Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 22
Pokaż wszystkie komentarzePomijając przepisy, moim zdaniem wina jest motocyklisty: brak instynktu samozachowawczego. Widząc idiotę na rowerze ignorującego czerwone światło i jadącego slalomem tuż przed skrzyżowaniem, głupotą jest "wyprzedzanie/wymijanie/omijanie" go tuż przez skrzyżowaniem bez zachowania wielkiej uwagi. Jak widzisz bójkę pod pubem to nie podchodzisz do niej blisko, bo możesz dostać w czapę - z punktu widzenia prawnego to nie Twoja wina, ale jest to lekko nie mądre.
Odpowiedzwyprzedzanie na skrzyżowaniu z sygnalizacją swietlna i na każdym skrzyżowaniu kierowanym jak najbardziej dozwolone dla niedowiarków lektura i reszty rowerzystów bez uprawnień dla ich bezpieczeństwa https://prawko.pl/wyprzedzanie-z-prawej-strony/?gclid=Cj0KCQjwoub3BRC6ARIsABGhnyZfpMK2HrtiMr-_sOSaF_MDY3gHMBt1j2GJcrrRNIitwcQdvBtXfo4aAvw7EALw_wcB
Odpowiedzsami eksperci ale proszę o zapoznanie sie z aktualnymi przepisami które mowią jasno Na jezdni dwukierunkowej w obszarze zabudowanym możesz wyprzedzić z prawej strony, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
OdpowiedzPo 1 mandacik 10 tys dolców za przejazd na czerwonym i drugie 10 tys za brak sygnalizowania ze rowarzysta skręca więc 100% zgadzam się z tym iż wina ewidętnie rowerzysty .
OdpowiedzIdiota na motorze.
OdpowiedzGłupek komentator.
Odpowiedzwypierdalać na szosy pedalarze gnieść faje w gejowskich ubrankach, a nie na drogi będziecie wyjeżdżać!!!111!111 Nauczcie się najpierw przepisów XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Odpowiedzna szosy a nie na drogi? zmień mózg :)))))))
OdpowiedzNie dość, że rowerzysta jest winny to powinien dostać mandat za jazdę ze słuchawkami. Nie wiem jak w Stanach ale u nas jest to zabronione i to popieram, Przez słuchanie muzyki rowerzyści zabijają się z własnej głupoty a kierowcy mają przez takich problemy
OdpowiedzW USA/Cad można
Odpowiedzjak nie masz głośno to okej i nawet uszów nie przewiejesz dzięki słuchawkom, możesz nawet być bezpieczniejszy
OdpowiedzWylacz radio w samochodzie, ta sama zasada. Robie kilka tys.km rocznie i sluchawki mi w niczym nie przeszkadzaja. Slysze zarowno otoczenie jak i muzyke. Zreszta jak lecisz ponad 40km/h to ped powietrza zaglusza wiekszosc dzwiekow, tak wiec tego... No i tak, rowerzyscie to czasami tacy sami debile bez wyobrazni jak inni kierowcy
OdpowiedzFajnie ze wszyscy odnoszą się do przepisów, wszak bez nich panowałby na drogach chaos. Ale ja wspomnę tylko o kulturze jazdy. Na pierwszy ogień cyklista. Już na początku video widać jak ignoruje czerwone i przelatuje przez skrzyżowanie. Po prawej stronie motocykla, o co później tak żarliwie się wścieka. Następnie na następnym skrzyżowaniu według zasady, "wszystkie pasy moje" toż to Tour de France. Inni niech uważają na mnie. Drugi ogień - motocyklista. A u niego w głowie "ale poszedł na tych światłach, cholera, cyklista jeden. Ale mnie nie dopędzi, jest zielone, jeden, 12k rpm, przód się lekki robi, dobrze, dwa, i ciągniemy, trzy, już go prawie mam, jest biorę dziada po prawej, o cholera debil skręcił... Ninje mi porysował." I tak trafił swój na swego. Naszczescie obaj wyszli z tego cało. A wystarczyło pomyśleć trochę i wyluzowac. Pozdrawiam wszystkich miłośników jednośladów i życzę wielu bezpiecznych podróży. Wszak drogi są dla nas wszystkich.
OdpowiedzRowerzysta już na początku przejechał na czerwonym, a dalej to już następne przewinienie.
OdpowiedzMoim zdaniem winny jest motocyklista, ponieważ pojechał z pasa do skrętu w prawo na wprost, co do rowerzysty, owszem delikatnie wjechał na środkowy pas ale tylko po to żeby dobrać odpowiednią trajektorie jazdy, My na motocyklu też nie skręcamy w prawo jadąc blisko krawężnika bo byśmy wylądowali na przeciwległym pasie. Rowerem, przy odpowiednio dużej prędkości, jeździ się już bardzo podobnie jak na motocyklu. Reasumując jeżeli motocyklista skręcałby w prawo i doszłoby do kolizji to można by mówić o odpowiedzialności rowerzysty, w tym przypadku moim zdaniem winny jest motocyklista.
OdpowiedzMichal a to ten rowezysta jechal ciężarówka z przyczepa i musial odbic od krawężnik zeby wejsc w zakręt A na pierwsztm skrzyżowaniu to byl pojadzem uprzywilejowane bo przelecual ns czerwonym ? Wez chlopie sie opamietaj Dla mnie większość rowerzystow to swiete krowy im wszystko wolno pod prad na czerwonym nagle zmiana pasa itp
OdpowiedzBez przesady ilu rowerzystów jeździ ponad 40 km/h, a przy normalnej jeździe to słuchawki mogą zagłuszyć otoczenie.
OdpowiedzNie ma zadnych oznaczen poziomych ani pionowych, wiec gdzie jest ten pas do skretu w prawo? Rower wjechal na srodkowy pas i powinien tam zostac - 1- na skrzyzowaniu nie zmieniamy pasa ruchu, 2 - brak sygnalizacji manewru(nadal zabronionego) przez rowerzyste, 3 - wymusil pierwszenstwo na prawidlowo wyprzedzajacym go motocykliscie (w terenie zabudowanym WOLNO wyprzedzac z prawej strony przy dwoch i wiecej pasach ruchu)
Odpowiedzpracuję jako kierowca, rowerem robię 10 000 km rocznie i zgadzam się, że winnym jest rowerzysta.
OdpowiedzJest pas do skrętu w lewo, ale te dwa to na wprost lub skrajny prawy na wprost i w prawo.
OdpowiedzJa tu nie widzę tylko pasa skretu w prawo. WWina rowerzysty ponieważ. 1. Brak ręki wskazującej zamiar skrętu w prawo. 2. Skręcał z lewego pasa. 3. Nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony. Dalej wymieniać?
Odpowiedzoczywiście zgadzam się z resztą wina rowerzysty, proszę również zwrócić uwagę że rowerzysta ma za nic jakiekolwiek przepisy i przeleciał na czerwonym świetle przez wcześniejsze skrzyżowanie.
OdpowiedzTo co rowerzysta zrobił wcześniej nie ma znaczenia w tej kolizji. Wina rowerzysty, skręcanie w prawo z pasa nie przeznaczonego do tego.
OdpowiedzBez dwóch zdań.Rowerzysta winien zaistniałej sytuacji.Najpierw zjechał na lewy pas ,a potem nagle zajechał drogę motocykliście,a dziadek niech jedzie swoją drogą bo nie widział zdarzenia tylko uniósł się honorem ,że go motor wyprzedził.
Odpowiedzewidentna wina rowerzysty od kiedy skręca się rowem w prawo z środkowego pasa bez zasygnalizowania zamiaru skrętu?
OdpowiedzA tak na koniec, gdzie sygnalizacja rowerzysty o zamiarze skrętu w prawo ?
OdpowiedzA tak na koniec, gdzie sygnalizacja rowerzysty o zamiarze skrętu w prawo ?
OdpowiedzTylko i wyłącznie wina rowerzysty!! Od kiedy rowerem jeździ się po lewym pasie a po drugie z lewego pasa skręca się w prawo hm🤔🤔🤔🤔🤔
OdpowiedzNiestety sam jestem rowerzysta, ale muszę przyznać że wina leży po stronie rowerzysty. Skręcając w prawo zawsze zjeżdża sie do prawej krawędzi jezdni bądź pasa w lewo do osi jezdni bądź do krawędzi jeżeli jest pas do skrętu. Wina ewidentnie po stronie osby kierującej rowerem. Brak sygnalizacji manewru brak poszanowania przepisów i znaków wstyd mi za niego.
OdpowiedzOczywiście. Zrobił manewr jakby prowadził tira a nie rower. Biorąc pod uwagę wcześniejsze zachowanie, uszy zatkane słuchawkami to już tylko wisienka na torcie.
OdpowiedzJestem zarowno motocyklista jak i cyklista. Wiadomo, ze w obu tych formach poruszania sie w ruch miejskim (jak i za miastem) trzeba byc czujnym. W tym przypadku obaj panowie popelnili blad, ale rowerzysta juz na poczatku nagrania poczynil karygodne wykroczenie przejezdzajac jakby nigdy nic na tzw "czerwowym". Jak by cos go z boju jeblo za przeproszeniem to nie ma przebacz. Gosc na motorze mu byc bardziej wyczulony na tego rowerzyste, ktory od zewn chcial zakret wziac lagodnie ale najwyrazniej zapomnial ze nie jest sam na drodze i nie zachowal ostroznosci. Moim zdaniem jest w tej sytuacji bardziej winny.
OdpowiedzEwidentnie wina po stronie rowerzysty jak można zauważyć rowerzysta był na drugim pasie więc nie zachował szczegulnej ostrożności to jest tak samo jak by kierujący jakimś pojazdem był na rądzie z dwoma pasami i lewego pasa wjechał sobie na prawy bez wcześniejszego powiadomienia sobie zjeżdża to w tym przypadku po co przepisy ruchu drogowego.
OdpowiedzRowerzysta był na tym samym pasie bo ma lewym był niebieski samochód co widać na nagraniu. Nie można wyprzedzać z prawej, wina moto
OdpowiedzByl na prawym potem bez zasyknalizowania zmiebil na lewy i rowniez bez zasygnalizowania wjechal w motocykl ktory byl na prawym moim zdaniem ewidentna i bezsprzeczna wina cyklisty
OdpowiedzNie mógł zmienić na lewy, bo na lewym stał niebieski samochód. Poruszał się nadal prawym pasem, a dokładniej jego lewą stroną.
OdpowiedzJeszcze w ryja powinien dostać ten na rowerku. Słuchawki w uszach, zero sygnalizacji o swoich zamiarach, przejazd na czerwonym , zmiany pasu ruchu z natychmiastowym skrętem.
OdpowiedzWg polskiego KRD można wyprzedzać z prawej w obszarze zabudowanym, jeśli jest więcej niż jeden pas ruchu w tym samy kierunku. jest jeszcze kilka przypadków kiedy manewr ten jest dopuszczalny. Oczywiście uważam, że wina leży po stronie rowerzysty, mimo że sam jestem również rowerzystą.
OdpowiedzObejrzyj jeszcze raz filmik i się przyjrzyj, on był na lewym pasie! Wina rowerzysty!!
OdpowiedzRowerzysta przed samym sekretem w prawo zjechał na lewy pas i dopiero skręcił w prawo, wogole się nie upewnić czy nic za nim nie jedzie, wina rowerzysty
OdpowiedzBez dwóch zdań wina rowerzysty. Był na innym pasie ruchu, więc zmieniając pas ruchu powinien upewnić się czy nie zajedzie komuś drogi. Amen
OdpowiedzOczywiście, ze ewidentna wina rowerzysty, poruszając się po drodze należy się trzymać jak nabliżej prawej krawędzi jezdni tym bardziej przy skręcie prawo , który zresztą należy sygnalizować, !! W Kanadzie obowiązuje ruch prawostronny
OdpowiedzCiekawa sprawa. Kolejny film z awanturującym się rowerzystą i znowu bohater wygląda jak bojownik LGBT.
OdpowiedzMam takie samo odczucie.
OdpowiedzJak się skręca z lewego pasa w prawo i to jeszcze bez zasygnalizowania tego to tak się dzieje, aczkolwiek motocyklista nie wykazał się tutaj szczególną ostrożnością, ale faktem jest to, że wina leży po stronie rowerzysty
OdpowiedzHmmm sprawa nie jest taka jednoznaczna jak się wydaje. Fakt, że rowerzysta nagle skręcił w prawo i wjechał w motocykl ale inna sprawa, że nie wolno wyprzedzać z prawej więc teoretycznie motocyklista powinien przynajmniej zwolnić wyprzedzając go. Myślę, że wina leży po obu stronach.
OdpowiedzDoucz się troszkę. Zamiast marnować czas na głupie komentarze przeczytaj sobie kodeks
OdpowiedzW tym przypadku mógł wyprzedzać prawym pasem..
OdpowiedzNie chodzi o prawy pas on wyprzedzał na tym samym pasie pojazd z prawej strony a tego nie wolno robić w mieście.
OdpowiedzPrzecież ewidentnie rowerzysta zmienił pas nawet nie ruszył głową żeby sprawd,ich czy lewy pas jest wolny wina rowerzysty
OdpowiedzMotocyklista i rowerzysta byli na RÓŻNYCH pasach, więc motocyklista nie wyprzedzał z prawej na tym samym pasie, tylko wyprzedzał prawym pasem, poruszający się lewym pasem rower. I jeśli masz prawo jazdy to je oddaj, bo najwyraźniej nie powinieneś go mieć skoro twierdzisz, że wyprzedzanie z prawej jest w tej sytuacji zakazane (a już tym bardziej jeśli uważasz, że zakazane jest bezwzględnie w każdym przypadku).
OdpowiedzZa Krzysztofe Burdakiem, szefem sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji: Dlatego jeśli kierowca, który poruszając się w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijając dziurę w asfalcie) i zderzy się z wyprzedzającym go motocyklistą, ponosi winę za zdarzenie. Trzeba również pamiętać, że w przypadku wyprzedzania należy tego dokonać po lewej stronie pojazdu. Chyba, że jest to jezdnia jednokierunkowa lub występują co najmniej dwa pasy ruchu w tym samym kierunku na obszarze zabudowanym, bądź trzy pasy poza obszarem zabudowanym. Jeśli nie wiesz, że w mieście dosyć często można wyprzedzać z prawej strony to słabo przygotowywałeś się z teorii.
OdpowiedzRowerzysta, nie upewnił się czy manewr który będzie wykonywał jest bezpieczny + nie zasygnalizował skrętu w prawo. Ewidentnie jego wina.
Odpowiedz