Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzePiszecie o staniu w korkach a jednocześnie wcześniej pojawia się info o nowości w skuterach - która zdecydowanie przyczyni się do takich sytuacji ;) http://www.scigacz.pl/Unikalny,system,NOODOE,w,skuterach,Kymco,29985.html
OdpowiedzPodpisuję się pod tym co autor chce przekazać, zwłaszcza to gapiostwo na czyjeś nieszczęście... Dodajmy do tego "mistrzów lewego pasa" i "śpiące królewny" na środkowym pasie... przecież prawy pas (jadąc szosą z trzema pasami w jednym kierunku) w świetle polskiego prawa drogowego, jest tym nakazanym, jeśli nikt po nim nie jedzie wolniej od nas! Pozdrawiam kierowców obwodnic Warszawy:) Szkoda, że jazda lewym (przy wolnym prawym) nie jest "nagradzana", jak w przypadku np. złego parkowania. Wtedy by się społeczeństwo nauczyło. Jak nie marchewką to kijem...
OdpowiedzOdkąd do pracy poruszam się głównie rowerem indiana to korki przestały mi przeszkadzać. Żeby nie było... wcześniej jedziłem autem, ale zajmuje mi to więcej czasu. O taką oszczędność właśnie mi chodzi.
OdpowiedzI o brak stresu -na ścieżkach rowerowych raczej nie dochodzi do bijatyk.
OdpowiedzW kwestii płynności, to jest to chyba największy problem z korkach. Dziadki i inni ospali (zwłaszcza rano), co czekają aż auto przed nimi odjedzie na te 3-4 metry i dopiero ruszają żółwim tempem, by pod koniec dać mocno po hamulcach. A z drugiej strony są Ci, co muszą się wyrywać na pełnym gazie, by pod koniec ostro hamować.. to się tyczy nie tylko jazdy w korku, ale też często widzę dojeżdżając do świateł. Potem taki kozak-idiota dojeżdża do świateł, zatrzymuje się ostro, a po 5 sekundach zapala się zielone i trzeba ruszać. Ci za nim muszą teraz zamiast przyśpieszyć płynnie ze swojego "toczenia" się do świateł, muszą czekać albo jeszcze bardziej zwalniać, bo "miszczu" się musi rozpedzić w swoim wiejskim ulepie. To samo na skrzyżowaniach, mistrzowie prostej, a na zakrętach i przy skręcaniu dupa, i zwalniają do 10 km/h. Gdzie ta wiosna, żeby można było wsiąść na moto i mieć gdzieś takich idiotów w puszkach?
Odpowiedz\"Bo każdy, kto stał w tym korku chce nacieszyć swoje oczy widokiem miejsca zdarzenia, chce zobaczyć dlaczego stał w korku\" ? Idiotyczne uogólnienie, i właśnie przez to godne wydawnictw typu \"Fakt\". \"Zapala się żółte, którego nie widzą, zapala się zielone - tego też nie zauważają\" ? Ile stracisz, autorze, przez takiego jednego gapia, który trafia się raz na tysiąc kierowców ? Sekundę ? Dwie ? I z tego powodu ma niby być korek ? Myślże, chłopie... A jak przemyślisz to napisz dla równowagi tekst o motocyklistach, którzy przeciskając się \"na chama\" między samochodami zaczepiają o lusterka, powodują sytuacje niebezpieczne itd. Bo TO jest kretyństwo, przez które kierowcy samochodów na ogół nie chcą ułatwiać nam życia.
OdpowiedzZgadzam się, że błędy są po dwóch stronach (samochody i motocykle), ale jednak tych "kretynów" na dwóch kółkach jest stosunkowo mało, a tych opieszałych w samochodach bardzo dużo. To moje własne obserwacje z Bydgoszczy. Na temat Warszawy mogę powiedzieć, że jest dużo lepiej (płynna jazda, szybka reakcja wszystkich kierowców na zielone itd.)
OdpowiedzTak , to są główne powody korków więc udostępniam, staram sie być "niewybuchowym" kierowcą ale kiedy widze w/w sytuacje musze sie mocno powstrzymywac
OdpowiedzPolecam każdemu kierowcy choć raz przejazd przez niemieckie miasto. Od jakiegoś czasu jeżdżę po nich i naprawdę jeździ się super. Mam na myśli płynność ruchu, szybkość wykonywania manewrów (zmiana pasa, skręty czy włączenie się do ruchu) to jest to czego nam kierowcom w kraju brakuje. Jak jedzie się 50 km/h w mieście to się tyle jedzie owszem wyprzedzają Cię inni ale mają może 60 km/h i co ważne zawsze lewym pasem, bo lewy pas jest szybszy. Większość kierowców którzy odwiedzili zachód to potwierdzą. Nie wiem jak inne kraje UE podzielcie się proszę wrażeniami. Szerokości :-) Krzysiek P.S. żeby nie było-korki też są np. w Stuttgarcie.
Odpowiedz