Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeFajny opis. Też byliśmy ostatnio na Bałkanach. Wrażenia z trasy bezcenne ;) Gdybyście przed wyprawą chcieli poznać 64 rzeczy niezbędne w kilkumiesięcznej podróży to zapraszamy do nas. Tylko to co trzeba mieć, bez zbędnego balastu. Tak 64 ;) Sprawdźcie czy się zgadzacie. http://www.dookolaglobu.pl/praktyczne-porady/co-zabrac-na-wyprawe-motocyklowa/
OdpowiedzGratuluję wyprawy! Też się wybieram na przelot po Bałkanch. W zeszłym sezonie objechałem Bałtyk do okoła na praktycznie takiej samej maszynie (kolor tylko inny) i było wspaniale. V-Storm to dobry motocykl w dalekie trasy, komfortowy i ekonomiczny, może troszkę cięzki tylko. LWG
OdpowiedzWszystko ładnie się mówi - tu pojadę, tam pojadę, to i tamto zwiedzę. Prawda jest taka że podróżowanie na motocyklu nie jest tanie. Jeśli kogoś stać to super! Na motocyklu wszystko odczuwasz na własnej skórze poza tym jest to swego rodzaju test wytrzymałości bo jak wiadomo motocykl to nie wygodny fotel w aucie. Na zwiedzanie europy trzeba tez mieć trochę wolnego a pracodawcy nie chętnie dają 3-4 tygodnie urlopu. Prawda jest taka że ciężko się gdzieś wybrać głównie przez brak długiego urlopu. W 2 tygodnie też objedziesz ale to mija się z celem. Pozostaje jeszcze kwestia serwisu motocykla. Tak długie wyprawy wymagają odpowiednich przygotowań. Podziwiam ludzi którzy jeżdżą samotnie w naprawdę długie trasy. Samotna podróż kształtuje silny charakter i umiejętności polegania tylko na sobie.
OdpowiedzNie jest tanie, ale jest tańsze niż podróżowanie samochodem. Na wyjazd w Alpy wystarczy tydzień. Wyjeżdżasz w sobotę (po piątkowej robocie) i powrót w niedziele. A co do serwisu motocykla to jak nie masz ulepa, i wiesz czym jeździsz to nawet nie musisz go jakoś specjalnie serwisować przed podrożą. Wystarczy że klocki i opony starczą Ci na 5000km. A co do przygotowań to wystarczy mieć odpowiednią ilość pieniędzy w kieszeni i jedziesz. Wybierasz sobie cel wyprawy dzień czy dwa przeglądasz ciekawe miejsca w necie i jazda. Nie w tym wielkiej filozofii. Trzeba pamiętać jednak, żeby zabrać ze sobą dodatkowo jakieś pieniądze w razie awarii. A wyprawa motocyklem po Bałkanach nie wymaga polegania tylko na sobie, zawsze można znaleźć jakiegoś mechanika.
Odpowiedzkasa Misiu kasa.. autem np vanem w pare osób zawszę bedzie sporo taniej. kasa sie rozkłada a spalanie diesla podobne. autem nie poszalejesz- ale objuczonym na maksa moto - też nie. Albo Turystyka albo zapie.... w aucie na łeb nie pada i nie świeci - 50 stopni w słońcu- odpadają ciuchy motocyklowe. na bagaż bieżesz co chcesz, choćby rowery a jak auto duże i małego ktm-a ;) odpada też problem serwisu- olej, opony, nie mówiąc o łańcuchu. w razie awarii auto z rzeczami zamykasz i szukasz pomocy- a moto i bagaże?
OdpowiedzNie ma co polemizować z taką osobą jak Ty. Bo pewnie nigdy nie spróbowałeś dalekich podróży na moto. Nie jest to właśnie dla wszystkich. Ja z rodziną i dziećmi oczywiście jadę na wakacje samochodem, ale już się odstresować i poczuć przygodę jadę na motocyklu. Można robić kilka rzeczy, a nie odpuszczać sobie coś bo nie jest proste jak jazda samochodem czy samolotem. Przygoda to przygoda. Pozdrawiam wszystkich, dla których motocykle to nie tylko wypady do sąsiedniego województwa ;)
Odpowiedzosobą taką jak ja hmm. czyli jaką ? napisałem, że jazda autem w daleką podróż jest dla mnie wygodniejsza , tańsza i mniej stresująca. Dla każdego co kto lubi. wolę sie odstresować 120kg crossem w terenie - bez aut, tudzież lekkim ok 200kg motocyklem bez bagaży na asfalcie. Zastanawiałem się nad KTM 690 jako uniwersalnym, ale myślę, że choćby z uwagi na opony sie to nie sprawdzi. Mam Tigera 955i - tak komfortowy, że aż nudny.. w porównaniu do SV wcześniejszej.. dlatego zauroczyłem sie MT-09.. Pozdro :)
OdpowiedzJa jestem innego zdania. Co do wygody może w aucie lepiej bo fotel i klimka jak na dworze skwar, ale powiem Ci, że ja wolę zrobić 800km motocyklem niż samochodem. A to przez większą przyjemność dla mnie. Motocykl jest odpukać niezawodny, wyposażenie też mam pełne. Z tym urlopem to prawda, ale w 2 tygodnie spokojnie można zjechać jakąś cześć Europy bez spieszenia się. Widać, że zwracasz uwagę tylko na minusy i trudy żeby się wybronić z tego, że nie chcesz po prostu zacząć podróżować ze strachu chyba. Siadaj na wiosnę na moto i w drogę. Na początek wystarczy wyjazd na weekend, a później pójdzie
OdpowiedzMoże i w 2 tygodnie objedziesz ale po powrocie będziesz uwalony jak dziki wół i z powrotem do roboty. Niestety ale minusy są bardzo ważne w tego typu podróżach. Jeżdżę na motocyklu już kilka lat (cruiser). W sezonie 2014 zrobiłem 7,5tyś km bez żadnej usterki więc myślę że i po europie by mi się nic nie stało. Niektórzy porównują oszczędność jazdy motocyklem z autem ale to schodzi na drugi plan bo w motocyklu chodzi o pokonywanie własnych słabości a nie wygodne siedzenie w klimatyzowanym aucie. Chodzi o udowodnienie sobie - "dam rade!" - a nie stękanie że niewygodnie, że gorąco że to i tamto. Zapomnieliście już co to satysfakcja? Motocykl kupujesz bo chcesz ! Auto bo musisz czymś dojeżdżać do pracy lub odwozić dziecko.
OdpowiedzPani z polskiego by nie uwierzyła że klasowy orzeł, który zawsze "miał zadania ale ich nie miał" z takim rozmachem opisał swoje wakacje. Miło mi, że uwzględniłeś mnie i moją trwoge w swoim reportażu :) Miała ona na celu głównie poskromienie Twojego wewnętrznego "Need for Speed" które wszyscy znamy z samochodowych przejażdżek :) a reszta to czysta zazdrość oczywiście, bo też tak chcę polecieć...nie ma bata następnym razem jedziemy razem...piona!
OdpowiedzJa byn się dołączył do ekipy ;)
Odpowiedzmój brat w tamtym roku wyjechał sam na motorze z angli, przejechał francję, włochy do chorwacji. tam spędziliśmy tydzień wakacji (my dojechaliśmy samochodem z polski). potem wracaliśmy razem do polski. tam spędził kolejny tydzień. potem przejechał całą polskę z podkarpacia nad morze. potem przez niemcy wrócił do francji, tam prom do angli. na jesieni na 3 tygodnie pojechał objechać wybrzeże hiszpani + ibiza. w tym roku chcemy we dwójkę pojechać z angli do polski, a potem odbić na norwegię i wrócić do uk. wszystko da się zrobić jeśli się chce! :D
OdpowiedzNooo:)
OdpowiedzPiękny opis, a co dopiero przygoda! Chciałabym(i będę :P) podróżować motorem! To jest zbyt piękne żeby z tego zrezygnować. W wakacje co prawda dopiero zdaję prawo jazdy, ale jeszcze w te same wakacje chcę się wybrać na jakąś dłuższą podróż. Nawet i po Polsce :D
OdpowiedzMam podobnie.. też chce przestawić się na podróżowanie. Latam już 3 sezony a nigdzie dalej niż 200km nie byłem. We wrześniu poczyniłem pierwsze kroki w tym kierunku i zakupułem fz6 ;) także możemy razem popodróżować jak zdasz prawko! Powodzenia na egzaminie!;)
Odpowiedz