Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeJa preferuje ostra jazde caly czas, czesto upalam gume woec co jakis czas mam slika;) Ja specjalnie wprowadzam motocykl w poslizg by poznac jego granice. Dwa tygodnie temu mialem wlasnie ostra przygode, pierwszy deszcz pyl na asfalcie. Zrobilo sie blotko. Zakret ktory zawsze w deszcz skladam 100 a czasem wiecej postanowilem zlozyc wolnirj, i jiz na samym wyjsciu tyl wpadl mi w poslizg. Szybka kontra i odwiniecie manety w dol no i wyprowadzilem :) uwaxam ze powinno sie cwiczyc poslizgi kontrolowane, i kazdemu to polecam
OdpowiedzPjona!
OdpowiedzOd środka troche paruje to troche uchylam a od zewnatrz spryskuje plynem do szyb samochodowych. Jedno spryskanie raz na dwa tygodnie. Mam daleko do garazu ale jak bede to podsm nazwe.
OdpowiedzJak radzicie sobie z wodą na szybce kasku i widocznośćią ? :)
OdpowiedzPostój,w najgorszym wypadku jazda na 'wyczucie'.Pozdro
OdpowiedzMieszkam w szkocji I nie obca jest mi jazda w deszczu, mozna powiedziec ze sezon jest tu caly rok. Z granica hamowania czy tez poslizgu na zakretach nie mam problemu ale nigdy chyba nie przyzwyczaje sie do szczelin, laczen w asfalcie gdy jest ulewa
OdpowiedzDokładnie, te granice... Sam jechałem w ulewe w 100km i wiem ze to co piszecie to prawda. Granice i opanowanie, dobrze jest umieć opanować poślizg to inaczej klucz do sukcesu
Odpowiedza ja zaliczemlem glebe tydzien temu :P na torze cale szczescie i ani mnie ani motocyklowi nic wielkiego sie nie stalo, dokladnie w taki ssposob w jakim jest mowa w artykule, uslizgnela sie mojej malenkiej tylna opona i wylecialem na trawe, niby wyczulem moment uslizgu, ale oprocz zmnieszenia predkosci i obrania lepszego toru jazdy nie bardzo wiem jak moglbym zaradzic tej glebie....
OdpowiedzWitam posiadam w swoim motocyklu oponki MICHELIN PILOT Road2 i bardzo sobie je chwale :) jak i na suchym ale na mokrym zachowuja sie kapitalnie, swietnie odprowadzaja wode i bardzo dobrze sie trzymia, na suchym swietnie trzymia sie drogi to nie jest guma sportowa ale jak sie rozgrzeje to trzyma jak przyklejona i wiem ze nastepne gumy jakie zakupie to beda te same badz nowszy model jaki wyjdzie ale trzymam sie Michelina i nie narzekam. pozdrawiam LWG :)
Odpowiedzchwalisz ok, moim zdaniem sie nie roznia od innych opon z odprowadzeniem wody. Na torze jezdze tylko na sportowym ogumieniu. A w zyciu codziennym - zaliczylem kilkanascie szlifow przez kilkanascie lat jazdy, po prostu podczas deszczu zakret biore 30-40 na godzine a nie szybciej albo stoje i czekam az przejdzie. Jak jest slonce to najtansze wloskie oponki albo niemieckie starczaja mi spokojnie. micheliny moim zdaniem sa dla snopkow bez urazy - bo jak ktos nie widzi roznicy to po co ma przeplacac (jezdze na ktm 1190 a propos, na torze na gsxr1000.
OdpowiedzDobre! Dla tych, którzy jeżdża po torze... Tam można sobie zmieniać opony zależnie od warunków i ryzykować uślizg i wyjście "w pole".
Odpowiedzniekoniecznie. okazji do trenowania jazdy na mokrym jest dużo, ostatnio np. jest sporo imprez na kartingach. poza tym wystarczy większy placyk. a i tak najlepiej jest łoić enduro bo tam poślizgi są chlebem powszednim.
OdpowiedzDaje do myslenia. Ubiegły sezon i początek tego zjezdzilem na kiepskiej oponie. Wiem, jak wazne sa dzialania proaktywne, choc przyznam, ze jezdzilem tak, aby nie utracic przyczepnosci. Niestety ucze sie wszystkiego w realnej trasie.
OdpowiedzBardzo ogólnikowo.
OdpowiedzMądrego to i przyjemnie poczytać ;)
Odpowiedzracja
Odpowiedz