Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 60
Pokaż wszystkie komentarzewkoncu wolność na 2 kolach
OdpowiedzUważam, że to dobra zmiana, kto będzie chciał, będzie mógł legalnie jeździć motocyklem, choć nie za mocnym...zgadzam się, że kierowcy z kat B mają O WIELE większe pojęcie o przepisach (praktyka) niż rowerzyści czy też osoby z dowodami osobistymi, które jeżdżą 50-kami...to zresztą widać na każdym kroku (niestety). Fakt, że zawsze znajdzie się jakiś raptus, ale takich znaleźć można i wśród kierowców TIRów (niestety)...to sensowna zmiana i oby przeszła (bez automatów, bo to faktycznie pachnie lobbingiem na skutery)
Odpowiedzjak czytam niektóre komentarze to mnie trafia, wordy zyskają raczej na tej ustawie a nie stracą, uprawnienia na 125 uzyskają osoby które nie miały a1 a2 i raczej już nie zrobią A chyba ze jeżdżąc na 125 zakochają się w tym i przesiada się na większą pojemność, poza tym chyba nie zdajecie sobie sprawy ile w Polsce jeździ 125/50 którymi poruszają się tak naprawdę dzieci, kolejna sprawa, jeśli ktoś nigdy nie poruszał się motorem ( a oczywiście każdy ma taka możliwość choćby 50cc) nie poleci od razu do sklepu żeby kupić sobie 125cc wypowiedzi typu ze posiadacze a1 będą niezadowoleni także są nietrafione ponieważ jeżeli ktoś posiada a1 na pewno nie skończy kariery na tej pojemności tylko będzie szkolił się dalej, Zwróćcie także uwagę na zapis stosunku mocy do masy, motocykl posiadający 15km będzie musiał ważyć 110kg plus masa kierowcy co nie jest jakimś zabójczym pojazdem, lżejsze motory będą musiały mieć mniej km, oczywiście znajda się orły wypominające ściąganie blokad po rejestracji i tu należny wrócić do tematu 125/50 oraz po odblokowywanych skuterów którymi jeżdżą na pewno mniej odpowiedzialne osoby niż będą się poruszać osoby po tej ustawie
OdpowiedzDlaczego chcecie odebrać ludziom prawo wyboru? Dlaczego odmawiacie im instynktu samozachowawczego? Czy durny socjalizm tak już wam zniszczył światopogląd? 125-ka to nie jest zabawka, tak jak 50, czy wszystko po między. Jeśli ktoś wsiądzie na nie z założeniem, że to rower to narobi kłopotów... ale przed debilizmem nie ochroni nas żadne prawo. Dajcie ludziom myśleć za siebie. Lista "zabójczych" motocykli powyżej nie jest dokładna (moc w niektórych jest większa niż w ustawie), a zabójcze prędkości tych pojazdów są pomijalne w porównaniu z możliwymi skutkami niewiedzy o tym co na drodze powinno się robić. Porównajcie sobie wyczyny "kierowców" veturilo. To są dopiero prawdziwi 'killerzy'...
OdpowiedzJeszcze jedno. Ci "kilerzy" na rowerach to nawet OC nie mają.
OdpowiedzNigdzie nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi: od kiedy wchodzi to prawo? Kiedy będę mógł legalnie wyjechać moją 125-tką na drogę ???
Odpowiedz30 dni po podpisie prezydenta, a kiedy podpisze znajdziesz tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1957
OdpowiedzDzięki wielkie !!!
OdpowiedzW prawie całej Europie jest tak że na prawie jazdy kat. b można jeździć motocyklami do 125 cm3 i tam nie ma żadnej tragedii. Dodam jeszcze, że będzie można jeździć słabszymi motorkami do 11kW, zatem takie maszyny jak Aprilla RS 125 nie przejdą. Z małych ścigaczy można wybrać honda CBR 125 czy Yamaha YZF R 125 ale nawet one z dorosłym facetem polecą max ok 100 km więc to nieco szybsze skuterki na dojazdy do pracy.
OdpowiedzPozwolę sobie dorzucić coś od siebie: BZDURA!!!!! Pachnie to, a raczej śmierdzi, wielkim lobbingiem (czytaj: dużymi ... pieniędzmi)! Kto i na jakiej podstawie ustalił, że posiadacz prawka kat. B, choćby i od 10 lat, będzie się mógł bezpiecznie poruszać na motocyklu, choćby tylko 125 ccm? Toż to absurd! Równie dobrze można by przyjąć, że jeśli ktoś jest np. po 5 czy 10 latach małżeństwa to nadaje się na rodzica i bynajmniej nie chodzi mi o dojrzałość biologiczną i zdolność do prokreacji a do świadomego i odpowiedzialnego wychowania dziecka! Albo może bardziej w temacie: czy konduktor na kolei z np. 5 letnim doświadczeniem w sprawdzaniu biletów może zostać maszynistą ekspresu IC? Moim skromnym zdaniem powstaje kolejny bubel prawny: jeśli czynnik rządowy chciał ułatwić i upowszechnić jazdę motocyklami w celu częściowej likwidacji korków w dużych miastach, to po pierwsze staż kierowcy powinien być większy np. 5 lat posiadania kat. B i to bez punktów karnych w całym tym okresie (lub chociaż 2 ostatnich latach) a po drugie BEZWZGLĘDNE ODBYCIE KURSU 30-to lub nawet 40-godzinnego jazdy motocyklem. No i nie ograniczanie pojemności silnika do 125 ccm a jedynie ew. stopniowe zwiększenie wymogów np.: 1) 4 lata bez punktów + 30 godz. kurs - do 250 ccm; 2) 5 lat + 35 godz - do 650 ccm; 3) 7 lat + 40 godz - do 1000 ccm; 4) 8 lat + 45 godz - pow. 1000 ccm Moim zdaniem im dłuższy staż za kierownicą tym większe obycie i doświadczenie, ale także rozsądek i ... możliwości finansowe na zakup mocnej maszyny. Sądzę, że raczej tego typu wymogi stanowiłyby znacznie skuteczniejszą barierę przed napalonymi na moto wariatami, którzy chcieliby szybko i bez egzaminu uzyskać prawko. Oczywiście ci którzy by koniecznie chcieli uzyskać wcześniej prawko, bo nie spełnialiby ww warunków, mogliby zdawać standardowy egzamin państwowy w wordzie. niestety mam złe przeczucia, że ... spece od dłubania w przepisach będą mieli co robić przy prawie o ruchu drogowym jeszcze przez długie lata w tej kwestii.
OdpowiedzAle nikt nikomu nie będzie wtykał skutera kto będzie chciał to sobie kupi i będzie jechał
Odpowiedzchcąc robić porządki w naszym kraju należałoby niejeden lobbing rozbić. Np lobbing posiadaczy rowerów którzy jeżdżą jak święte krowy w Indiach, mogą również siąść na poojazd do 50ccm3 i nie znając przepisów stwarzać zagrożenie na drodze.Zgoda ,że 3 lata poruszania się na drodze daje jedynie wstępne obycie z ruchem drogowym, ale......Ci którzy robią prawo jazdy na motocykl moga bezkarnie i bez umiejętności siadać na o wiele cięższe maszyny i zagrażać o wiele bardziej niż ci , którzy już jeżdza samochodem od wielu lat.Kursy prawa jazdy z nikogo jeszcze nie uczyniły wytrawnego kierowcy, czy to samochodu czy motocykla. Myślę że wygrał lobbing przemysłu motoryzacyjnego, przegrał lobbing ośrodków egzaminacyjnych WORD i szkół jazdy .Przemysł niech się rozwija, a ci którzy tym mądrze rządzą, niech zarabiają. Biurokracja tym razem podkuliła ogon.I dobrze.
Odpowiedz". po 5 czy 10 latach małżeństwa " wyjaśnij mi prosze co ma małżeństwo do bycia rodzicem bo kompletnie nie czaje
Odpowiedzosoba jezdżąca samochodem od wielu lat , posiadająca doświadczenie drogowe nie będzie stanowiła zagrożenia na drodze, większe zagrożenie stanowią świezo upieczeni motocykliści A , którzy bez doświadczenia wsiadają na ciężkie i potwornie silne pojazdy i często zapominają i przepisach i grawitacji
OdpowiedzAle Ci co są po kursie na A potrafią więcej zrobić z motocyklem niż plaszczący dupę do tej pory kierowca samochodu, który nagle mają przecież prawo wyjedzie od razu na ulicę. Jeśli do tego jeżdżąc samochodem był złośliwy to źle mu wróżę. Więc nie pisz bzdur, bo mniejsze zagrożenie stwarza małolat po kursie i egzaminie nawet na ciężkim motocyklu, niż doświadczony kierowca samochodu nie mający pojęcia o prowadzeniu pojazdu o którym do tej pory myślał, że to maszyna dla dawców nawet jeśli to tylko 125cc. Podczas gdy w normalnym trybie szkolenia można w 30 godzin się nauczyć jeździć i potem to wykorzystać do przeżycia na drogach to Ci co nagle przesiądą się z fotela na kanapę mają szansę tylko w tym czasie zginąć. Przykre, ale prawdziwe, kto pomyśli - zrozumie.
OdpowiedzTak ci co maja prawko kat b od razu po wejsciu ustawy kupia sobie motocykle 125 i będą od razu pałować na full i palić gumę. Puknij się w czoło. Pomśl kto majac 23 lubieb wiecej lat pójdzie zdawać na prawko na najnizszą kategorie? NIkt przy zdrowych zmysłach. Dlaczego? Bo egzamin teoretyczny i praktyczny jest taki sam. Wiec zrobi prawko kat A i kupi sobie 125? Nie kupi 600 albo wiecej no bo skoro zdał egzamin to juz jest super kierowca - a że kasa na motocykl poszła to co tam - mam prawko kat A wiec klapki + spodenki i można palić gumę. Od 10 lat jeżdżę motocyklami i mam wielu znajomych wsród nich - każdy przyznaje że lepiej bedzie jak przyszły motocyklista na 125 pojeździ i ewentualnie zrobi prawko i kupi wiekszy albo zostanie na 125 i nie bedzie zawalidrogą stwarzajaca zagrozenie jak niedzwiedz na 4 konnej 50 zapylajacy 45 po głównej drodze na kółkach od hulajnogi które przy nawet drobnych nierónosciach asfaltu (a drogi dziutrawe i poorane mamy jak ch...lera) lata od rowu do środka jezdni.
Odpowiedzjestem jak najbardziej za pod warunkiem ze nie przekroczymy 125ccm.mam prawko na B i moge jezdzic samochodem z predkoscia nawet 250 km/h a nie moge jezdzic motorem ktory rozwija 100km/h.to tak jakbym mogl jezdzic tylko automatem.JESTEM JAK NAJBARDZIEJ ZA!
OdpowiedzNie możesz jeździć 250km/h w Polsce. 140, z grace periodem 150.:P
OdpowiedzPrzeczytałem wszystkie posty i stwierdzam, że ważna jest taka prosta wymiana zdań. Rozumiem, że kierowcy z kat A1 A2 z A są nie zadowoleni ze zmiany. Włożyli pieniądze, wysiłek by móc jeździć swoją "pojemnością". Jeżeli chodzi o mnie to jestem zadowolony ze zmiany ponieważ prawo jazdy B mam już od dawna, najeździłem się 50 siątką manualną i od dłuższego czasu myślę o kat. A ale szczerze, szkoda mi strasznie kasy na sam kurs. Moim zdaniem nie będzie źle na drogach, ponieważ istnieje ważny zapis (prawo jazdy od 3 lat). Sam osobiście widziałem wielokrotnie do czego są zdolne motory na drogach. Jak się poruszają, jak wyprzedzają, jak hamują. Jako kierowca puszki muszę uważać, jako kierowca jednośladu- jeszcze bardziej. Każdy kto przejeździł kilka lat samochodem, wie czym grozi brawurowa jazda samochodem lub motocyklem i podejdzie do tego z szacunkiem. Wiem jak motor potrafi wjechać pod koła i wiem na co muszę uważać poruszając się motorem. Wiem, że człowiek samodzielnie uczy się poruszania tak samo jak kursie, każdy zakręt będzie lekcją a wiadomo, że pierwszej lekcji nie zacznę w mieście przy dużej prędkości. Wypadki będą jak i były bo osoby o lekkim nastawieniu nie znikną. Jak nie pojadą motorem to pojadą samochodem i tak spowodują wypadek. A wiemy, że są i tacy co jak będą chcieli to kupią 600 ccm bo skoro ich stać to stać ich na mandat za brak prawa jazdy. Koło się zamyka. Pozdrawiam i czekam na "świeże" informację odnośnie uchwały, liczę, że pojawi się kolejny artykuł z datami i konkretnymi informacjami.
Odpowiedzwiesz co wydaje mi się że nie powinni być niezadowoleni A1 masz od 16 lat do 125cm czyli ktoś jeżeli chciał może już jeździć od 16 zamiast 5 lat później (18+3=21) A2 od 18 lat i wyższa pojemność A to już nie mówię, wiadomo. Jak ktoś chciał to albo by musiał czekać, albo i tak może jeździć legalnie czymś mocniejszym ;) Jeżeli komuś wystarczy 125cc i ma olej w głowie to ten przepis jest ok, i wydaje mi się że wprowadzenie tego jest bezpieczniejsze niż ktoś kto mógł na 50 jeździć na dowodzie ;)
Odpowiedzwydaje mi sie czy sejm przyja poprawke co do skrzyni ?:D http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/E3F68EA1A9F619D6C1257CF20048CBE3/%24File/2469.pdf http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/C555DFD4A359E0D4C1257CF600273960/%24File/2478.pdf
OdpowiedzFantastycznie... Mam 30 lat, prawo jazdy od... chyba 8 lat. Motocykle lubię, byłem na półtoragodzinnym przeszkoleniu na placu manewrowym (koledzy niestety mają motory, na których bałbym się uczyć) i rozglądałem się za maszyną, którą mógłbym pojeździć. Niestety - w świetle obowiązujących przepisów byłem ograniczony do 50cc motorowerów (praktycznie wyłącznie chińskich). Ewentualnie musiałbym zrobić prawo jazdy kat. A, na które nie mam niestety czasu (dwójka dzieci skutecznie utylizuje nadmiarowe godziny :) ). Jeżeli ustawa przejdzie - będę mógł kupić coś z manualną skrzynią, japońskiego i za sensowne pieniądze. Ot, na przykład takie Suzuki GN125. Pozostaje mi tylko przyklasnąć :). No i o siebie się nie martwię - nie odwali mi, nie kupię "odblokowanego" potwora, żeby latać po 150km/h, a pierwsze jazdy zrobię sobie po parkingach/mało uczęszczanych drogach... prawdopodobnie pójdę na jakieś doszkolenie, żeby nie robić podstawowych błędów. A że komuś innemu wyłączy rozum... państwo nie jest od myślenia za obywateli! Jełop na motorze krzywdę zrobi najprawdopodobniej tylko sobie.
OdpowiedzPodpisuję się pod tym co napisał Kolega obydwiema rękami. Jeden z niewielu naprawdę mądrych i wyważonych wpisów w tym wątku. Ja też wychodzę z założenia, że ludzie po to mają rozum, żeby sami z pełną świadomością oceniali swoje możliwości. A jak ktoś jest idiotą to takiej osobie i tak nic nie pomoże.
OdpowiedzDobrze ze w SENACIE są rozsądni ludzie!! Nie kretyni jak w sejmie!! Żadna łaska dać większe uprawnienia tym co mają prawko kat.B ! Z łaski by można sobie pojeździć jakimś badziewiem typu skuter!!! POSŁOWIE UWAŻAJĄ POLAKÓW ZA IDIOTÓW I TĘPYCH BARANÓW ZE NIE POTRAFIĄ NOGĄ WŁĄCZAĆ BIEGÓW!!!? JEŻELI SAMI SĄ TAKIMI CIENIASAMI TO NIECH JEŻDŻĄ SKUTERAMI!! ALE DLACZEGO JA MAM CIERPIEĆ Z POWODU TEGO ZE JAKIS POSEŁ JEST TAK TĘPY ŻE MUSI JEŻDZIĆ SKUTEREM??? CO TU DUŻO GADAĆ MOTOROWERY TEŻ MAJĄ MANUALNE SKRZYNIE I JAKOS LUDZIE POTRAFIĄ TYM JEŹDZIĆ!!!!!! A BEZPIECZEŃSTWO NA DRODZE? PRZECIWNIE WZROŚNIE!!!! NIE DLATEGO ZE NIBY LUDZIE NAGLE ZACZNĄ JEŹDZIĆ MOTOCYKLAMI ALE DLATEGO ŻE CI CO JADĄ BEZ PRAWKA TERAZ BĘDĄ ZATRZYMYWAĆ SIĘ DO KONTROLI A NIE UCIEKAĆ PRZED POLICJĄ!! POŁOWA POLAKÓW NIE POSIADA PRAWKA KAT A a mimo to jeździ motocyklami tyle tylko że ucieka przed policją! Wreszcie powinno być normalnie!!!!1 KRETYNI NA DROGACH ZAWSZE BĘDĄ JEDYNA NADZIEJA ŻE MOTOCYKL NIE CHRONI KIEROWCY! WIĘC CI CO SĄ CAŁKOWICIE NIE ODPOWIEDZIALNI TO ZGINĄ!!! OBY TYLKO SAMI!!
OdpowiedzMoim skromnym zdaniem to świetny pomysł aby kierowcy z kategoria b mogli jeździć motocyklam o pojemnoosci 125 i z manualna skrzynia biegów pozwoli to na zmniejszenie korków i wiecej miejsc parkingowych bo nie oszukujmy sie samochody zajmuja ciut więcej miejsca a o pojemnosci 50 ccm to predkosc jest dosc słaba.
OdpowiedzUważam , że to świetny pomysł. Jestem fotoreporterem jeżdżę dużo po europie i zaobserwowałem, że np.: w Czechach, Niemczech czy Francji taka liberalna ustawa przeszła, zatem nie widzę przeszkód ( JESTEŚMY W EUROPIE czasy ZSRR się dawno skończyły) :-) Wypadki to nierozłączna mantra jazdy, poruszania się pojazdami czy to będzie auto czy motocykl ( 125cc) to były i będą ale jakoś w/w państwach nie zaobserwowałem przepełniających się zakładów pogrzebowych. Wracając do tematu ŚWIETNY POMYSŁ - będzie bezpieczniej , bo kierowcy kat. B poznają świat motocykli będę bardziej uważać na motocyklistów , bo zwyczajnie będą mierzyć motocyklistów "swoją miarą", a poza tym trochę kasy wpadnie do rządu ( UWAGA ŻART) :-)
OdpowiedzTo już Hondą NSR nie będzie można jeździć? Przecież też jest to125ccm
OdpowiedzIle modeli moto obecnie produkowanych ma manualną skrzynię biegów? (za SJP : manualny :związany z ręką, wykonywany ręcznie (np. masaż manualny); ręczny).
OdpowiedzZ jednej strony to ja się bardzo cieszę, że nie muszę robić prawa jazdy (testy, egzaminy, kasa...) na motor do 125 cm3, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawy, że motor to nie to samo co samochód i zapewne przed zmianą 4 kółek na 2 kółka będę potrzebować lekcji nauki jazdy na motorze.
OdpowiedzTen kto będzie potrzebował wykupi sobie godziny jazdy w szkole nauki jazdy
OdpowiedzTak piszecie ze bedzie terror, kto chce jezdzić i tak jeździ bez prawka, niektórzy piszą ze bedzie terror - hahaha- juz to widzę jak polaków będzie stać na takie motory i będzie ich pełno na ulicach hahaha, chyba pomyliliście kraje, zarabiając nawet te 2000zl miesiecznie mozna bardzo szybko odłozyc na taki sprzet AHAHAHAHHAAahhha
Odpowiedznie dodaliscie ze obowiazkowe bedzie przejscie szkolenia w OSK, i jezeli ktos zaliczy taki kurs bedzie musial zmienic prawo jazdy na takie w ktorym bedzie adnotacja o dodatkowym uprawnieniu
OdpowiedzPrzecież TO BĘDZIE ISTNY TERROR! Dajmy np. KTM 125 przecież jak kto śma prawko na samochód i wsiądzie np. na takie moto to będzie katastrofa.
Odpowiedzfrajerze ja jakos jezdzilem na 250 a wczesniej tylko na skuterze, nawet biegow nie potrafilem zmieniac, ziomek mi powiedzial o co chodzi. Teraz zapierdalam jak po**** po terenie i normalnie po drodze...
OdpowiedzOk widzę już Twój poziom po tej pięknej wypowiedzi... Nie wszyscy potrafią zachować umiar.
OdpowiedzMoim zdaniem to fajna sprawa, ale autor artykułu ma racje z tymi starcami itp... Przyznajmy że nie każdy jest stworzony do motocykli. 125 to nie jest wiele, ale dla dziewczyny(bez urazy :)) która nie miała wcześniej kontaktu z motocyklem, będzie sprawiało łatwość jego rozpędzenia i jazdy po prostej, a zakręty i hamowanie może się skończyć źle... O staruszkach nawet nie wspomne.. Powinni coś wymyśleć żeby tak było tylko dla tych osób które miały wcześniej kontakt chociaż z 50ccm(oni mają już doświadczenie i spokojnie opanują 125) No na przykład dla osób które posiadały karte motorowerową, czy miały prawo jazdy kategorii AM dłużej niż 3-5 lat :D To moja opinia...
OdpowiedzJak dla mnie to jest to super sprawa, ponieważ od zawsze chcialam jeździć na motorze ale niestety brak pieniędzy (zawsze znajdą sie jakies ważniejsze wydatki) powodowal ze nie bylo mnie stac na zrobienie prawka. Motorem uczylam sie jeździć tam gdzie nie bylo pojazdow ani oczywiscie pieskow kochanych. Stopniowo zaczynałam włączać sie w ruch oczywiscie nie wielki (podmiejskie drogi) i uczył mnie czlowiek bez prawka na A ale pasjonat, który kochał motocykle i z niecierpliwością czekał na ukończenie 21lat...Wiec moim skromnym zdaniem te "szuje"ktore tak często opluwaja i kasza jadem na pasjonatów 2 kolek raczej sie nie przerzuca na motory jakiej by pojemnosci nie bylo dozwolonej po2 dziadki jezdza juz skuterami tyle ze o pojemnosci 50cc i jakos nie slyszy sie o wypadkach z ich udzialem...po 3 primo jak bylo napisane w artykule trzeba posiadac prawko 3lata czyli to nie jest ten 18-latek ktory wsiada po zdaniu egzaminu i jara sie ze wogole auto i nogi mu sie telepocza tylko nabral jakies tam wiekszej czy mniejszej wprawy w kierowaniu pojazdem ale ja ma. Pozatym pytanie do autora jest z mojej strony takie czy uwaza ze na szkoleniach i egzaminach uczy sie jak sie powinno jeździć czy jak zdac ??? Bo ja z pewnoscia moge powiedziec ze wiedzy i umiejętności zdobylam dopiero po jezdzie samej bez instruktora i egzaminatora. W Anglii jest zupelnie inaczej tutaj masz 2 lata zeby sie nauczyć jezdzic czy samochodem czy motorem nie masz instruktora tylko uczy cie nawet ktos z rodziny kto ma prawko i na egzaminie tam faktycznie sprawdzaja czy masz juz nabyte umiejętności do prowadzenia a nie czy dobrze trzymasz rece na kierownicy, i karamboli tu nie ma mimo iz jeżdżą niedoswiadczeni kierowcy...Pozdrawiam wszystkich fanow 2 kolek
OdpowiedzPosłowie senatorowie ogarnijcie się ta ustawą sprowadzić ie tylko większe zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Jazda autem a motocyklem to dwie całkowicie inne życzy. Pozatym chyba nie wiecie jakie osiągi mają te sprzęty.
OdpowiedzNie wiem skąd u Pana redaktora przekonanie, że po zmianie przepisów wszyscy się nagle przerzucą na motocykle. Jeśli ktoś chce jeździć motocyklem po drogach publicznych to nabywa stosowne uprawnienia, a nie czeka na zmiany w przepisach. Napiszę Wam krótko - od 20 lat mam wyłącznie prawo jazdy kategorii B, motocykle mnie nie kręcą - uważam je w mojej sytuacji po prostu za mało praktyczne rozwiązanie - nie wyobrażam sobie zasuwać do pracy w garniturze na motorze, nie wspomijając o wspólnym przemieszczaniu się w z małymi dziećmi i Żoną tym środkiem transportu. Niemniej jednak z uwagi na okoliczność, że mój ojciec posiada motocykl, który z uwagi na stan zdrowia czasowo nie użytkuje prosi mnie 1-2 razy w miesiącu o "przepalenie" motocykla i przejechanie się kilka razy po drodze na swojej działce (odcinek 200 metrowy). Nigdy nie chodziłem na żadne kursy z nauki jazdy na motorze, ale po wskazówkach uzyskanych od ojca jak działa skrzynia biegów w motocyklu i jak się zmienia biegi i hamuje wsiadłem na motocykl i nie miałem problemów z przerzuceniem się na inny system prowadzenia aniżeli w samochodzie. Oczywiście przejachanie kilka razy w tę i z powrotem 200 metrowego "odcinka" to nie przemieszczanie się motocyklem w ruchu drogowym, ale mimo wszystko wydaje mi się, że ograniczanie do automatycznej skrzyni biegów w tej sytuacji tak naprawdę nie ma znaczenia. Poza tym jeśli na kursie na prawo jazdy na motocykl tak uczą jazdy praktycznej jak na kursach na samochód to czy się ma prawo jazdy kategorii A czy nie i tak to niewiele zmienia. Ja osobiście gdybym się zdecydował na jazdę motocyklem niezależnie czy automat czy manualna skrzynia, czy mam prawo jazdy kategorii A czy też nie, to pewnie bym i tak sporo czasu poświęcił na ćwiczenia praktyczne w bezpiecznym miejscu przed wyjazdem na drogę publiczną. Moim zdaniem wszystko tak naprawdę zależy od podejścia osoby kierującej pojazdem - wariat nawet się zabije na rowerze.
OdpowiedzWydaje mi się Panowie, ze wczoraj jednak przegłosowali w sejmie, że zostanie tak jak na początku, czyli tylko automat Sad Tutaj macie link: http://orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/ustawy/1957_u.htm
OdpowiedzSłabo szukasz, to tekst, który trafił do Senatu i tam dopiero został poprawiony. Właśnie w tej chwili dyskutuje o nim Komisja Infrastruktury (od 10:30). W Sejmie głosowanie będzie pewnie koło 24 czerwca dopiero.
OdpowiedzJak dla mnie pomysł do kitu! Jazda samochodem i motocyklem to dwie różne sprawy! Chyba każdy kto to czyta wie jaka jest różnica między jazdą Aprilia RS125 a np Rometem Z125... więc jeśli już tak bardzo tego chcą to niech wprowadzą ograniczenia np takie jak w kategorii A1 czyli 11kw. Wiem, ze to ma być tylko na papierze a nasze "smerfy" nie potrafią ocenić czy motocykl ma 11kw czy 30 ale przy zakupie takiego motocykla przez zwykłych zjadaczy chleba, kazdy sprzedawca powinien ich o tym poinformować, że jeślii mają tylko kat.B to mogą kupić taki a nie inny motocykl bo będzie kara 5000zł, ze te mocniejsze mogą mieć tylko Ci z kat.A itp itd Wiem, że to nie wypali, to tylko moj pomysł jak złagodzić skutki takiej bądź co bądź głupiej decyzji
OdpowiedzI bardzo dobrze - przez lata motocyklowy światek narzekał na to, że nie jest zauważany, że rynek motocyklowy kuleje, że same problemy. A tu proszę - prezent od państwa, naród się zmotoryzuje, świadomość Polaków zacznie się zmieniać i powinna wzrosnąć akceptacja dla motocykli. To że można będzie kupić Cagivę Mito lub Apkę RS - a ilu taką maszynkę wybierze? Większość postawi na wygodne bzykawki na miasto. A gdybym był młody i bez prawka - to bym był szczęśliwy, że mogę kupić też coś nieco szybszego niż skuter. I bez przesady - to nie są aż tak wściekłe maszyny :)
OdpowiedzA mało było przykładu 18-latków kupujących gixery, cebry, itd. i po tygodniu zeskrobywanych z nawierzchni ( to brzmi jakbym popierał a2, ale nie popieram)? Z tym czymś będzie ta sama historia, znaczna większość pokupuje przecinaki, których nie potrafi obsługiwać. Aprilia RS 125 jest pięknym motocyklem który potrafi osiągnąć 180 km/h, po prostu szkoda mi tych motocykli, bo głupich ludzi wcale nie. Taka prędkość jest rzecz jasna fajna, ale dla takiego motocyklisty jak ja, który ma już ponad 6 lat doświadczenia. Mój motocykl dostosowany do A2 ma taką samą prędkość maksymalną, albo nieco mniejszą, dokładnie nie sprawdzałem.
OdpowiedzTo wszystko się sprowadza do zdrowego rozsądku, szacunku do mocy maszyny no i do umiejętności. Natomiast te 125ki to jednak nie są 600ki czy 1000ce, choć faktem jest że są lekko narowiste :)
OdpowiedzPanie redaktorze Łukaszu, obawiam się że nie do końca rozumie Pan czym jest socjalizm i jak bardzo jest szkodliwy. Prawdą jest że żyjemy w tym okropnym ustroju, natomiast akurat ten przepis ma charakter socjalistyczny tylko przez to że urzędnicy znowu wtryniają się w gałąź gospodarki o której nie mają zielonego pojęcia. Antysocjalistyczne, czyli wolnorynkowe byłoby wprowadzenie minimalnych ograniczeń w dostępie do prawa jazdy, czyli: inna forma przygotowania do egzaminu, a w tym brak obowiązkowych godzin na kursach, niższy konieczny wiek do możliwości wyrobienia tego dokumentu, mniejsza ilość kategorii, mniejsza ilość urzędników za to odpowiadających i w reszcie spadek ważności dokumentu jakim jest prawo jazdy. Gwarantuję że kultura na drodze i umiejętności kierowców wzrosłyby diametralnie.
OdpowiedzJeśli do tej pory posiadacz prawka B mógł jeździć motorowerem 50cc z manualną skrzynią to nie rozumiem argumentu, że jeśli 125cc to tylko automat. Dlatego uważam, że poprawka Senatu jest logiczna i potrzebna. Przecież obsługa skrzyni nożnej jest taka sama w motorowerze jak i w motocyklu. Nic do tego nie ma pojemność silnika. Natomiast dyskutować można na temat bezpieczeństwa na drogach, tj. umożliwieniu poruszania się kierowców aut z prawkiem B motocyklami 125cc bez żadnych szkoleń czy kursów. W takim przypadku powinien być obowiązkowy kurs praktycznej jazdy jednośladem (przynajmniej 10 godzin) dla osób mających prawko B ale nie mających AM lub A1, A2 itp. Zasady jazdy jednośladem są przecież inne niż samochodem na 4 kołach (hamowanie, skręcanie, ruszanie). Dopiero po takim obowiązkowym kursie potwierdzonym stosowną licencją możnaby wsiąść na jednoślad. Kurs nie kończyłby się żadnym egzaminem ani zaliczeniem ale uczestnictwo byłoby obowiązkowe. Po takim kursie praktycznej jazdy wiele osób uświadomiłoby sobie jak wygląda jazda na moto i może przynajmniej część zrezygnowałaby z jednośladu (dla własnego bezpieczeństwa) a pozostali zyskaliby przynajmniej minimum niezbędnych umiejętności.
Odpowiedz