Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeA i dorzucę swoje 3 grosze a propos legendy. Kiedyś musi być ten pierwszy raz. Dla pasjonatów to małe piwko by zbudować piękną maszynę której i tak nikt nie kupi bo go nie stać. (przykład Ecosse). Ale dzięki takim sprzętom rozwija się rynek, (o wyobraźni disainerów nie wspomnę)
OdpowiedzNon stop zahaczamy o V-Maxa, korci mnie więc napiszę, V-Max to na owe czasy(teraz trochę lepiej) był to duży silnik do którego podczepiono zawieszenie prawie ze skutera, powinno być chyba odwrotnie tj, do zawieszenia zapodaje się silnik. Prawdopodobnie ktoś mnie za to ukrzyżuje ale warto było.
OdpowiedzNo właśnie "legenda nigdy nie rodzi się od razu". Czasem potrzeba na to lat 20-stu jak w przypadku V-Maxa, czasem jak w przypadku Indiana, Triumpha czy też wspomnianego Bugatti lat stu... Czasem ponownego "wskrzeszenia" marki. Tak czy inaczej każde z działań na rynku wymaga ogromnych środków finansowych. Na prototyp, rozpoczęcie i utrzymanie płynności produkcji, promocję i marketing, reklamę i serwis.
OdpowiedzDzięki tak pesymistycznym obliczeniom prawdopodobnie umarł nasz Junak. A nuż Czesi wezną się za du..pę. Nie ważna promocja i reklamy, to twór dosłownie z piekła rodem, 6 cylindrów ubchać w ksztaut bioder Naomi Campbell? I do tego to wygląda jeszcze jak Ducatti? Dla fascynatów bezcenne, poza tym(muszę zahaczyć znowu o rynek czterokołowy) Ferrari, Lamborgini nie muszą się reklamować a mają klienów, stałych klientów więc o ile rozpoczną seryjną produkcję to wróże im sukces. 240 Km na dwóch kołach? Tego nie da się ominąć. Ktoś napisał ze będzie ważył ze 300kilo, to był chyba ślepiec patrząc na konstrukcję. Kończąc mam nadzieję że to przytrze trochę nos japońcom bo co w Czechach to w Europie i w sumie nasze :D Może będzie się czym wreszcie pochwalić...
Odpowiedzniedokonca slepiec znalazłem info ze masa z pełnym bakiem bedzie oscylowac w granicach 270 -280 kg :) pozdrawiam co i tak oznacza ze bedzie to najprawdopodobniej nowy rekordzista wsród seryjnych sprzetów na 1/4 mili
Odpowiedzi mam tu namysli predkosc po 400 metrach nie czas czas mnie kompletnie nieinteresuje vmax osiagnał wsród seryjnych motocykli najlepszy czas 9.6 sekundy ale predkosc zaledwie 220 km/h dla porównania s1000 rr zrobiła 10.1 ale 240 km/fgr ma szanse złamac bariere 250 km/h:P
OdpowiedzOK V-Max czy co tam ale legenda nigdy nie rodzi się od razu, kto wie czy to nie będzie 2 kołowe Bugatti Veyron
OdpowiedzTo że robi wrażenie, zgodzimy się chyba wszyscy. Lecz czy ktoś poda przykład choćby jednego muscle bika który tego wrażenia nie robi?? Ilu z nas marzy o nowym V-maxie, B-kingu, ilu zamarzy o czeskim FGR ?? I tu kolejny raz wracamy do prostej prawdy, że od projektu do sprzedaży bajka daleeeeka droga.
Odpowiedzjedyny minus tego motocykla to fakt ze jest czeski,ale w usa w azji czy w zachodniej europie raczej nie beda na to zwracac duzej uwagi
OdpowiedzPiękny, wygląda jak wypasiona Ducati, jak pojadę do Czech na piwo i mi coś zostanie to sobie takiego kupię :D
OdpowiedzJednak trzeba przyznać czechom że Java to nie jest:D na prawdę ładny motocykl, podoba mi sie chociaż wole plastiki:D popatrzmy sie:D złagodzili prawo w sprawie marichuany i jakie sie tam cuda dzieją :D
Odpowiedzwow 240 kuca coś pięknego :P pytanie jest jedno ile to cudenko bedzie ważyc:P jesli 320 kg to zachwyt mi chyba minie. Jesli masa nieprzekroczy 270 kg to bedzie pocisk:P cudo:P niemoge sie doczekac testów:P 0-400 vmax itd jeaaaaaaaaaaaaaaa niech zyja czechy
Odpowiedzmasa tego pojazdu - 270kg Wystarczy wygooglac np. tu http://www.autoevolution.com/news/fgr-midalu-2500-v6-motorcycle-introduced-29787.html . Zatem rakieta...
Odpowiedzkolos na glinianych nogach--taki moment obrotowy a przenoszony jest łańcuchem
OdpowiedzJakim alkoholem się mogą czechowie pochwalić?
OdpowiedzŁeb bardziej boli ;)
OdpowiedzWygląda fantastycznie? Haha, a to dobre :) Bardziej przypomina pług do odśnieżania, no ale o gustach się nie dyskutuje :)
Odpowiedzto ewidentne przeklamanie, zapomnieliscie o Hoss Boss?
Odpowiedza to Hoss Boss jest SERYJNIE PRODUKOWANY? wiesz, patrząc na takie okazjonalne wydumki, to jest wiele najmocniejszych na swiecie motocykli;)
Odpowiedzjezeli ten jest seryjny, to Boss Hoss tym bardziej, maja nawet swoja siec dealerów i homologacje europejska
OdpowiedzBossHoss to nie motocykl tylko pojazd rolniczy.
Odpowiedzhoss boss to amerykanski szajs, zeby zastapic sobie czyms brak pindola. Nawet najmocniejszy hoss boss przegrywa na odejsciu, na 1/4 mili i w kazdej innej kategorii z fabryczny "zwyklym" kawasaki zx10 i wieloma innymi "mniejszymi" motocyklami. Dowody - szukac na youtube.
Odpowiedzzgadzam sie w 100%
Odpowiedz