Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeja gdybym miała taką możliwość wejścia do licytacji nie wahała bym się przecież ci co będą licytować wiedzą jakie są warunki a szukanie dziury w całym to jak zwykle domena Polaków. swoją drogą ciekawe kiedy przestaniemy oceniać a zaczniemy doceniać w szczególności ludzi wychodzących z inicjatywą i dążących do celu w dobrej wierze.
OdpowiedzNiestety ale to jest bez sensu ...Myślę że to już nie ma nic wspólnego z aukcją charytatywną a po prostu to zwykły interes. WOŚP w pewien sposób łakomi się na motocykl chcąc go z powrotem aby znów nachapać się pieniędzy. Prawdziwa pomoc była by wtedy gdy pewien człowiek który kocha motocykle kupiłby go za cene np 170 tys zł po to by zanieść pomoc oraz miec cos z tego. Mieć coś nadzwyczajnego i mysl ze mimo ze byl wart 70 ty dał za niego 2 razy tyle. Ja odbieram to jako zwykłe "hamstwo" Owsiaka który w tym momencie po trupach chce bić rekord zebranych pieniedzy. Wiem szczytny cel ale ludzi dzięki który ta impreze istnieje nam .....zwykłym szarym ludziom tez nalezy sie cos bo bógzapłać to mowi Rydzyk
OdpowiedzŻart
OdpowiedzDla Ciebie nie ma sensu ale dla firmy, która dba o wizerunek ma. Bedzie mogła sobie go w Lobby postawic bo o to głównie chodzi.
OdpowiedzCoraz mniej mi się te aukcje podobają. Kupić motocykl na którym można tylko siadać przez rok:D Ciekawe czy chociaż na chodzie jest;p Nawet nie można go sobie w domu wsadzić na półkę bo kilka razy do roku będzie zabierany. bez sensu.
OdpowiedzAukcja motocykla ktorego sie nie jest włascicielem i ktorym nie bezie mozna jezdzic i jeszcze na kazde wezwanie trzeba oddac? Rozumiem ze cel zbozny, ale całościowo jak dla mnie to nie ma wielkiego sensu.
Odpowiedz