Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeZ niecerpliwością czekam na kolejne części Twojej opowieści! To jak "Long way round" czy "Long way down" ;]
OdpowiedzTo jest właśnie fajne w ludziach ze wschodu, że potrafią dostrzec w życiu coś więcej niż pieniądze czy doraźne korzyści. Czasem w życiu trzeba zrobić coś dla innych bezinteresownie i nie martwić się o wynagrodzenie. Gratuluję takich smaczkó, bo przecież po to właśnie wyjechałeś na tą przejażdżkę ;] A tacy ludzie jak ten, który zachował się jak debil na drodze, również są potrzebni, żeby zbalansować twoją przygodę. Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia!
OdpowiedzNo, Stary, powiem Ci, że aż mi ciarki po plecach przechodziły jak czytałem o Murad'zie i tej całej jego ekipie. To jest, moim zdaniem, najpiękniejszy element wypraw. Trzymaj się i nie dawaj się prowokować takim pajacom, jak ten gość co Ci drogę zajechał. Ja chcę przeczytać WJECHAŁEM DO NEPALU! POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE, TRZYMAM KCIUKI. P.S. Ciekawi mnie gdzie dziś jesteś :)
Odpowiedz