Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeHeja Loczki Mam nadzieję że szczęśliwie powrócili w rodzime strony i chłoną ojczyznę od nowa po tych ekskursjach odrywających od rzeczywistości... Ja już po zderzeniu z wielickim urzędem - w dyby złapana na stanowisku urzęduję. Pozdro i proszę ku mnie napisać byśmy mieli opcję kontaktu wzajemnego a w razie czego do Wieliczki serdecznie zaprasza ;-) |
OdpowiedzHej! Wróciliśmy wczoraj! Wprost na mega obiad przygotowany przez obie mamy! Tylko zasuszeni trochę i niewiele udało się wcisnąć :) Nie ma jak w domu...jakiś się teraz po tych nocach w namiocie i jurtach wydaje olbrzymi. Pozdrawiamy i ściskamy.
OdpowiedzPodziwiam za odwagę i determinację do wyjazdu w taką podróż, może i mnie się kiedyś uda przeżyć coś podobnego... Wracajcie szczęśliwie!!!
OdpowiedzUda na pewno! Wystarczy chcieć (jak mawiają). Życzę powodzenia!
Odpowiedz