakręcie. Wolę wydać więcej kasy kupując motocykle stopniowo coraz mocniejsze niż od razu kupić tak jak w temacie 6 i przepłacić to życiem. LwG pozdrawiam.
OdpowiedzJa też wiele razy słyszałem " chodź, nie bądź cipa itp" Chłopaki pałowali silniki jeździli jak wariaty ale jak oni robili motocykle po szlifach to ja zabierałem dziewczynę i z kumplami lataliśmy sobie na wycieczki czy jeździliśmy na długie wypady w Polskę jak była kasa. Każdy jeździ takim motocyklem na jakiego go stać, i powinien jeździć takim na jakie ma umiejętności. Ty swoją 125 mając technikę jesteś wstanie rozłożyć nie jednego co śmiga R6 jak ruszycie na zakrętach. większość tych pajaców co maja od 16 do 18 lat to mistrzowie prostych, którzy muszą mieć minimum litra i na prostej " od sklepu do kościoła na wiosce wyciągnąć 200" . Ale jak już im coś wyjedzie to nie potrafią nawet zareagować tylko idą jak w ścianę.
Odpowiedzpolać mu piwa za ten koment. Mam mito i jeżdżę nią od 3 lat. Ma 30 koni w dwusuwie i wcale nie czuje żadnego "niedoboru" mocy. Co dopiero taka r6 z 120 koniami...
OdpowiedzWina motocyklisty bo wyprzedzał na skrzyżowaniu, niestety . Można tylko złożyć kondolencję rodzinie.
OdpowiedzSkończmy już też sami pier***** "patrz w lusterka....", przecież chyba większość jeździ także samochodami i doskonale wiemy, że jak ktoś śmiga 100 po mieście, to nie da się go zauważyć i nie pieprzcie, że tak nie jest bo każdy doskonale o tym wie. Nie wnikam już w ten temat, ile jechał itd. ale sami poruszajmy się z ROZUMEM, a potem wymagajmy także od kogoś, aby był w stosunku do nas w porządku, bo widzę niektórzy to mają się za święte krowy, że oni mogą wszystko, a Ci co jadą samochodami czy też innymi pojazdami muszą na nich uważać. Nie neguję wymuszeń, chamskich zachowań typu zajeżdżanie drogi itp, tylko mówię o normalnej jeździe, żeby zaraz ktoś nie wszedł na mnie.
OdpowiedzTak zgadzam sie z toba.Tylko latwo jest powiedziec,a trudno o dobry rezultat
OdpowiedzZgodzę się, ale lepiej odkręcać gdzieś na prostych, mniej uczęszczanych drogach na uboczach, a nie szpanować kim to się nie jest, jakie to ma się wielkie jaja jak po mieście lecę sobie 100km/h, ale tylko do czasu - niestety. Motocyklista musi mieć trochę rozsądku, bo bez tego to wpier**** się w pierwszy autobus na zakręcie, bo jak zwykle ktoś ma do udowodnienia całemu światu, że winkle robi szybciej niż Rossi czy tam inny Lorenzo.
Odpowiedzjestem z częstochowy i mam info że zegar zatrzymał sie na 200 km/h żaden kierowca samochodu nie zachowałby sie inaczej niz ten który wymusił, a właściwie to on nie wymusił on skrecał w lewo a motocykl nadjeżdzał z tyłu ,wyprzedzał ,wina motocyklisty z każdej strony jak nie spojrzycie,nie mógł wyprzedzać samochodu który ma włączony kierunek w lewo ,zapierdalaał ponad 2 paczki po m ieście bez prawojazdy ,dla mnie nie ma czarów winny juz niezyje a kierowca samochodu nie mógł go zobaczyć w lusterku ,a poza tym on miał pierwszeństwo wiec nie ma gadki
Odpowiedzgłupi jestes jak but
Odpowiedzskończ bajać heniek
Odpowiedza czy wiesz że w r6 prędkościomierz jest cyfrowy? więc jak debilu niby zegar miałby się zatrzymać na 200 km/h?
Odpowiedzzatrzymuje się obrotomierz. Więc jak sprawdzisz który bieg jest wbity, to łatwo oszacować prędkość. Tak samo było w wypadku Jarosława Wałęsy. Potem potocznie mówi się, że to "prędkościomierz się zatrzymał"
OdpowiedzTrzeba być debilem żeby w ten sposób oceniać prędkość pojazdu. Mój znajomy miał wypadek przy pewnej prędkości x, pomimo tego prędkościomierz zatrzymał się na dwa razy większej wartości y - przesunęła się z powodu albo przeciążenia albo mechanicznego uszkodzenia. Nikt kto ma trochę rozumi w głowie nie będzie na tej podstawie oceniał prędkości pojazdu - wskazówka to nie tachograf, nie jest żadnym wiarygodnym źródłem pomiaru.
Odpowiedzno właśnie
OdpowiedzPojemność wcale nie decyduje o tym, czy ktoś jest prawdziwym motocyklistą, tylko to, czy sie lubi to, co sie robi. Ja na przykład mam 21 lat, od 17 r.ż. miałem MZ ETZ 150, potem Eliminatora 125, teraz śmigam na Virago 250. Dla mnie mocy ma w sam raz i spalanie małe. A do "szpanu" też sie nadaje.
OdpowiedzTych dwóch razem miało tyle ile ja sam. Debile, ale to prawo wieku, to mogę zrozumieć. Debile rodzice, bo nie wierzę że nie wiedzieli; i skąd gnojki mieli kasę na motocykl i nie wytłumaczyli idiotom co to droga, prędkość i odpowiedzialność. Nie ma jazdy bez prawka. Nie ma jazdy niepełnoletniego - dlaczego? Bo nie odpowiada szczyl za swoje działania, ani prawnie, ani finansowo. Skąd OC na ten pojazd. Itd, itd. Wina tego szczyla co prowadził jest bezapelacyjna, ale to rodzice mają ich na sumieniu. Wbijcie sobie tępaki do łba, że motocykl to niebezpieczna rzecz i jak tego nie respektujesz to się na kierowce nie nadajesz. Ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, przewidywanie - jak zwalniają puchy to nie rura, tylko może coś się dzieje na drodze - nas nic nie chroni! Jest ciepło, sporo 2oo na drogach, ale ilość debili poraża. Czasem sam mam ochotę przywalić któremuś w przyłbicę z pałki, może coś się w makówce poruszy. I tak, z wiekiem się przeważnie mądrzeje i dorasta, dlatego gówniarzeria pisząca o super skillach innej gówniarzerii - WYPAD. Za 15 lat, jak dożyjecie, zrozumiecie dorosły punkt widzenia.
Odpowiedzwina rodzicow? moze i po czesci ale wyobraz sobie ze kupujesz maszyne i wstawiasz ja do garazu masz syna ktory jest w wieku chlopaka ktory zginal. w niedziele idziesz na grila ze znajomymi, mlody zostaje w domu, bierze kluczyki wsiada i jedzie. sorry ale mi do glowy by nie przyszlo ze syn bedzie chcial sie popisywac przed kumplami i buchnie mi sprzet. Chlopak podobno mial kask tornado normalne ubranie, adidaski... nie sadze zeby to rodzice dali mu dobrowolnie ta r6
OdpowiedzTO BYŁ JEGO MOTOCYKL, NIKOMU GO NIE ZABRAŁ. RODZICE MU GO KUPILI. ZRESZTA CZY TO WAZNE JEST TERAZ?
OdpowiedzNiech cie strzela obojętnie co, byle w łeb i mocno. W wieku 16 lat twoje to mogą być skarpetki i zeszyt do szkoły, a nie sportowy motocykl. Jeśli tatuś mu kupił - to ojciec idiota. Jeśli gnojek podprowadził, to i tak ojciec idiota że go nie nauczył, że co nie swoje to się nie dotyka. Dorośniecie, może zrozumiecie. I tak, to jest ważne teraz i w dalszym ciągu będzie, bo może następny nastoletni debil się na tym przykładzie zastanowi dwa razy, a kolejny mądry inaczej rodzic pomyśl zanim na coś da pieniądze. Ruszcie łbem, co by było gdyby gówniarz zabił tego kierowcę? Dużo nie trzeba, motocykl wchodzi w bok auta jak w masło.
OdpowiedzZgadzam się z Tobą w 100% kiedyś też jeździłam, od paru lat jedynie podziwiam piękno maszym mknących po drogach. powód... moja głupota, brawura i prędkość. mam jednak to szczęście że skończyło się na siniakach, jednak znam ludzi którzy przypłacili własnym zdrowiem i znałam takich co zakończyli życie. Dlatego zgadzam się z Tobą, gdzie byli rodzice tych młodych ludzi? czy chłopcy podprowadzili ojcu maszynę? pewnie był to prezent za dobre oceny lub coś w tym stylu. a teraz.... pozostaje jedynie żal że tak młodo i głupio zakończyli życie.A co przeżywa chłopak z tego auta? o tym nikt nie myśli, a on do końca życia będzie żył myśląc, czy to nie on zawinił.
Odpowiedzno to który nastęny no czekamy , czekamy .... o którym tu jutro przeczytamy. Jak mnie takie wiadomości wk...ja . Jest to prawie jak tradycja już teraz , że ładny dzień , i pierwszy news w gazetach internetowych to zginął motocyklista. Codziennie to samo. Czy to musi tak być że jak się wsiada na moto to zostawia się mózg na półce w domu. Czy nie można tego mózgu zabrać ze sobą na wycieczkę.
OdpowiedzWziął, ale mózg 16latka nie nadąża za R6. Niech jeździ czymś mniejszym, to nadal będzie styk mózg-ręka na gazie.
Odpowiedztylko trzeba też wspomnieć o tym że to nie w całości wina tego 16latka. tylko za małej sprawności spostrzegawczej kierowców!!! "PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE!!!"
OdpowiedzPo ponownym przeczytaniu artykułu... tym razem ze zrozumieniem... może załapiesz, że to jednak nie była wina kierowcy Punto.
OdpowiedzAle po co oskarżacie tych chłopaków? To nie ich wina tylko typka z punto. Znam wielu młodych chłopaków którzy śmigaja 500-setkami i 600-setkami nawet w ich wieku, i mogę stwierdzić że jeżdżą lepiej niż niejeden doświadczony motocyklista. Ich tylko ogranicza papier. No ale jak by ktoś miał zginąć to i by na 50 by się zabił. Taka prawda. LwG
Odpowiedz50cc nie rozpedzil by sie w tak szybkim czasie. Chłopak jest z okolic Częstochowy i dostał R6 na 16. urodziny z tego słyszałem, więc sorry jesli miał umiejętności to na pewno Częstochowa by o nim słyszała, a tak był bogiem dla kolegów w swoim wieku jeżdżących na skuterach. Gdyby zdobył trochę doświadczenia na drodze i czytania zamiarów innych kierowców na mniejszym sprzęcie to pewnie przewidziałby prawdopodobne zachowanie kierowcy punto. A tak poniosła go fantazja. Szkoda chłopaka, ale to jest jego wina i osób, które dopuściły go do ruchu.
OdpowiedzJak ktoś nie ma prawa jazdy, to NIE MOŻE (!!!) poruszać się po publicznych drogach danym pojazdem, kolego on NIE MIAŁ prawa jazdy, jego w ogóle nie winno tam być na tym motocyklu w tym miejscu, nie usprawiedliwiaj głupoty.
OdpowiedzZa głupotę się płaci, a w przypadku motocyklistów często własnym życiem - tak jak właśnie w tym przypadku. Ja jak miałem 16 lat, to śmigałem na skuterze i jakoś żyłem/żyje.
OdpowiedzAle panowie on zaczynal tak jak kazdy z nas bo go znalem Najpierw 50cc pozniej HONDA NSR 125 2t i dopiero R6, odradzalem mu to ale sie uparl ... Z motocykla nic sie nie zostalo ..
OdpowiedzNo nie wiem, jak ja maiłem 15 lat to miałem dopiero pierwszy motocykl, a nie skuter i była to Honda NS-1 o pojemności 80ccm, teraz mam 18 i jak na razie jeździłem GPZ500, ale chyba nie muszę mówić ile koni mniej ma ta Kawa niż r6... Wnioskuję z tego, że Hondę NSR miał rejestrowaną na motorower, ale nie wierzę że rodzice mu ją kupili jak miał 14 lat, tylko pewnie jakoś niedawno(skoro miał 16 lat) więc długo chyba nie pojeździł na tej 125 zanim wsiadł na r6...
OdpowiedzTo ile miał lat jak zaczynał?? W szybkim tempie przerzucał się z "pojemności". Totalny brak oleju w głowie.
Odpowiedzkretyni
OdpowiedzJa pierdziele 16 lat i jechał R6 O.o Troche przegiecie to jest za duza moc sam wiem gdy jezdzilem majac 15 lat raptorem 700 dal mi sie kumpel przejechac jak przejechalem 200m i przycislem to od razu wylaczylem go i mowilem pier*** nie jade :D bylem taki przestraszony ze caly sie trzeslem wiec nie wiem skad pomysl 2 16 latkow zeby jechac r6 jak to ma jeszcze wieksza p*** i nie maja tego jeszcze ogarniete
OdpowiedzZesrałeś się na akcji i tyle.
Odpowiedz