Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeA ja może jestem starym dziadem ale uważam, że motocyklista stworzył zagrożenie. Co by się wydarzyło, gdyby np. któryś z samochodów zaparkowanych po prawej zaczął włączać się do ruchu? Przecież nie mógł nawet widzieć reflektora nadjeżdżającego "na kole" motocykla. Drogi publiczne nie są miejscem do takich popisów. Tu chodzi o nasze zdrowie i życie. A swoją drogą dobrze, że policjant tylko pouczył. W konkretnej sytuacji nic się na szczęście nie wydarzyło, więc pouczenie jest wystarczające.
OdpowiedzMi niemiecka polizei wystawila mandat za jazde pasem awaryjnym do zjazdu podczas gdy 3 pasmowa autostrada byla totalnie zakorkowana. 500m tak przejechalem a kosztowalo mnie to 98€. Ale mi niedziele spier...lili....
OdpowiedzWydaje mi się że przepisy przepisami a gliniarz też człowiek.Zdarzyło mi się że znacznie przegiąłem z szybkością (teren niezabudowany-pola) i złapali mnie na suszarkę.Przy okazji okazało się że mam dokumenty i ubezpieczenie z drugiego motocykla.Gdy zapytali gdzie się tak spieszę i uzyskali odpowiedź że do sklepu budowlanego bo zaraz zamkną to mnie puścili bez mandatu,tylko dokumenty musiałem dowieźć na komendę do sprawdzenia.Czasami wystarczy uderzyć się w pierś i normalnie pogadać by poznać wielkoduszność policjanta,noo chyba że wcześniej naubliża mu jakaś baba to wtedy i pokropienie wodą święconą nic nie da...
OdpowiedzTo ja może opiszę krótko swoją przygodę z polską psiarnią ;) Wczoraj, na wyjeżdzie z jednej stacji benzynowych jakaś pani w czapce z nutrii w skodzie felicji ordynanie wymusiła na mnie pierwszeństwo. O mały włos doszło by do konkretnej bomby. Użyłem sygnału dźwiękowego oraz steku przekleństw. 200m. za stacją był lekki łuk drogi a za łukiem radiowóz i panowie z suszarką. Policjanci zatrzymali mnie i tę Panią i poprosili o zrelacjonowanie tego co się wydarzyło - nie widzieli sytuacji, słyszeli jedynie sygnał. Wynik - Pani natychmiastowo 300pln. a ja "szerokiej drogi" :)
OdpowiedzKurde żeby polska policja była tak wyrozumiała. Ale to chyba jest nie możliwe.
OdpowiedzNo człowieku-ciesz sie ze masz do czynienia z Polska policja. Mieszkałem wystarczająca długo w Niemcowni i powiem ci ze czym większe miasto tym gorzej z Policja. Za taki "przekręt" np. w Monachium-motor poszedłby na lawete a ty odebrałbyś prawko za 3 miesiące. Uważam ze w Polsce policja jest o wiele bardziej "ludzka" niż po zachodniej stronie.
OdpowiedzRóżnica polega na tym że u nich dozwolone jest gumowanie, ale natomiast przeciskanie się w korkach jest niedozwolone i karane.
OdpowiedzNiemiecka Policja tak ma. Miałem sytuacje w Kostrzynie podczas Przystanku, korek na 10 km przed wjazdem do Kostrzyna, więc ciąłem przez dwie ciągłe, dość wąsko było - nie za szybko. Z naprzeciwka zauważyłem radiowóz Polizei, zgotowałem się trochę a oni... zjechali na pobocze pokazali LwG i śmignąłem dalej :)
OdpowiedzOby więcej takich Policjantów na naszych drogach!:)
Odpowiedzw polsce by to nie przeszło.. byłem świadkiem gdy w niemczech po kolizji policja pozwoliła jechać dalej kierowcy autem z zniszczonym dośc mocno bokiem i porozwalanymi lampami, w polsce ze dużo mniejsze zniszczenie musałemi oddać dowód i laweta mimo że auto moglo jechac więc..
OdpowiedzMi z drugiej strony zdarzyła się sytuacja, w której miałem nieźle potłuczony tył, choć lampy były sprawne i policja (dokładnie z Głogowa) pozwoliła mi kontynuować jazdę ;) Także sądzę, że pomówienia o tym, że Polska policja jest "zła" jest po prostu stereotypem. Dodam, że zmierzałem do Wolsztyna, czyli odległość niecałych 75 kilometrów ;)
Odpowiedzszkoda, że nie dostałeś mandatu za krzywą felgę w DE - bo można taki wyhaczyć. W Polsce widziałem, jak policja puściła do jazdy auto po dachowaniu, ze zbitymi szybami i dymiące jak z komina. Więc generalnie zależy to od policjanta. Ja uważam ,że ani w tym, ani w przytoczonym przez Ciebie przypadku takie pojazdy nie powinny być dopuszczone do ruchu, bo przeczy to zasadom bezpieczeństwa - bo bezpieczeństwo to nie jest "bo auto przecież jedzie". Poza tym u nas najwyższy mandat za prędkość to 500zł (mniej niż 1/3 pensji minimalnej). U nich to 2800zł (a tam pensja minimalna ustawowo nie jest określona, tylko w niektórych branżach jest to i tak mniej niż ten mandat) + zabranie prawka na 3 miesiące(dla polaka zakaz jazdy po terenie niemiec). Do tego wielu polaków wyłapuje mandacik za jazdę zbyt blisko poprzedzającego pojazdu (tak przez nas ulubiona "jazda na zderzaku"). W UK załapią cię za dangerous driving (praktycznie każdy polak się na to łapie) to od razu lądujesz w areszcie, a koszty wykupienia pojazdu z parkingu policyjnego lecą w setkach funtów.
OdpowiedzPolicjanci tez ludzie ;)
Odpowiedz