Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeNa szczęście jeszcze to Mi się ani razu nie zdarzyło i mam na dzieję że nie zdarzy
OdpowiedzMiałem tak ze dwa razy i pewnie jeszcze nie raz się przytrafi :)
OdpowiedzMi tez kiedyś noga objechała na żwirze ale uratowałem sprawę i do niczego nie doszło xD
OdpowiedzMotocykl jest dla niej za duży. Wsiadając, praktycznie kładzie prawą nogę na ziemi, podnosząc lewą. Czymi w pozystcji wyprostowanej albo nie dotyka podłoża nogami albo dotyka tylko końcówkami palców. Ja jeszcze nie zaliczyłem parkingówki bo mogę spokojnie stanąć nad motocyklem i mam jeszcze z 15cm od tyłka do siedzenia
OdpowiedzWitam, na koncu "zostalby pewnie poDANY do sadu" :)
OdpowiedzDobrze że nie założyła kasku bo by się porysował :)
OdpowiedzAleż Ty bez sumienia jesteś :-) ;-)
OdpowiedzJa motocykl ratowalem swoim kosztem. Polozylem go na noge zeby sie owiewki nie porysowaly, a r1 troche wazy :)
OdpowiedzMam motor od 2011 i jeszcze ani razu nie zaliczyłem "parkingówki" ;)
OdpowiedzMasz jeszcze czas.
OdpowiedzMam motor od 2011 i jeszcze ani razu nie zaliczyłem "parkingówki" ;)
OdpowiedzKto nie zaliczył "parkingówki" szczerze nigdy? Nic nie zwykłego :))
OdpowiedzMogła zostać w kuchni ;) (żartuję oczywiście)
Odpowiedza mogła załozyc kask.
Odpowiedz