Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeJaponska branza motocyklowa przezywa zapasc nie da se ukryc. Jedynie Kawasaki stara sie przec do przodu i jako tako dotrzymuja kroku europejskiej konkurencji. Honda niby wypuszcza nowosci, ale widac ze robi to jak najmniejszym kosztem i jej motocykle nie wnosza nic nowego. A Yamaha i Suzuki po prostu dramat. Od 2007-8 roku stoja w miejscu, a kto stoi w miejscu ten tak na prawde sie cofa. Yamaha FJRe robi juz od 11 lat. Motcykl byl swietny w 2001 roku, ale teraz? dziwie sie ze ktokolwiek to jeszcze kupuje. Za cene jaka zyczy sobie yamaha za ten model mozna dostac duzo lepszy kawal motocykla (patrz bmw). Przykro patrzec, sam jezdze yamaha, mam sentyment do tej marki, ale gdybym teraz kupowal nowy motocykl, nie bylaby to na pewno yamaha.
OdpowiedzMam nadzieję że plotki o większej pojemności się nie sprawdzą. Ten motocykl nie potrzebuje większej pojemności, tak samo jak nie potrzebuje szóstego biegu, na którego brak najczęściej narzekają osoby, które nie jeżdżą tym motocyklem. To co przydało by się FJR, to mniejsza masa i ew. większa kultura pracy na wysokich obrotach. Reszta już indywidualne preferencje.
OdpowiedzKatastrofa. Japończycy (z lekkim wyjatkiem - Kawasaki) delikatnie mówiąc przystopowali. Aprilia, Ducati czy Triumph zacierają ręce. Niech honda robi więcej dwucylindrówek to ludzie ja bardziej pokochają ;)
OdpowiedzFujara woła już od dawna o zmiany. Ten świetny motocykl niestety się już bardzo zestarzał.
OdpowiedzTo ma być nowy motocykl? Czy Yamaha wogole cos robi "nowego"? Jak dla mnie śmiech.
Odpowiedz