Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 72
Pokaż wszystkie komentarzeOmijanie pojazdów w korku jest DOZWOLONE !!! Ostatnio miałem kolizje z puszką która wyjechał z podporządkowanej i skręcała w lewo a ja omijałem pojazdy stojące w korku I co puszka dostała mandat za wyjechanie z podporządkowanej
OdpowiedzA co mogę zrobić z motocyklistą, który notorycznie hałasuje i jeździ jak palant u mnie na osiedlu? Również nic. Jacy ludzi takie prawo.
OdpowiedzJeżdżę motocyklem. A od kiedy to przekraczanie pojedynczej czy podwójnej jest legalne? Od kiedy omijanie pojazdów przed skrzyżowaniem jest legalne? Gdzie ci dali prawo jazdy? Q*wa, jesteś takim samym użytkownikiem ulicy jak każdy.
Odpowiedzwy tez śwyrujecie na motocyklach a inie jesteście bez winu np ja jestem kaleka przez was
OdpowiedzJak sam stwierdziłeś, OMIJANIE, nie WYPRZEDZANIE pojazdów STOJĄCYCH jest dozwolone. Czy jak samochód stoi zaparkowany przy krawężniku na jezdni zajmując 2/3 szerokości drogi to również stoisz i czekasz aż odjedzie? Dlaczego odrazu wniosek że linia ciągła została przekroczona? Motocykl jest wąski, a widać na zdjęciu duże skrzyżowanie, więc sądzę iż ominięcie pojazdu mogło nastąpić w jednym pasie ruchu i w tym momencie Koleżanka nie popełniła żadnego wykroczenia. Tobie radzę wziąć do ręki Kodeks i nieco odświeżyć wiedzę teoretyczną.
OdpowiedzGdzie tu solidne dowody? Takie że szanowsna czytelniczka twierdzi ze tak bylo? Nie ma zadnych podstaw do ukarania.
OdpowiedzNo tak, brakuje filmu w 3D 4k 21x9 , z dźwiękiem przestrzennym 7.1 oraz co najmniej 5 świadków, w tym 2 dziewic :)
OdpowiedzDaj numer rej i miasto. Wstawimy na facebooki, ktoś go zna. Mnie wczoraj tez policja zlała jak zgłosiłem, ż epod oknem powstała mi zajezdnia autobusowa i nie wyłączjaą silników. Zlali mnie ciepłym moczem i jeszcze agresywne pytanie, "Pana nazwisko proszę"
OdpowiedzA CO TO ZA JEŻDŻENIE ŁOKCIAMI PO SAMOCHODZIE...JAK SIE ŚPIESZY NIECH SOBIE KUPI SAMOLOT, PROSTE...
Odpowiedzskąd żeś się urwał?
OdpowiedzSkądżeś
OdpowiedzJUŻ KUPIONY...TERAZ SPODZIEWAJ SIĘ JEŻDŻENIA KOŁAMI PO DACHU.
OdpowiedzCoś jest jednak nie tak. Samochód wyprzedził ją drugim pasem? Na światłach wysiadł i groził motocykliście? To sugeruje, że spowalniała ruch drogowy. Laguna z motocyklem nie ma szans! Na światłach odjeżdżasz i wąchają twoje spaliny. Po co wyprzedza jeśli nie ma zamiaru jechać szybko? To taki rowerzysta z silnikiem do 50cm? Dojeżdża na światłach, wyprzedza i później blokuje wszystkich jadących zmuszając po raz kolejny do wyprzedzania sąsiednim pasem.
OdpowiedzW normalnych krajach o wysokiej kulturze motocyklowej( Włochy) przepuszczanie motocyklistów i użytkowników skuterów to norma.Kierowcy samochodów wiedzą ,że na dwóch kółkach sie sprawniej rusza spod świateł , w związku z czym wiedzą ,że użytkownicy dwóch kółek nie stoją w kolejce nie powiększając jej niepotrzebnie. Sam byłem świadkiem kiedy policjant opierd.... gościa który stanął samochodem w sposób uniemożliwiający przejechanie motocyklem pomiędzy samochodami.
OdpowiedzNie ma co tak tej tej Polski krytykować. W mieście (W-wa) na każdych światłach, wiele samochodów robi miejsce, żeby przejechać. Z zajeżdżaniem czy blokowaniem nie spotkałem się już od dawna. Na pewno pomaga też głośne moto i jaskrawe kolory ubioru. Ze swojej str. polecam, jak będziecie kupować nowe ciuszki na moto, porzućcie tradycyjną czerń i kupujcie w widocznych kolorach. Wasza widoczność w lusterkach wzrasta radykalnie i mam wrażenie, że wzrasta też respekt kierujących czerokołowcami.
OdpowiedzTo prawda. Wawa pod tym względem prezentuje się bardzo dobrze. Czasem zdarzy się, że ktoś nie patrzy w lusterka, ale to z reguły obce rejestracje. Wydaje mi się, że poprostu nie doświadczają na codzień koegzystowania z moto. Nie poczytuję tego jako złośliwość.
OdpowiedzNIe tylko Włochy. Cała zachodnia europa na wyższą kulturę na drodze niż Polska. Jak widać bliżej nam do ruskich niż do zachodu, nadal jeździ wiele idiotów po drogach którzy wyłądowywują swoją frustrację zza kółka. Co więcej w europie zachodniej przepisy są dostosowane do jazdy motocyklem w korku czy przeciskania się między samochodami. Dla przykładu (NL) w korku który porusza się do 50km/h motocyklista może "przeciskać" się miedzy samochodami z średnią prędkością +10km/h.
OdpowiedzSpotkałem się też z przejawami KOEGZYSTENCJI w kilku miejscach we Francji (nie wiem czy to tam powszechne). Otóż samochody nie dojeżdżały tam do linii zatrzymania , tylko zostawiły jedno miejsce z przodu wolne , na które to miejsce przeciskały się pomiędzy stojącymi samochodami jednoślady . Po zmianie świateł wszyscy dzięki temu ruszali sprawnie i bezpiecznie. Wspaniały to obyczaj, w Polsce nie znany. Szkoda...
OdpowiedzTak to popularne na południu (Francja, Włochy, Hiszpania, Portugalia). Często jest narysowany rodzaj śluzy, właśnie na jeden rząd jednośladów.
OdpowiedzKierowca ze zdjęcia to zwykły buc i prostak. Niestety tacy się zdarzają i będą zdarzać, domyślam się że dla autorki artykułu była to dosyć stresująca sytuacja. Moja rada - na światłach odwinąć manetę i zostawić gościa z tyłu, szkoda czasu i nerwów na takich. Swoją drogą wśród nas też zdarzają się czarne owce. Ostatnio stałem samochodem w mega korku na zakopiance, całą kolumnę aut wymijali co chwila motocykliści i żaden z samochodów nie zajeżdżał im drogi. Gdy jeden pan z plecaczkiem na ścigaczu wymijał mnie, na naszej wysokości poczęstował mnie przegazówką ze swoich otwartych tłumików, a miałem otwarte szyby w aucie. Nie blokowałem mu drogi, zrobił to chyba tak dla sportu. Wyminęło nas tego dnia pewnie z 50 motocyklistów a ja zapamiętałem tylko tego jednego buraka. I tak to właśnie działa. Na 50 prawdziwych motocyklistów przypada jeden buc i robi nam wszystkim złą opinię bo tylko jego widać i słychać. Jeżeli ten kierowca ze zdjęcia z powyższej opowieści ma gorącą krew i łatwo go wpienić, a spotkałby pół godziny wcześniej tego motocyklistę z zakopianki, kto wie, może tylko wyładował swoje żale na nic nie winnej autorce listu.
Odpowiedzźle mnie zrozumieliście, nie skazuję Was na stanie w korkach dlatego że ja stoję... nie interesuje mnie też kodeks i przepisy w tym zakresie bo to jest inny temat i bardziej dziurawy jak ser żółty tylko jak Wam się ręka zawaha albo ktoś drzwi otworzy to może po prostu się źle skończyć. Jakiekolwiek wymijanie powinnom odbywać się w bezpiecznej odległości, więc czysto hipotetycznie motocyklista, który mnie wymija zachowuję odstęp 20 cm czy odwrotna sytuacja byłaby bezpieczna i dopuszczalna, przyjemna??? Przy okazji są tacy, którzy pokazują poziom kultury siedź na du... i od razu nr tablic podaj - nie wiem chyba powinienem się popłakać.
OdpowiedzWymijanie? Jakie wymijanie? Co Ty bredzisz! Przecież dziewczyna nie wymijała tej Laguny! Oboje poruszali sie w tym samym kierunku. Proponuje poczytac Kodeks Drogowy zanim zabierzesz głos w dyskusji. Podobnie z otwieraniem drzwi: Art. 45. ust 3 - Zabrania się otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia Zatem kolego nie otwieraj drzwi zanim nie upewnisz się, że akurat Cie nie OMIJAM co jest dozwolone jeżeli poruszamy sie po tym samym pasie ruchu.
OdpowiedzPo pierwsze jest różnica czy jadę 100 czy 200 kilogramowym pojazdem obok półtoratonowego czy odwrotnie. Po drugie 20 cm? hehe, w korku to ja mam od lusterka swojego do samochodu obok o 2-3 cm, ale fakt, że zwykle jeżdżę bardzo wolno.
Odpowiedzsetki może tysiące razy wyjeżdzałem na światłach przed samochody ,powoli ,spokojnie ,nigdy nie miałem takiej sytuacji ,ale jak widac to się zdarza, w krajach o wyższym rozwoju cywilizacyjnym policja na pewno ,co najmniej,upomniałaby krewkiego kierowce samochodu ,w kraju o znacznie niższym poziomie cywilizacji czyli w Polsce (m in.) policjant się zastanawia czy jest na to jakiś paragraf ,a na to nie ma ,więc sorry ,nic nie możemy zrobic
OdpowiedzTez mialem sytuacje podobna. Ominalem samochody na swiatlach stanąłem pierwszy , samochod ktory stal 1 , podjechal do przodu i zajechal mi droge, jeszcze kiedy bylo czerwone swiatlo., wyjechal za linie. Otworzyl szybe i cos gadal, prawde mowiac go nie wiele slyszalem. Zapalilo sie zielone swiatlo i debil dalej stoi , nie wiem czy czekal zebym ruszyl i w niego wtedy wjechal czy o co chodzi. Bynajmiej tez mu pokazalem , zaraz po tym go wyprzedzilem i jechalem srodkiem pasa 35 KMH. Blokujac mu wyprzedzenie bo z naprzeciwka jechali samochody. A dla tych co sie JUZ NAWET NA TYM FORUM ZALA ze motocykl przejezdza srodkiem a nie stoi 10 , czy 20 .ty w kurku w Warszawie , to naprawde mnie zadziwlo. Poczytajcie przepisy wtedy sie dowiecie ze mozna sie przepychac mniedzy samochodami , jednak jak chociazby ktos otworzyl drzwi to bedzie twoja wina . Nie wiem czy dobrze zrobilem piszac to bo widze ze tu sa rowniez idioci na forum i beda byc moze taka sytuacje wykorzystywac otwierajac drzwi .
OdpowiedzA który przepis pozwala 'przepychać się' między samochodami?! Kodeks nie zabrania jedynie poruszania się motocykla i samochodu po jednym pasie ruchu - zabrania jedynie poruszania się dwóm pojazdom dwuśladowym (i to jest ta furtka w prawie dla nas - motocyklistów) Ale już omijanie stojącego auta z prawej strony albo przejeżdżanie przez linię ciągłą oddzielającą dwa pasy jest zabronione. W rzeczywistości trudno jest zająć pole position nie łamiąc obu tych przepisów :(
OdpowiedzJednego pojąć nie mogę w żaden sposób. Skoro są wytyczone pasy ruchu, a motor jest pojazdem to jakim prawem motocykliści przejeżdżają sobie pomiędzy samochodami stojącymi np. na czerwonym świetle? Logicznym by się wydawało, że motocyklista jest takim samym użytkownikiem drogi jak kierowca samochodu. Skoro motocyklistom wolno jeździć po ciągłych liniach to może zaczniemy samochodami jeździć pomiędzy motorami? Ciekawe co na to by powiedzieli motocykliści? Czasem widuje się pod światłami np. dwóch motocyklistów obok siebie. Ciekawe jak by im się podobało gdyby między nich wepchnął się nagle samochód? Szczerze mówiąc szlak mnie trafia jak mi się motocykliści między moim a innym samochodem przeciskają. A co jak się taki motocyklista np. nie wyrobi i obetrze mi auto? Ja będę tkwił w korku na czerwonym świetle, a on odjedzie w siną dal zapewne. Przecież i tak nikt go już nie dogoni. Skoro samochody osobowe mają stać w rządku na czerwonym świetle dlaczego motocykliści też nie mogą postać tam gdzie ich miejsce tylko pchają się do przodu jak świnia w groch? Dla mnie to chora sytuacja. Czasem widuję motocyklistów, którzy zachowują się normalnie i kulturalnie mimo, że ich jednoślady są o wiele szybsze i mocniejsze od większości pojazdów na drodze nie zachowują się jak nie zrównoważeni psychicznie i jadą rozsądnie. Potrafią też o dziwo postać w korku jak inni i z tego powodu jakoś korona im z głowy nie spadła... Tych motocyklistów serdecznie pozdrawiam. A do wszystkich motocyklistów mam apel. Zastanówcie się jak czują się kierowcy samochodów osobowych kiedy przeciskacie się na centymetry pomiędzy ich pojazdami? Moim zdaniem jest chore, że dopuszcza się takie przejeżdżanie między autami w Polsce. Skoro jest czerwone światło czy korek to wszyscy stoją. Nie rozumiem dlaczego motocykliści nie mieli by również postać jak inni użytkownicy drogi i pojechać dopiero wtedy kiedy wszyscy ruszą? Wy motocykliści patrzycie bardzo jednostronnie na sytuację na drodze. Często słyszy się pretensje, że kierowcy samochodów zajeżdżają drogę motocyklistom i traktują ich podrzędnie na drodze. Niestety motocykliści też święci nie są... Kilka razy widziałem sytuację gdy pojazdy powoli poruszają się do przodu, a jakiś kierowca samochodu postanowił zmienić pas ruchu lub ominąć wyrwę w drodze i nagle zrobiło się gorąco bo nie spodziewał się, że jakiś motocyklista wpadnie na genialny pomysł by przemknąć środkiem z niemałą prędkością, bo przecież stał nie będzie jak inni... Po co? Przecież się zmieści... No i się nie zmieścił, a kilka pojazdów uległo obtarciu przy próbie hamowania i ratowania się przed kolizją... Nie dziwi mnie zatem fakt, że ów kierowca nie wytrzymał nerwowo i zachował się tak jak się zachował. Nie popieram jego zachowania, ale należało by spojrzeć na sytuacje także z drugiej strony. To, że motocykl jest szybszy i węższy od samochodu osobowego nie oznacza wcale, że motocykliście wszystko wolno i może sobie jeździć pomiędzy innymi autami slalomem jak mu się tylko podoba. Zapewne nie każdemu się spodoba moja wypowiedź, wielu motocyklistów pewnie oburzy, ale niestety każdy ma swoje racje i drodzy motocykliści jeździjmy tak, żebyśmy się nawzajem nie pozabijali... Przyjemnego i bezpiecznego podróżowania zarówno na dwóch jak i na czterech kołach wszystkim życzę!
OdpowiedzNo cóż.. między dwa samochody motocyklem można, w sensie da się, wjechać, ale samochodem między dwa motocykle stojące na jednym pasie raczej nie. Ja stoję, więc mają stać motocykle a piesi także mają się zatrzymać na chodnikach. Słusznie, dobry trop.
OdpowiedzJak widać w powyźszej wypowiedzi idiotów w polsce nie brakuje. Tu nawet nie ma co komentować, po prostu ręce opadają.
Odpowiedzweź panie kierowca, czytać tego nie mogę. Tobie się wydaje i w ogóle. Przemyślenia wsadź w kieszeń. Kodeks i policja dopuszcza jazdę między liniami i autami. Więc siedź na d*** w aucie i nie dyskutuj. Po drugie idąc twym tokiem rozumowania, to skoro kierowca tira nie może jechać więcej niż 90, to ty w osobówce po autostradzie też tyle max powinieneś. Tudzież może rowerzysta także w korku stać powinien, bo przecież ty też stoisz. Czarne owce są wszędzie, motocykliści święci nie są, ale co mnie boli jak się ktoś przeciska? Jak mnie obetrze to poniesie konsekwencje. I co niby pewnie od razu ucieknie - tablice ma, świadkowie są, w korku jak wąsko to nie tak prosto zniknąć. Więc z tymi obcierkami to bez przesady, pod marketami to niby też motocykliści auta uszkadzają? Facet ochłoń. Jeździć z głową, z ograniczonym zaufaniem i zrozumieniem dla innych. I wyzbyć się agresji, muzyczkę w aucie puścić miłą.
OdpowiedzKolego 99% motocyklistów jeździ także autami! Widzę, że masz spore kompleksy ... skoro ty czekasz to niech i inni czekają. Jak Tobie "zdechnie krowa" to innym też ma zdechnąć! Jakie to polskie! Przez moto jest mniej aut.... i zamiast czekać 5 zmian świateł czekasz 3! Oczywiście znajdują się motocykliści, którzy jeżdżą trochę "nie tak" (i nikt nie pochwala czarnych baranków) ale większy procent źle jeżdżących jest wśród autek. Ściskam kciuki za odkomplesienie i większą życzliwość u kolegi.
OdpowiedzMasz rację - to taka " polska modlitwa" ~kierowcy. Kiedyś mijałem na moto korek, który stał od S7 do miejscowości Stegna nad "morzem". Według ~kierowcy powinienem spędzić połowę dnia w tym korku, wtedy byłby usatysfakcjonowany . Mnie te kilkanaście km stojących lub ledwo pełznących samochodów nie przeszkadzało , ani ja im też w niczym nie wadziłem.
OdpowiedzDaj nr rejestracyjny!
OdpowiedzIdź sobie spisz z Twojego motocykla
OdpowiedzDwie uwagi : po pierwsze kup sobie choć125ccm i popraktykuj stanie na niej w korkach , jak radzisz motocyklistom, po drugie większość motocyklistów jeździ na codzień również samochodami i pouczeń zza kierownicy nie wymaga.
OdpowiedzJako trzeci w korku stać na motorze nie możesz, a jako pierwszy już tak? Brednie! Skoro jeździsz samochodem to przestań pisać takie bzdury. Jeśli ktoś tu ma być nazwany frustratem to chyba motocykliści, którzy tak bardzo nie mogli znieść stania w korkach jak inni, że gdy przesiadają się na motocykl nagle im się tak bardzo śpieszy, że chwilę postać nie mogą i wpychają się pod sam sygnalizator... Chamstwo i tyle.
OdpowiedzNie po to częstokroć przesiadam się na motocykl, aby stać w korkach (a nawet koreczkach "na trzeciego ") , wlec się jak samochodem lub mieć problem z parkowaniem w mieście. Cóż , jak jeździsz tylko samochodem, to pozostaje ci jedynie bezsilna frustracja .
OdpowiedzJeśli tego nie możesz pojąć, poczytaj, bo temat był wałkowany nie tylko na ścigaczu. I nie pisz "logicznym się wydaje" tylko czytaj kodeks drogowy i opinie policji. Przy okazji, kto Ci powiedział że motocyklistka przejeżdżała linie ciągłe? Jak stanę w korku za samochodem, to możesz się na następną zmianę świateł nie załapać, bo korek będzie dłuższy o moje moto i dwa odstępy między pojazdami. Boisz się że ci ktoś autko porysuje? Z tyłu każdy motocyklista ma rejestrację. Zapisz, sfotografuj, weź na świadka kierowcę samochodu który stał na pasie obok. Jak się czują inni kierowcy? Dziś powoli mijałem dosłownie o centymetr gościa w nowiuśkim audi. Precyzyjnie i powoli. Gość tylko się uśmiechnął, nie srał po nogach.Masz inny problem, zawiść cię zbiera? Masz kat. B, wsiadaj na 125ccm. Zobaczysz jaka to przyjemność i jak zdecydowana większość z nas nauczysz się jeździć między samochodami nie powodując żadnych szkód. I na nawołuj proszę do "wpychania się" samochodem między dwóch motocyklistów stojących na jednym pasie, bo to zaczyna brzmieć jak groźba karalna.
OdpowiedzCo mi po opinii policji? Kto w Polsce jeździ na motorach? w dużej mierze służby mundurowe w służbie czynnej lub na emeryturze. Bo niewiele osób stać w tym kraju na utrzymanie takiego hobby jak motor. A jak wiadomo sami siebie karać nie będą przecież. Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś z mundurówki mandat zapłacił. A sami na siebie nie będą bata kręcili. Tak więc mamy wolną amerykankę i motocykliści robią co chcą... Wiedziałem, że tak będzie z tym tematem. Wszyscy się tu mądrzą, bo każdy nagle zapomniał, że czasem też jedzie samochodem i wtedy mu nagle nie robi różnicy jak daleko od świateł stoi tylko jedzie w kolejce jak przystało. Chore to jest.
OdpowiedzJakoś mi nie przeszkadza że motocykl stoi w korku tak jak inni. Wyobraź sobie, że jak nie zdążę na jednej zmianie to poczekam i przejadę na kolejnej. I z tego powodu nie umrę. Bez przesady. Rozumiem, że każdy dokądś zmierza, ale nie znaczy to, że wszędzie na siłę trzeba się pchać i gnać.
OdpowiedzPas ruch w pierwszym komentarzu wspomniales. Jak taki dokladny jestes to na pasie ruchu wiecej niz dwa pojazdy czrerkolowe stac nie moga ani sie poruszac. Motor takowym pojazdem nie jest. Wiec problemu nie ma jakby byl to prawnie by to normowane bylo.
OdpowiedzWitam, napiszę tak w skrócie. Po pierwsze nigdzie w polskim kodeksie o ruchu drogowym nie jest napisane że motocyklista nie może poruszać się miedzy samochodami, za co nie jest zabronione... Po drugie, każdy motocykl stojący w korku (tudzież przed światłami) będzie ten korek wydłużał a więc jednocześnie spowalniał co spowoduje że w takowym korku zapewne będziesz dłużej stał :). Nie można zaprzeczyć że motocykliści powinni zachować ostrożność i nie przeciskać się na milimetry. Jeśli przytrze Twój pojazd i odjedzie to do namierzenia takowego delikwenta służy tablica rejestracyjna.
OdpowiedzMoim zdaniem jest to dziura w przepisach ruchu drogowego wynikająca wyłącznie z tego, że gdy powstawał nasz kodeks drogowy nikt nie myślał o tak dużym natężeniu ruchu , ani o tym, że motocykle będą jeździły między autami w korkach, których też kiedyś nie było... Oczywiście nie ma tego komu zmienić... a odnośnie rejestracji... Ciekawe kto ją zdąży na motocyklu przeczytać?
OdpowiedzProste jak drut. Masz miejsce jedziesz. Nie masz nie jedziesz. Czy samochodem stałbyś gdybyś miał miejsce do przejechania? Po drugie. CIESZ się, że motocykliści jadą. Dzięki temu jest mniejszy korek, a ty jesteś wcześniej u celu. Wolisz stać w większym korku? Patrz na świat szerzej, więcej będziesz rozumiał, a Twoje życie stanie się szczęśliwsze.
Odpowiedzdziura nie dziura - dedukuj jak chcesz. co nie jest zabronione jest dozwolone. szlus
OdpowiedzPrzecież w 90% przypadków kierowcy motocykla mają też samochody . Motocykl to można powiedzieć hobby albo jak inni mówią styl życia . Żeby zrozumieć frajdę jazdy motocyklem musiałbyś się przejechać i zobaczyć jak to jest . Często jest tak , że kierowcy samochodów po prostu nie widzą motocykla bo niektórzy "dawcy" ścigają się od świateł do świateł i jak ktoś im zajedzie drogę to się oburzają ale co jest złego w tym , że ktoś sobie przejeżdża motocyklem między autami ? Kierowców samochodów to wkurza bo tak nie mogą i to jest chyba główny problem ...
OdpowiedzMoim zdaniem przejeżdżanie pomiędzy innymi autami to zwykła chamówa i tyle. Jak jedziesz i jest czerwone to stajesz na końcu i tyle. Jakoś jak się stoi na czerwonym to nikt samochodem się nie pcha jak świnia w groch żeby stanąć pod samym sygnalizatorem omijając innych. A motocykliści to mam wrażenie, że jak by mieli chwilę w korku postać to by chyba za przeproszeniem w gacie narobili. Nagle tak im się wszystkim śpieszy, tacy są podesrani, że muszą pod sam sygnalizator wjechać. Na szczęście widuję motocyklistów, którzy tego nie praktykują i stoją tam gdzie się zatrzymali. Tych uważam za właściwie podchodzących do znaczenia światła stop i dla takich motocyklistów mam szacunek. Niestety wśród każdej społeczności (także tej motocyklowej) trafia się hołota... Głupia odpowiedź, że kierowców to wkurza bo tak nie mogą. Jak jedziesz samochodem to jakoś potrafisz stać w korku i nie ubyło Ci z tego tytułu. A na motorze musisz się pchać nagle do przodu? Dla mnie nie ma na to wytłumaczenia. Zwykłe chamstwo. Jak wiele innych na polskich drogach. Szkoda słów...
OdpowiedzJa pierd*le bo innego słowa użyć nie mogę - przeczytałem całą wymianę komentarzy z ~Kierowca i mi ręce opadają... Chłopie jaki Ty masz kolokwialny ból **** to jest coś strasznego.. Co Ci do cholery przeszkadza, że ktoś Cie ominie, nie wyrządzając nikomu żadnej szkody? - przejedzie spokojnie, a ze świateł i tak ruszy przed pierwszym samochodem na tyle, że nikt nawet nie odczuje tego że zmieniła się "kolejność kolejki". Widzę, że prezentujesz jakieś chore PRL'owskie podejście, gdzie każdy swoje odstać musiał. Dopóki to pokolenie nie wymrze to chyba nie ma co liczyć na normalność na drogach.. Patrząc na Twój tok rozumowania to takie coś jak "frustracja drogowa" powinno zostać sklasyfikowane jako jednostka chorobowa, a Ty otrzymać odpowiednie papiery.. Kiedy ja muszę jechać akurat autem, nauczony jestem, że na światłach dojeżdżam zawsze do linii i zostawiam miejsce, bo nic mnie to nie kosztuje, a mogę komuś ułatwić życie i g*wno mnie obchodzi, czy mnie wyminie i będzie na światłach przede mną tylko się uśmiecham i myślę "temu to dobrze". Pozdrowienia dla normalnych ludzi na drodze i nie generalizujmy!
OdpowiedzJa pierd*le bo innego słowa użyć nie mogę - przeczytałem całą wymianę komentarzy z ~Kierowca i mi ręce opadają... Chłopie jaki Ty masz kolokwialny ból **** to jest coś strasznego.. Co Ci do cholery przeszkadza, że ktoś Cie ominie, nie wyrządzając nikomu żadnej szkody? - przejedzie spokojnie, a ze świateł i tak ruszy przed pierwszym samochodem na tyle, że nikt nawet nie odczuje tego że zmieniła się "kolejność kolejki". Widzę, że prezentujesz jakieś chore PRL'owskie podejście, gdzie każdy swoje odstać musiał. Dopóki to pokolenie nie wymrze to chyba nie ma co liczyć na normalność na drogach.. Patrząc na Twój tok rozumowania to takie coś jak "frustracja drogowa" powinno zostać sklasyfikowane jako jednostka chorobowa, a Ty otrzymać odpowiednie papiery.. Kiedy ja muszę jechać akurat autem, nauczony jestem, że na światłach dojeżdżam zawsze do linii i zostawiam miejsce, bo nic mnie to nie kosztuje, a mogę komuś ułatwić życie i g.... mnie obchodzi, czy mnie wyminie i będzie na światłach przede mną tylko się uśmiecham i myślę "temu to dobrze". Pozdrowienia dla normalnych ludzi na drodze i nie generalizujmy!
Odpowiedzpierdzielenie, o. skoro mam na to przyzwolenie ze strony kodeksu, to dlaczego mam nie korzystac z tego przywileju? Twoje ascetyczne podejscie niszczy glowny powod, dla ktorego jezdze jednosladami - oszczednosc czasu...
Odpowiedzkup kamerę, po to są takie strony, żeby frustratów eliminować : http://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/o-nas/struktura/wydzial-ruchu-drogoweg/stop-agresji-drogowej/1738,STOP-agresji-drogowej.html
OdpowiedzTakie strony są dla kapusiów - nie donosimy , gdyż to obrzydliwe. Donosicieli też trzeba eliminować , ujawniając ich dane i zdjęcia w Internecie. Informowanie policji może jedynie usprawiedliwić sytuacja , w której sami jesteśmy ofiarą przestępstwa lub wykroczenia.
OdpowiedzZgadzam się z tym. Takie donosicielstwo należy piętnować.Rozumiem, że gdy coś się stanie ktoś wykorzystuje nagranie. Ale prawda jest taka, że drogi mamy jakie mamy i każdemu się zdarzyło nagiąć czasem przepisy na własną stronę... Nikt święty nie jest. Byle robić wszystko z głową. A taki kapuś będzie mądry póki ktoś jego nie nagra. Wtedy będzie nagle wielkie oburzenie...
Odpowiedzwielkie to jest twoje ****. żalisz ie od iluś akapitów jak to cię objeżdżają bracia na moto i o to masz ból ****. a piętnować należy buractwo i tyle, jak koś wyskakuje z łapami do laski bo ma żal jak i ty, że go w korku objechała to się należy za to działa i tyle
OdpowiedzCiekawe czy też byłby taki cwaniak jakby zamiast tej drobnej laseczki przejechała tam wielka armatura z równie wielkim gościem z naszywką MC na plecach. Pieprzeni frustraci z małymi jajkami próbują dodać sobie męskości naskakując na kobitkę. Szkoda, że nie jechałem w pobliżu 4oo, albo 2oo to byśmy zobaczyli czy dalej byłby taki kozak...
OdpowiedzBić i patrzeć czy równo puchnie ..
OdpowiedzMój tato jechał Triumphem Tigerem xc 800 , zaczął wyprzedzać audi i w tym samym czasie audi wyprzedzało auto jadące przed nim . Tato zatrąbił i gość z audi sie schował i tato wyprzedził . Potem na światłach gość wysiadł z audi i przywalił tacie w kask aż przewrócił się razem z motocyklem . Ludzie wysiedli z aut i zaczeli krzyczeć na gościa że jest ******* itp itd . Po przyjeździe policji policjant powiedział że to nie jest zdarzenie drogowe i tato może go oskarżyć o zniszczenie mienia . Gość skruszał i zaczął przepraszać i sie dogadali że gość da 1000 zł na pokrycie szkód bo jak wiecie części do triumpha nie są tanie .
OdpowiedzNiestety, ale jeśli chodzi o skutery, to tak już jest. Nie każdy 14-stolatek na pierdzikółce jeździ grzecznie i z kulturą omija samochody przy skrzyżowaniach... kilka razy się naciąłem na 'gang' pił motorowych na kółkach jadących całą szerokością drogi. Średnia wieku 12-17 lat z czego co drugi łysy z JP na bluzie. Innym razem kolejny 'gang' który mało auta mi nie zrysowali z obu stron, bo pomimo wąskiego odstępu między autami za wszelką cenę chcieli się dostać przedemnie, nie patrząc na to, że zaraz uszkodzą samochód wart tyle co przeciętna pierdziawka. Do tego hałasy nocne porównywalne z odgłosami wyrębu lasów, zajeżdżanie drogi przez wiejskich ( nie obrażając mieszkańców wsi) buraków zajeżdżających drogę samochodom, liczne popisy na granicy głupoty i bezpieczeństwa. Pamiętajcie, to nie motocykl, tylko skuter służący do przejazdu z punktu A do B, one nie jeżdżą szybciej niż auta... brak wyobraźni większości prowadzi do takiego a nie innego stereotypu o skuterowcach
OdpowiedzI znowu wychodzi brak znajomości przepisów przez kierujących samochodami. Pan jest zwykłym frustratem i tyle, dobrze że dziewczynie nic nie zrobił. Może by tak gościa upolować baracia motonici ? ;)
OdpowiedzBo walka z piratami to dobry biznes zakrywając poprawą bezpieczeństwa.
Odpowiedzgoscu jak ja bym mial takom sytulacje a mi one zdarzajom sie czensto za ostra jazda to bym zesiadł i jak szybko on wysiad z tego auta to tak szybko znalazł sie na ziemi pozdroo ;D ;D ;D
OdpowiedzO kolego, po składni i ortografii widzę, że za niedługo ważny etap w Twoim życiu. Mam na myśli przejście z podstawówki do gimnazjum.
Odpowiedzja mam 14 lat i śmigam skuterem, ludzie są bardzo niemili a zwłaszcza jak wracamy z kumplami w korku z nad morza, zajeżdżają droge, pokazują pięści, środkowe palce i wyzywają ale również są ludzie którzy ułatwiają przejazd i zjeżdżają :) jeden typ też zajechał nam droge i się sadził bo " pierdzik go wyprzedził w drodze na plaże "
OdpowiedzA wiecie po co rękawie motocyklowe maja wzmocnienia na kostkach? Poto zeby wyjechac kolesiowi z piąchy i sobie dłoni nie rozwalic.
OdpowiedzTo przykre, ale u buraków tak przejawia się frustracja. Pociesz się tym , że 14 lat to stan przejściowy i " za chwilę" przesiądziesz się na duże moto lub/i do samochodu , a wtedy to stado spuści z tonu .
OdpowiedzLusterko w samochodzie można łatwo urwać uderzając z góry w dół dolną częścią pieści. Zrobi to nawet dziewczyna. Potem szybka ucieczka w takie miejsce, żeby samochód nie mógł tam wjechać i tyle. Zdecydowanie polecam demolowanie samochodów - to w przeciwieństwie do pisania na scigacz.pl czy na policję przynosi bardzo dobre efekty.
OdpowiedzA jak w pierdzikólkach zniszczyć owiewkę lub urwać lusterko albo też rozbić lampy. Może tak wypróbować na twoim gracie?
OdpowiedzNo cóż, kierowcy samochodów, które dawno powinny być zutylizowane tak mają. Chłop się musiał dowartościować i tyle. Oby jak najmniej takich baranów na drogach.
OdpowiedzZa to Twój mózg powinien przejść recycling, a potem zostać wysłany do jakiegoś afrykańskiego kraju, żeby zjedli go murzyni z plemienia kanibali. Co ma marka pojazdu do agresora?
OdpowiedzCóż, z tego co widać to twojemu przydałaby się utylizacja bo nie ogarnął do tej pory umiejętności czytania ze zrozumieniem, gdyż w powyższym komentarzu nie ma słowa wzmianki o marce pojazdu..
Odpowiedzzdarza się również, że motocyklista jadący za samochodem lewym pasem na jezdni dwupasmowej, wymija auto z prawej żeby za chwilę zajechać mu drogę, zmuszając w ten sposób kierowcę auta do gwałtownego hamowania po to tylko żeby motocyklisty zwyczajnie nie rozjechać... pytam więc, po co i dlaczego niektórzy na motorach stwarzają świadomie zagrożenie w ruchu drogowym, czy zbyt szybkie maszyny na których się przemieszczają to zbyt mało wrażeń, żeby się poczuć królami szos...nie przez wypadek, ale oby koleś, który to zrobił nigdy już nie wsiadł na swoją maszynę..Policja też rozkłada ręce.
OdpowiedzA co ma zrobić rowerzysta który spotyka na drodze debila w wanie który go wyprzedza tylko po to żeby za chwilę skręcić w prawo? Motocykl ma niezłe hamulce, a motocyklista jakieś ciuchy i kask, ale dla rowerzysty hamowanie może się skończyć na boku wana i zarobieniem paru siniaków. A jak takiemu bucowi za kółkiem krzyknąć że jest głupim zł...em to się tylko roześmieje i środkowy palec pokaże.
OdpowiedzPolecam sięgnąć po Kodeks Ruchu Drogowego i douczyć się pojęć jakich używasz w swej wypowiedzi. Wymijanie nie ma nic wspólnego z wyprzedzaniem, o którym mowa w komentarzu. Takich właśnie niedouczonych kierowców mamy w naszym kraju, a potem oczekujemy od siebie nie wiadomo jakich cudów. Pozdrawiam wszystkich myślących na drodze ;).
OdpowiedzNie, nie można zachowywać się tak samo jak ten kierowca. Przecież apelujemy o rozsądek i spokój na drodze. Rozwiązaniem nie jest agresja ale walka z nią. Należy podejść do tego psychologicznie i piętnować takie osoby nagraniami, komunikatami, aż doprowadzi to do ich ukarania. GoPro lub coś podobnego i mocne nerwy.
OdpowiedzMontaż GoPro spowoduje tylko że będą większe straty jak taki frustrat przewróci ci motocykl i zacznie go kopać. Albo walisz w lusterko/w ryj albo stajesz do walki (bejzbol, nóż). Rozsądek i spokój na drodze możesz zalecać w szkole albo na szkoleniach, tu nie chrzanimy głupot tylko uczymy się realnej i skutecznej reakcji. Zatrzymywanie się i pozostawanie w siodle gdy idzie na ciebie przeciwnik to droga do stat finansowych i kontuzji. Takie sprawy w sądzie są umarzane.
OdpowiedzMoże mi ktoś wyjaśnić co na tym zdjęciu wskazuje na to, o czym mówi tytuł artykułu? Przecież to jest bliższe pomówieniu niż czemukolwiek innemu.
OdpowiedzNie, nie można zachowywać się tak samo jak ten kierowca. Przecież apelujemy o rozsądek i spokój na drodze. Rozwiązaniem nie jest agresja ale walka z nią. Należy podejść do tego psychologicznie i piętnować takie osoby nagraniami, komunikatami, aż doprowadzi to do ich ukarania. GoPro lub coś podobnego i mocne nerwy.
OdpowiedzTo po co wjeżdżałaś przed auta i się później wlekłaś. Mnie też denerwują kolesie co między autami się przepychają i później się wleką. Powinnaś jeszcze dostać mandat - jesteś uczestnikiem ruchu - stań w kolejce na światłach - tyle
Odpowiedzw d*** mam twoje kolejki kolego, sam sobie stoj :P
OdpowiedzUzy, nie unoś się. Nie ma potrzeby. Dosłowne przeciskanie, jak piszesz nie może mieć miejsca, ale przejazd pomiędzy stojącymi autami (np na światłach), tak. Zezwala na to kodeks wbrew temu czy ci się to podoba czy nie. Uzasadnieniem tego może być to, że: a) motor szybciej się zbierze (ma 100-300 kg a nie 1-3 tony) i nie będzie zawadzał po starcie (chyba ze to 50cc) ale i tak ograniczenie w mieście powinno być stosowane. Kierowca jednośladu czuje się bezpiecznie gdy nie jedzie przed min ciężarówka z tytułu lepszej widoczności i drogi hamowania. b) może powdychaj sobie spaliny bez możliwości zamknięcia okna i obiegu wentylacji. Uwierz mi żadna przyjemność. To że ktoś wolniej jedzie może być przeszkodą, ale nie zabrania Ci je bezpiecznie wyprzedzić. Nie strąbisz traktora czy furmanki, prawda? Jeśli tak to jesteś osioł, który nie powinien wcale otrzymać prawa jazdy. Jakiekolwiek złamanie przepisów przez opisywane zachowanie lub narażenie innych na niebezpieczeństwo powinno skutecznie wykluczyć kierowcę z ruchu, czasowo lub na zawsze (w przypadku braku zrozumienia innych uczestników ruchu).
OdpowiedzCzy napisałem że przepychałem się czy dojeżdżałem do ronda w małym korku ? Czytaj ze zrozumieniem.
OdpowiedzW artykule jest o światłach - sam czytaj ze zrozumieniem
Odpowiedz"Motocyklistka zaatakowana przez kierowcę samochodu" tak nazywa się artykuł i podobna sytuacja nie musi być na światłach! Słownik i jedziesz z koksem! Pozdro dla kumatych
Odpowiedzczytasz tylko nagłówki artykułów?
Odpowiedz"powoli przejechałam pomiędzy autami i stanęłam przed nim na światłach" tyle
OdpowiedzMiałem podobną sytuację, dojeżdżałem do ronda w małym korku oczywiście bardzo powoli żeby co chwilę się nie zatrzymywać, za mną jechał rozwścieczony kierowca audi 80, który zaczął trąbić, odwróciłem się i pokazałem palcem w kask, że ma się ogarnąć w tym momencie usłyszałem ryk silnika i w lusterku szybko pojawiający się samochód, który nie miał zamiaru się zatrzymać, udało mi się uciec do krawężnika, koleś mnie wyprzedził a ja zaraz za nim, goniłem go po mieście parę minut, ale zrezygnowałem kiedy chwycił za telefon i gdzieś wydzwaniał (prawdopodobnie na milicję :) z braku uprawnień na moto dałem sobie spokój żeby nie mieć większych problemów.
OdpowiedzTo niestety się zdarza. Myślałam że zmoknięta jak kura kobieta na motocyklu po pięciu godzinach jazdy w deszczu nie może wzbudzić agresji tylko dlatego, że przejechała pomiędy samochodami i stanęła przed nimi. Zazwyczaj ruszam sprawnie i nikomu nie zawadzam, ale w strugach deszczu ześliznęła mi się noga z podnóżka i spóźniłam się o ułamek sekundy. Koleś mało mnie nie zmiótł z drogi i wyraźnie był z tego zadowolony. A jak rezygnuję z przeciskania, żeby nikogo nie wkurzać to koledzy na dwóch kólkach patrzą na mnie jak na sierotę ;-)
OdpowiedzTo niestety się zdarza. Myślałam że zmoknięta jak kura kobieta na motocyklu po pięciu godzinach jazdy w deszczu nie może wzbudzić agresji tylko dlatego, że przejechała pomiędy samochodami i stanęła przed nimi. Zazwyczaj ruszam sprawnie i nikomu nie zawadzam, ale w strugach deszczu ześliznęła mi się noga z podnóżka i spóźniłam się o ułamek sekundy. Koleś mało mnie nie zmiótł z drogi i wyraźnie był z tego zadowolony. A jak rezygnuję z przeciskania, żeby nikogo nie wkurzać to koledzy na dwóch kólkach patrzą na mnie jak na sierotę ;-)
Odpowiedz