Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzehttps://joemonster.org/filmy/101317/Pieszy_kontra_samochod_teoria_a_praktyka Tyle w tym temacie.
OdpowiedzJeśli chodzi o wypadki to wina jak zawsze leży po środku. Ja raz jestem pieszym raz kierowcą i widzę błędy po obu stronach. Ale choć często jestem pieszym to nie popieram bezwzględnego pierwszeństwa pieszych. Samochód to jednak 1,5 tonowy klocek i można naprawdę kogoś zabić. Jeśli jednak to zróbmy również pierwszeństwo samochodów na przejazdach kolejowych 😂 Kierowcy to ostatnio chłopcy do bicia dla wszystkich. Ciekaw jestem kiedy ktoś się zdenerwuje. Czy kierowcy będą ze spokojem przyjmować: zwężenia dróg, ograniczenia prędkości, ustępowanie pieszym i rowerzystom, podatki, opłaty itd itp. Ja następnego samochodu już nie kupię. Mam to w 🍏
OdpowiedzW 100% zgadzam się z Autorem!
OdpowiedzSzereg zachowań polskich kierowców jest wyssana z mlekiem matki. Nikt się nie zajmuje przyczyna a jest usilna próba leczenia skutku .Tyle i ...aż tyle. Smutne
OdpowiedzDrogi Raffie, pisac o Skandynawii "osławiona" popelniasz blad, gdyz znaczy to tyle co "okryta złą sławą", a z kontekstu wynika, ze chodzi Ci o cos przeciwnego. Po drugie, przypadek, ktory opisujesz sam w sobie jest patologią infrastrukturalną. Trzy pasy w jedna strone i zero sygnalizatorow swietlnych? Chocby niewiem co, kierowcy zawsze beda sie tam czuli jak na "szybkiej" drodze i tak jak piesi beda grzebac w komorkach, prz radyjkach albo zwyczajnie cisnac. Sygnalizator jest tam absolutna koniecznoscia, przynajmniej taki z guzikiem dla pieszego. Ja pozwole sobie opisac inna patologie infrastruktury z mojej okolicy: droga wojewodzka ze szpalerem gestej roslinnosci bardzo blisko skrajni, krzyzuje sie pod katem prostym ze sciezka rowerowa i ciagiem pieszym. Przejscie i przejazd z pierwszenstwem dla pieszych i rowerzystow, jest oznakowane, ale chocbys jadac droga zwolnil do zera, to i tak nie masz szans zauwazyc biegnacego ze sluchawkami w uszach "joggera" ani tym bardziej jadacego na pewniaka 20 km/h rowerzysty, Czy to jest argument przeciwko pierwszenstwu pieszych i rowerzystow na przejsciu? Nie! To jest argument za wycieciem krzaczorow na dlugosci 30m i postawieniem migajacego "ostrzegacza" budzacego kierowce, ktory od 15 km nie widzial ani przejscia, ani nawet zadnej miejscowosci. Tak samo w Twoim przykladzie, to sygnalizator jest koniecznoscia, a nie zmiana prawa i pobozna nadzieja, ze wszyscy go beda przestrzegac.
OdpowiedzW Częstochowie przez większą część roku na drogach nie zginął żaden pieszy. Kilka dni temu, niestety, zdarzył się niechlubny wypadek i statystyka została zepsuta. Wygląda więc na to, że jeździmy całkiem nieźle. Wprowadzenie bezwzględnego pierwszeństwa pieszych ośmieli ich tylko do agresywniejszego wchodzenia na drogę. Bądźmy szczerzy - chęć pokazania kto tu ma "władzę" jest po obu stronach: i zmotoryzowanych, i pieszych. Nigdy przez ulicę nie przeszedł Wam wyluzowany "ziomuś" w kapturze, nie racząc nawet obrócić głowy, żeby sprawdzić czy coś nie jedzie? Uważam, że mocno ucierpi również płynność jazdy w miastach. Wystarczy, że ktoś oprze się o słupek przejścia, bo akurat tam wybrał sobie miejsce na oczekiwanie na znajomego, a na drodze wszyscy będą się zatrzymywać. I już widzę te strajki z blokadą pasów przez pieszych. Teraz będą mieli całkowite i bezwzględne prawo i pierwszeństwo. W przypadku Morawieckiego to oczywiście cyniczna gra polityczna: "zobaczcie biedni, niezmotoryzowani, jak o was dbamy, głosujecie na nas".
OdpowiedzAż się niedobrze robi czytając takie opinie. Wyluzowany ziomuś ma niby jakąś władzę?! Nie, jest po prostu głupi. Tak samo jak 80-90% polskich kierowców. Wiesz, jaka jest różnica między kierowcą a pieszym? Ten drugi nie ma masy 1-1,5 tony, poduszek powietrznych czy stref kontrolowanego zgniotu. Kierowca zabije pieszego, pieszy nie zabije kierowcy. Na tym dyskusję można zakończyć. Cyniczna gra polityczne powiadasz? A dla kogo zadłużono ten kraj na 60% PKB budując drogi szybkiego ruchu (chyba, że uważasz, że ta kasa poszła na szkolnictwo czy służbę zdrowia ;])? Dla kogo zniszczono alternatywę, jaką był transport koleją (i tu dowiedz się, ile kosztuje 1km torów pod 320km/h a ile 1km autostrady)? Cieszę się, że w końcu coś ruszyło, a ujadają ci, którzy stracą władzę, o której wspomniałeś.
OdpowiedzSłuchaj pomyśl że dziś większość nie patrzy przed siebie ani na boki a jedynie w telefon! masa ludzi przebiega przez pasy więc w chwili gdy jadący autem widzi ze może spokojnie przejechać bez zwalniania nagle z za rogu wyskakuje biegiem jakiś pieszy bo mu się śpieszy do monopolowego a wtedy kto będzie winny? dziś pieszy wejdą przepisy winny będzie kierowca, bo przecież wiadomo każdy kierowca na wyposażeniu samochodu ma kryształowa kulę a w bagażniku przewozi nostradamusa ;) przez znaczną część roku jestem pieszym bo jedyny pojazd jakim dysponuje to moje kochane moto :) i jedno na pewno dużo wiecej by zmieniło niż absurdalne przepisy chcesz wiedzieć co? to proste uczyć od przedszkola każdego kultury na drodze i chodniku!!! głupi przykład z wczoraj przechodzę przez pasy kierowcy się zatrzymali przepuściłem ich gest podziękowania po przez kiwnięcie głową jeden z kierowców od raz za pasami nawracał i znów trafił na mnie więc dla odmiany ja mu machnąłem ręką aby jechał teraz on jako pierwszy i odwdzięczył się również gestem podziękowania kultura kultura kultura poziomu IQ ludzi nie zwiększymy ale kultury nawet małpy da się wyuczyć a dzięki temu liczba buraków na chodniku i drodze mocno i odczuwalnie zmaleje Jazda na zderzaku też jest przejawem braku kultury i przyczynia się do powstawania korku zachowanie odstępu na 1.5 długości auta pozwoli na płynną jazdę właczanie się w ruch itd kultury nam brakuje, i sama kultura tego typu potrafi też w sporym stopniu nadrobić braki w umiejętnościach i jak się zastanowicie nad tym przyznacie mi rację
OdpowiedzŚwięta prawda. Dla większości polskich kierowców przejście dla pieszych nie jest szczególnym miejscem na drodze. Zbliżając się do niego nie mają oporów w przekraczaniu prędkości, wyprzedzaniu itd. Zakładają, że to pieszy powinien na przejściu zadbać o siebie, niestety obecne przepisy ich w tym upewniają. Nic się w tym względzie nie poprawi jeśli to my, kierowcy nie weźmiemy za pieszych odpowiedzialności.
Odpowiedz