Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeJeżdze na Diabolini XB-31 250cm3 ( troche wieksza maszynka) i moge nią tylko chwalić. Żadnych problemów, bezawaryjna a przedewszystkim tania w zakupie i w utrzymaniu. ;]
Odpowiedzo matko..., przecież ci kolesie nie umieją jeździć..., tzn. offroadowo znaczy..., łokcie nie tak, noga w zakręcie niewiadomo jak, patałachy, pozycja żadna.. wzieli parę złoty i pojechali do Rumunii popierdzieć. Kicha. A robią z tego nie wiadomo jaką wyprawę,a opis Panie taki, jak by tam był jakiś motocyklowy armagedon.
Odpowiedzszacunek odważniaku na początek polecam: http://www.scigacz.pl/Kozak,w,necie,frajer,w,swiecie,12175.html nie będę się z tobą sprzeczał prawie wszyscy uczestnicy dopiero zaczynają się bawić w tą zajafke i dużo do nauczenia jeszcze, ale nam się chciało i dalej chce. Nie jestem Tadkiem Błażusiakiem i nie będę, ale zajawę i serce do jazdy w terenie mam taką samą. Frajde z dojebania się w terenie i walki cały dzień aby na 12" calowych oponkach wjechać na ponad 2000 m.n.p.m też. Fajnie że ty masz "pare złotych" na duży motor i wyprawy do Afryki mnie nie stać więc staram się cieszyć tym co mam.
Odpowiedzsłuchaj chłopie "jeżdżący" może zaprezentujesz nam film z twojej jazdy na "armagedonowym" motocyklu? chętnie był popatrzył jak śmigasz z Mankiem, Zdunkiem i Lonką w Pucharach, z tą prawidłową nogą i łokciami.. Na drugi raz to zorganizuj sobie wszystko, pojedz, nagraj film i niech go opublikują i pogadamy... Na tych Pitach jeździ się zupełnie inaczej, jak nie próbowałeś to nie pisz bzdur o zasadach, bo jak jedziesz na małym sprzęcie to wszystko bierze "w łeb" A dla nich szacunek, że namówili kogoś na pomoc w pasji, którą się zajmują, powodzenia chłopaki!
Odpowiedzco to za piosenka 1,42 min co sie zaczyna bo dręczy mnie
Odpowiedzjestem pod wrażeniem i pełen fascynacji taką wyprawą :) miałem okazje okiełznać taką maszynkę xD po paru godzinakch jazdy czułem że niemogę już wysiedzieć w siodle moze to za wzgledu na moje gabaryty xD (196) cm...^^ Mam jedną prośbę- czy ktoś mogłby mnie oświecić co do utworów lecących w tle filmiku byłbym niezmiernie wdzieczny :) ggle89@o2.pl
Odpowiedzno przy takim wzroście to się zgodzę że może być nie komfortowo hehe utwory w kolejności: avenged sevenfold - afterlife M.I.A. - Paper Planes Bloodhound Gang - I Hope You Die rise_agains t- the first drop dziex
OdpowiedzWitam, Ja też próbowałem Pitów Diabolini, co prawda od kumpla, ale chce sobie sprawić takiego na wiosnę, dają radę i co najważniejsze: nie psują się !!!
OdpowiedzOżesz w pompkę. Niezła zabawa ;)
Odpowiedztylko ciekawe, jak tsakie chinczyki to przezywaja. wzieli 7 na 5 gosci, wiec dwa w zapasie!
OdpowiedzNic się nie martw, było więcej na wszelki wypadek, Honda i KTM też się psuje i to jak! i tam remont kosztuje kilka tysięcy, a w Diabolini pewnie 200-300 PLN, jest różnica.... Pozdro.
OdpowiedzNo a szczerzę mówiąc obydwie zapasowe maszyny zostały na przyczepie - no owszem klamki z nich zdjęliśmy :-D NA pitach śmigam już 3 lata więc co nieco mogę powiedzieć jak to chińczyk - chińczykowi nie równy hehe Potworki wróciły całe i sprawne i jeszcze sporo poszalejemy na nich.
Odpowiedz