Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzepodobno licznik się zatrzymał na 170 km/h, z taką prędkością ten co rzekomo wymusił, nie miał szans widzieć, że cokolwiek nadjeżdża
OdpowiedzPodobno nie umiesz liczyć do 10? Prawda to? Więc nie pier
Odpowiedzanon ma niestety rację. A ja się jeszcze pytam, kto dał gówniarzowi moto, które rozwija takie prędkości ? Rodzice ? pogratulować rozumu. PS. Moim zdaniem, każdy szczyl w wieku lat około 25, powinien przechodzić badania psychiatryczne dopuszczające go do posadzenia **** na czymś więcej niż motorynka.
OdpowiedzSzybko czy nie, ale gdyby katamaran nie zajechał drogi... przeżyłem coś podobnego. Kierowca powiedział, że myślał... odparłem, że on ma wiedzieć a nie myśleć. Moto do kasacji, jak kilka tyg w gipsie. My zawsze jesteśmy na gorszej pozycji, to my ponosimy największe straty. Łączę się w cierpieniu z rodziną i znajomymi
OdpowiedzZgadza sie, on ma wiedziec, a wy macie myslec. Jesli kierowca scigacza nie mysli to ginie. I ja nie rozumie do kogo Ty masz pretensje, chyba do garbatego ze ma proste dzieci. Jesli Ktos cisnie powyzej 200 na godzine i wyprzedza na wariata to w koncu predzej czy pozniej wbija sie w jakies kangoo glowa na tylne siedzenie i toprzez blacharke. Kto jest ostatecznie winien to sledztwo wykaze. Jedno jest pewne Kierowca Renaulta zyje i nic mu nie ma, szkoda ze nie moge napisac tak o pozostalych uczestnikach tego wypadku...
OdpowiedzCzy tylko ja mam takie wrażenie że nauki z "Motocyklisty doskonałego" większość na w tyle? A bardzo by się przydało stosowanie chociaż dwóch które w 90% uratowałyby zdrowie, życie i sprzęt: 1. Nawet jak masz pierwszeńśtwo to jedź tak jakbyś go nie miał (to nawet na kursie na prawko mój instruktor mówił) 2. Jedź tak szybko żebyś na tym kawałku drogi który widzisz mógł się zatrzymać (OK - nie działa na gości wyskakujących 200 z poprzecznej w zabudowanym) .
OdpowiedzZa szybko czy zgodnie z przepisami - teraz to już nieważne, przynajmniej dla nas. Uważajcie za to na własną skórę. I cudzą też.
Odpowiedz*** ludzie ogarnijcie się z tymi żałosnymi komentarzami, bo wiem, że najlepiej się wszystko pisze kiedy cię nie widać, nawet nie możecie się podpisać pełnym imieniem i nazwiskiem... Prawdą jest, że chłopak przekroczył prędkość, ale zegar wystukał ok. 100km/h co dla każdego motocyklisty jest na długiej pustej trasie prędkością normalną. A zastanówcie się nad kierowcą samochodu, który wymusił pierwszeństwo, a gdyby tego nie zrobił to dziś nie musielibyśmy czekać na informacje o tym, czy Mariusz przeżyje i nie mówiąc już o tym, że musielismy się dowiedzieć takiej strasznej rzeczy o biednej Marlenie... Proszę was ludzie, uszanujcie Jej pamięć i nie obwiniajcie chłopaka, bo największą winę ponosi kierowca samochodu, który ma na sumieniu tą dziewczynę i prawdopodobnie chłopaka, który zostanie na stałe przykuty do łóżka..
OdpowiedzPo pierwsze sama nie podpisałaś/eś sie imieniem i nazwiskiem. Po drugie samo to, że jesteś kimś bliskim świadczy o tym jak mało obiektywna jest twoja odpowiedź. Spójrz na to logicznie. Nie ma ludzi nieomylnych. Wymuszenie pierwszeństwa miałoby miejsce w przypadku zachowania przepisów przez obie strony poszkodowanych. Napisałaś, że mieli 100 na liczniku. Zdaj sobie sprawę, że każdy zakręt, każda górka to ograniczenie widoczności i nie bez powodu mamy ograniczenia prędkości dostosowane do lokalnych warunków. Jeżeli np przekroczył dwukrotnie prędkość to wg przepisów miał szansę zauważyć pędzący motor tylko w przypadku prędkości wskazanej na znaku. Z doświadczenia wiem, że motocykliści pojawiają się z nikąd, nagle czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Piszesz także żeby nie zwalać winy na kierowcę motoru, a zauważ, że mając pasażera powinien mieć w sobie trochę odpowiedzialności bo jeżeli nie ma szacunku do własnego życia i żyje w myśl zasady 'a nóż się uda' to powinien być świadomy, że nie powinien narażać nikogo innego (nawet dziewczyny) na utratę życia...Popatrz jak wygląda ten samochód - jadąc dozwoloną prędkością prawdopodobnie by przeżyli, a zdjęcia mówią same za siebie. Skasował samochód, zabił dziewczynę i narobił komuś problemów tylko dlatego, że wyglądało tak jakby ktoś teoretycznie "wymusił" pierwszeństwo. To jest moje zdanie, dziewczynę znałam i jest to ogromna strata dla wszystkich, ale mimo wszystko głupoty (w tym wypadku kierowcy motoru) nikt nie przebije bo to, że lubie popieprzać na motorze to jego sprawa jest tego świadomy bo nie dość że naraził dziewczynę i to skutecznie to jeszcze mógł zabić kogoś z tego samochodu. Ciekawe czy byłabyś/byłbyś taki mądry gdyby w tym kangoo na tylnym siedzeniu siedziało dziecko w foteliku...Niestety w tym kraju tak jest, że sprawca jest tam gdzie nie ma poszkodowanego.
OdpowiedzWiesz co... ja tez jechalem ta droga tego dnia samochodem osobowym i jakies 3 minuty wczesniej cala trojka scigaczy mnie wyprzedzala a jechali ponad 200 na moj gust. Pierwszy byl chyba gosciu w czarno bialej skorze a ostatnia zolta honda ktora jechal chlopak z dziewczyna. Pomyslalem sobie wtedy ze to sie dla nich nie skonczy dobrze. Przejechalem Miasteczko sl i prosze, moje przeczucia sie sprawdzily, mym oczom ukazal sie widok pary wbitej doslownie przez blache do niebieskiego kango. Mysle ze kierowca tego motoru, poprostu musial kogos wyprzedzac z duza predkoscia i nie zostal poprostu zauwazony lub zauwazony zbyt pozno, przez jadacego kango. Tak czy inaczej na tej drodze jest ograniczenie do 70 a nie 240 !
OdpowiedzJak mnie drażnią te komentarze typu motocyklisci to dawcy, warzywa i jeszcze inne to nie mieści sie w głowie!!! A w tym wypadku pisze nie oficjalnie że to wymuszenie kierowcy kongoo wiec pie******* kierowcy myślcie co robicie patrzcie w lusterka i nie wymuszajcie pierwszeństwa na motocyklach!!!! tyle na ten temat!!!!
Odpowiedzdobra, a wy rowniez stosujcie sie do przepisow, bo jazda ponad 200 na drodze z ograniczeniem do 70 to nie jest chyba nic prawidlowego ?
OdpowiedzTak to się właśnie kończy jak się jeździ nieostrożnie. W tym momencie muszę powiedzieć, że ostrożnie nie oznacza jazdy 30km/h. Można pojeździć szybko ale w miejscach do tego przeznaczonych (autostrady i ekspresówki wyposażone w tablice ochronne). Nieostrożnie w jego wypadku było, że jechał za szybko w miejscu gdzie właśnie wyjeżdżają samochody z ulic podporządkowanych. Pewnie wszyscy mnie zaraz zhejtują ale dobrze, że nowe przepisy zabraniają mocnych motocykli młodym kierowcom.Jeździć trzeba z głową
Odpowiedza czemu mieliby Ciebie "zhejtować" w tych wszystkich zmianach przepisów też mam nadzieję, że mimo ich zawiłości i niedociągnięć przyniosą pozytywny wynik w postaci o wiele mniejszej ilości wypadków z UDZIAŁEM motocyklistów podkreślam UDZIAŁEM a nie z winy motocyklisty (bo dla większości ludzi to to samo :/ )
OdpowiedzJa niestety obawiam się, że przez te zmiany przepisów ludzie będą wsiadać na motocykle bez jakiegokolwiek kursu, prawka itp.. :( Więc może to pociągnąć za sobą jeszcze gorsze skutki niż są teraz...
OdpowiedzTeż tak się może zdarzyć. To w sumie co można zrobić? Łebki i tak będą szaleć na ścigaczach. Nie jest to złe, że jeżdżą szybko. Złe jest to, że jeżdżą szybko tam gdzie nie wolno. Cokolwiek by nie zrobili to i tak będzie masa wypadków śmiertelnych z udziałem młodych motocyklistów a media ciągle będą do wykorzystywać do robienia złej opinii wszystkim fanom dwóch kółek :(
OdpowiedzNo dlatego mnie mogli "zhejtować" ponieważ na tą stronę zagląda wiele nastolatków, którzy są wściekli bo chcieliby od razu wskoczyć na litra. Poza tym jest jeszcze problem ze znalezieniem szkoły jazdy na A2 i dwukrotny wydatek kasy (najpierw A2 a potem A)
OdpowiedzTez jestem twojego zdania. Na prawku przeciez ucza (przynajmniej we francji bo nie wiem jak to jest w polsce) ze gdy dojezdzamy do skrzyzowani, przejscia na pieszych czy drug dojazdowych trzeba zwolnic i zachowac ostroznosc. To ze ty widzisz inne pojazdy to nie znaczy ze oni cie widza.
OdpowiedzWczoraj wróciłem z trasy po Polsce. W dwa dni 1300 km samochodem. Oto moje obserwacje: trasa Częstochowa-Łódź - koledzy na ścigaczach w środku miasta jechali na gumie (na sąsiednich pasach pełno aut), w Łodzi kolega na ścigaczu jechał z prędkością ponad 120 km/h, dosłownie śmignął obok mnie. W Poznaniu wyścigi od świateł do świateł z zajeżdżaniem drogi. Sam po wielu latach przerwy wróciłem do jeżdżenia na dwóch kółkach. Ale właściciele ścigaczy (nie wszyscy) aż się proszą o problem, a opinia o nich też nie wzięła się znikąd i ciąży na innych...
OdpowiedzNo właśnie o tym pisałem. Całe szczęście, są jeszcze rozsądni kierowcy dwóch kółek
OdpowiedzCzemu nie dziwi mnie ze to scigacz. Szkoda ze prawo polskie pozwala mlodym kierowca wsiac na takie szybkie maszyny. Mieszkam we francji i mlodzi kierowcy nie moga jezdzic na maszynach o wiekszej mocy niz 34 konie tylko dla tego zeby unikac wlasnie takich nadmiernych predkosci. Moze samochud wymusil ale predkosc robi swoje. Szkoda dzieciakow i pamietajcie ze droga to nie tor wyscigowy. Szerokosci i rozwagi.
OdpowiedzsamochÓd. Wymuszenie, to wymuszenie, gdyby miał 50km/h i przed twarzą samochód by mu skręcił, to niewiele by zmieniło, crash testy mówią wszystko.
OdpowiedzZastanów się co piszesz. Weź pod uwagę sytuację, że wyjeżdżasz samochodem zza zakrętu bo jest pusto, wyjeżdżasz powoli bo nikogo nie ma, a tu nagle 250 km/h pojawia się z nikąd torpeda i po pierwsze - nie zdąży zahamować, a kierowca samochodu nie zdąży zareagować. Przedstawiłeś sytuację, że jedzie 50 km/h - zastanów się. gdyby tak było zdążyłby co najmniej wyhamować, a kierowca zauważyłby go i nie wyjechał...
OdpowiedzWsumie masz racje, tylko inaczej spostrzegamy kogos gdy jedzie 50 na godzine niz 100. Niewiem ile jechal ten motorzysta. Napewno gdyby jechal z dozwolona predkoscia moze ten kierowca samochodu zdazyl by go zobaczyc. Przy 50km/h pokonujemy okolo 15m/s a przy to juz 30m/s. Jedno jest pewne jazda otorem sprawia przyjemnosc i nawet kiedy przestrzegamy przepisy to nie znaczy ze jestesmy bezpieczni. Wypadki byly i beda, niestety.
Odpowiedzehh znowu samochód pozostaje katem motocyklistów...szkoda mi tylko tej dziewczyny taka młoda
Odpowiedzjako redaktorzy tego portalu powinniście większy nacisk położyć na artykuły związane z techniką jazdy- filmy i bezpieczeństwem. Bo jak tak dalej pójdzie to się wam grono czytelników przez kolejny sezon znowu uszczupli.
OdpowiedzZapraszamy tutaj: http://www.scigacz.pl/Technika,jazdy,243.html Fakt jednak jest taki, że nic nie zastąpi rozumu. Wiemy to z doświadczenia. Niestety własnego.
Odpowiedz