Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzePrzerwałem w połowie (i tak się dziwię, że tyle wytrzymałem), bo to obraza dla inteligencji.
OdpowiedzJa też chcę takie zawieszenie, które pozwala skakać z pociągów :D
Odpowiedza biker boyz?! Wyścigi na 1/4 na szutrze, skrzynie biegów mające po 20 przełożeń, odjęcie i dodanie gazu przy piłowaniu na maxa dające super przyspieszenie... o tym klasyku to już się nie pamięta?
OdpowiedzMATKO JEDYNA!!!! Brak słów.
OdpowiedzWg mnie mega-kluczyk i refleks ludzików siedzących w żółtym Porshe wymiatają najbardziej :D
Odpowiedz"a nuż", a nie "nóż" http://www.sjp.pl/a+nu%BF
OdpowiedzPrzy tym całym skupieniu na efekciarstwie (bo chyba nie na fabule?) wygląda nader tanio i kompletnie nieefektownie, po prostu Reklama Sprite: The Movie. Co jest chyba niezgorszym wyczynem przy budżecie wynoszącym (wg IMDB) nieliche 40 000 000 dolarów.
Odpowiedzjuż się pare razy nad tym zastanawiałem, w czym tkwi fenomen produkcji Bonda? 007 jet pełny tego typu niesamowitych, absurdalnie niewykonalnych scen, a mimo to ogląda się go z lekkim dystansem i przyjemnością. Do tego jest cała masa "filmów akcji" ze scenami równie durnymi, ale zamiast rozrywki są żenadą. Mnie osobiście to frapuje, być może chodzi o to, że James Bond nie jest filmem na serio, a triki kaskaderskie są nakręcone o wiele bardzie starannie. Nie wiem, ale gdyby sceny na tym filmiku pochodziły z bonda, byłyby fajne, a nie są. Ot przykład pierwszy z brzegu: http://www.youtube.com/watch?v=-WS8FF0TRfw
OdpowiedzBo czasem pomiędzy kiczem a klasową produkcją jest cienka i trudna do uchwycenia linia. Tourqe na pewno jest po kiczowatej stronie tej lini.
Odpowiedzto wiem, że chodzi o cienką linię. Tylko właśnie w tym jest sedno mojego pytania, gdzie ta linia jest, jak producenci Bonda to robią, że na tej cieniusieńkiej linii tańczą, podskakują, robią salta, szpagaty z zamkniętymi oczami... a nigdy tej linii nie przekroczą. Mało tego, to jest tak, jakby to oni tą linię wyznaczali.
Odpowiedzwstyd mi to ogladac w pracy ;)
Odpowiedzhaha najlepsza scena jest z laskami pod koniec filmu, to przebija wszystko :]
Odpowiedz...ale jednak koledze pomógł:-)
OdpowiedzLaski fajnie się tną ;)
Odpowiedz