Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeGENIALNY! Kiedy to zobaczyłem przypomniał mi się filmik pt. CZ z silnikiem od łady samary! Sprawdzcie koniecznie ;)
Odpowiedzo moj boze..najpiekniejszy motor jaki kiedykolwiek widzialem! genialny piekny o jak ja Ci zazdroszcze
OdpowiedzHi Lukasz, I hope you understand english or maybe you can translate with Google. I am writing a book about the Honda Shadow models. I finish with a chapter about modified bikes and a couple of ratbikes. May I bring photos of your bike in that chapter? The book will be printed in Danish in March and in english a few months later. If yes, I would like to know which town you live in, as I write owners name, town and country under each photo. You can see a little bit of the book (in dansih) here: www.honda-shadow.dk Best regards Poul Andersen Silkeborg, Denmark pha@pc.dk
Odpowiedznieziemska gratuluje pomysłu całość wygląda super
OdpowiedzSiedzenie to raczej od AWO T pochodzi, a nie z roweru!! Autorowi gratuluję wiedzy.
Odpowiedzjak kto lubi, bo o gustach się nie dyskutuje, za to pomysł (pomysły) i otwartość myślenia godne pozazdroszczenia bo nie sztuką jest coś skopiować czy kupić tylko samemu to zrobić i to z jakim poświęceniem dwa miesiące dzień w dzień smarować.
OdpowiedzFajny sprzęcik, mamy Wolny Kraj i każdy morze przerabiać jak chce swój pojazd.Ma też prawo wyrażać swoją opinie :-))
OdpowiedzNIESAMOWITE
Odpowiedznie podoba mi się to .....
Odpowiedz...................................................................................................
Odpowiedzmaszyna zrobiona zajebistycznie, choć szkoda by mi było mojego tak odpicowac ;)
OdpowiedzWidzialem go na zywo na zlocie invaders ;)
OdpowiedzByczo jak byczo i jak dla kogo. Jak dla mnie to skopałeś waść całkiem fajny motór . Zrobienir takiego cusia nie jest żadnym powodem do chwały, to badziew i dążenie do oryginalności najtańszym sposobem.
OdpowiedzOdezwał się zazdrosny, żałosny polski kundelek. Hau, hau...
OdpowiedzFakt rasowy nie jestem, ale spieprzyć fajny sprzęt w imię pseudo oryginalności? Gościu, ret biki to sprzęta prawdziwe, które sznytu nabierają po wielu, wielu latach, a nie picowane udawacze traktowane kwasem z aku. Pomyśl chopaku o co masz pretensję, o babę z silikonami i botoksem gdzie popadnie? Hau, hau.
OdpowiedzJak dla mnie, rewelacja!
OdpowiedzBył kiedyś nawet taki nurt w literaturze - "turpizm" się ochrzcił. Zastanawiam się, co będzie, jak kwas zadziała zgodnie z przewidywaniami i zrobi ze zbiornika paliwa sito? Zakładam, ze mimo splotu pofifranych taśm klejących i plastikowych cybandów silnik chodzi jak żyleta :) Fajnie mieć sprzęt, na którym zarysowanie lakieru (ach, jak to boli!), nie robi wrażenia. Jeśli brzydkie jest piękne, Boczo - nie odbieraj nadziei na estetyczne spełnienie tym, którzy zakładają chromowany daszek na lampę.
Odpowiedzkurna osobiście też jeżdżę i od zawsze jeździłem na szczurach, ale na prawdziwych a nie zrobionych - w sensie jeśli była rdza, to dlatego, że SAMA się tam pojawiła, a nikt tego niczym nie smarował. Bo ogólnie smarowanie kwasem akumulatorowym żeby zardzewiało to dla mnie GŁUPOTA. Mimo, że motorek fajny, też nie lubię "kserokopii" wspomnianych w artykule. Sam też mam zrobiony tak motór (suzuki GS 1100 rok '84) prawie wszystko w nim sam zrobiłem na podstawie części co walały się w garażu, zmieniony całkiem przód, siedzisko od dniepra "serduszko", pomalowany sprejem na czarno (trochę mat, trochę połysk, jaka farba była, taką dawałem), polepiony taśmą gdzie trzeba, liczniki własne, kontrolki pełna samoróbka, kierownica własna, niedługo zrobię sobie gmole/spacerówki z kierownicy od WSKi i takie inne. Ale o co mi chodzi - NIC NA SIŁĘ, jeśli nic nie rdzewiało to nie zmuszam to rdzewienia, jeśli nic nie trzeba było lepić taśmą, yo nie lepiłem "na pokaz". Bo przede wszystkim motocykl dla mnie to środek codziennego transportu, a nie rzecz "na pokaz". Po prostu mam do tego inne podejście. A powinniście zobaczyć moją starą SHL 175 z roku 1966 - to dopiero jest zombie z części shl/jawa/cz/dniepr/bóg jeden wie co jeszcze. I wszystko podyktowane wygodą użytkowania, garażowymi naprawami, nic nie zrobione "żeby się ludzie patrzyli". Ale nie zrozumcie mnie źle, uważam, że ta Honda i tak jest fajna. Tylko smutne jest to, że przez ten kwas akumulatorowy bardzo szybko może zakończyć swój żywot (bo niestety widziałem już los takich sprzętów).
OdpowiedzA jak to było z tym dowodem zabranym przez policje? Prawda to czy plotka?
OdpowiedzW tym szaleństwie jest metoda, w tej szpetocie jest smak. Zajefajnie.
Odpowiedzprzynajmniej myć nie trzeba :)
Odpowiedzwow! ale zaje***ty motocykl!
OdpowiedzFajna maszynka :) Wyróżnia się i o to chodzi :) Zawsze mnie interesowało przy tego typu pracach "zardzewiałych" - jak to się robi, żeby takie dzieło nie rdzewiało dalej - szkoda by było za rok, albo pół wyrzucić ją na złom? Pozdrawiam, Marek
OdpowiedzNo no no, redaktorze Tumanek, powinszować tematu. Prawdziwa perełka. Więcej ciekawostek w portalu, a mniej powielania urban legends z for internetowych, i będzie dobrze. Pozdrawiam.
OdpowiedzLiterka Ci się pomyliła wróblu, eee tzn Kruku :) po "T" jest "O", ale możesz mówić mi Boczo :)
Odpowiedz