Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeKolejny przykład wspaniałego dziennikarstwa redaktorów ścigacza! Poziom szmatławego brukowca... Możecie trzymać się tematów motocyklowych i nie robić klick baitów tego typu?
OdpowiedzSzmatławe to są komentarze takie jak ten twój. Łykaj dalej jak młody pelikan wszystko co ci kochana władza podtyka pod nos, o nic nie pytaj, niczego nie czytaj, zgadzaj się na inwigilację... Jak się obudzisz w roku 1984 to będzie już za późno.
OdpowiedzArtykuł nieco tendencyjny. W tytule używacie słowa "inwigilacja" a nieco niżej "opresja" po czym podajecie przykłady użycia danych przez instytucje państwowe, w pełni uprawnione do dostępu do tychże danych. To tak jakby pisać, że opresyjne działania policji spowodowały że mnie wylegitymowali na ulicy. Na tym polega ich praca. Wykrywanie nadużyć samochodów służbowych, śledzenie kradzionych pojazdów czy przemytników to nie jest inwigilacja ani opresja. Nie tabloidyzujcie się.
OdpowiedzPozwolę sobie na małą uszczypliwość co do zdania " To tak jakby pisać, że opresyjne działania policji spowodowały że mnie wylegitymowali na ulicy." Oczywiście rozumiem intencje Twojej wypowiedzi, dlatego jest to uszczypliwość. Nie podałeś powodu z którego policjant Cię wylegitymuje na ulicy, uznaję więc, że jest to "rutynowa kontrola". Do takiej oczywiście policjant nie ma prawa i w tym kontekście takie "sprawdzanie na wyrywki" można uznać za opresyjność.
Odpowiedz