Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeMiałem taką WSK 125 i spokojnie 35 tys km do remontu wytrzymała.Druga 175 psuła się częściej.Na renowację czeka 125 dwuramowka z garbatym bakiem
OdpowiedzMiałem taką WSK 125 i spokojnie 35 tys km do remontu wytrzymała.Druga 175 psuła się częściej.Na renowację czeka 125 dwuramowka z garbatym bakiem
OdpowiedzWsk 125 z mocą 6 koni robiąc 20 tys to byla kpina gdzie simson 60 robil z mocą 4. Mialem jezdzilem kilka lat. Byly to moje najpiejniejsze lata beztroski 2004rok . spalanie na poziomie 2.2 -2.5 litra oraz 95km/h bylo wporzadku. Strasznie niska jakosc czesci zamiennych lancuchy hamulce tłoki pierscienie niestety. Ale za 200zl robilo sie remont kapitalny silnika tlok korba cylinder sprzeglo łańcuszek łożyska. Pozdrawiam
OdpowiedzPsychodela jak po grzybkach wska to była zemsta stalina zepsute dkw trochę lepsze od wfm a dużo gorsze SHL 125cm to jest dobre dla dzieci kiła lata tłukłem się wska jedyny plus to że można było naprawić silnik śrubokrętem i młotkiem wszystko było tak marnej jakości jak chinczyki z lat 2000 linka od sprzęgła wytrzymywała 15km od sklepu do domu i drugi plus to że kół można było zrobić wózek
OdpowiedzMiałeś chociaż taki sprzęt? Bo ja mam i ją lubię mimo, że nie raz wracałem na piechote, ale głównie było to spowodowanej zatkanym Kraśnikiem przez rdzę jaka się osadziła w baku. Taki urok, ale można ją łatwo naprawić.
OdpowiedzAle coś było a teraz nie ma nic...
OdpowiedzNastepny deb.....l podstawiony by osmieszac wszystko co Polskie
OdpowiedzNastepny deb.....l podstawiony by osmieszac wszystko co Polskie
Odpowiedz