Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 43
Pokaż wszystkie komentarzeSuper tekst, nie ma jak to spierdo..ć na moto przed problemami. Po ósmej mili rozwiązują się same, taka o magia :) Niestety życie obok płynie i te problemy prędzej czy później i tak do was wrócą czy tego chcecie czy nie.
Odpowiedzto jest tylko i wyłącznie nasz świat , i jak kolega wcześniej napisał , po zamknięciu szybki kasku wszystkie nasze problemy odchodzą , ale niektórzy tego nie pojmują i pojmować nie będą .LWG
OdpowiedzNiesamowity tekst. Chyba po raz pierwszy czuję zrozumienie czytając artykuł a lepiej się tego w słowach ująć nie dało :)
Odpowiedzto jest coś pięknego gdy zapinasz kombinezon, zakładasz kask i w momencie zamknięcia szyby wszystko nagle znika... jakby człowiek przenosił się w inny wymiar, lepszy wymiar. Świetny artykuł i oby więcej na takim poziomie.
Odpowiedzto jest coś pięknego gdy zapinasz kombinezon, zakładasz kask i w momencie zamknięcia szyby wszystko nagle znika... jakby człowiek przenosił się w inny wymiar, lepszy wymiar. Świetny artykuł i oby więcej na takim poziomie.
OdpowiedzA teraz uwaga! Następny weekend zapowiada się bardzo interesująco: 14 stopni w sobotę i 13 w niedzielę bez opadów i praktycznie bez wiatru. Oby ta prognoza się sprawdziła chociaż i tak chyba nie wytrzymam i będę musiał po garażu "polatać".
OdpowiedzŚwietny artykuł _____________ http://www.bafomet.pl http://termet-rzeszow.pl
OdpowiedzNobla za ten tekst temu kto go napisał. Cała prawda, nic dodać nic ująć. WIELKI SZACUN !!! LWG
OdpowiedzI tak ma być!
OdpowiedzCzasem nie zgodzę się z autorem że motocykle gniotą krocze, są niewygodne itd itp. Bo są zajebiste turystyki które dają radość w wygodzie... choć trzeba wg mnie czuć moto według siebie. I każdy ma swój motocykl, nieważne czy to yamaha, honda, kawa, zipp czy junak. Moto to moto. moto ma ze swoim bikerem wspólne serce. Moto jest nogami bikera. I motocykl jest dobry na każde zło. So truee....;)
OdpowiedzLubię poczuć tą wolność wsiadając na swojego Zippka. Nic się temu nei równa, odpływam.
OdpowiedzDobry artykuł ale... za każdym razem będziesz teraz nawiązywał i drwił z Darka, nie ładnie z twojej strony
OdpowiedzAutor nie drwi ze śmierci motocyklisty, a jeśli nawiązuje, to w celu przestrogi przed nieodpowiedzialnym zachowaniem, ułańską fantazją niektórych. Wszystko jest dla ludzi, również motocykl, jako sposób na fajne spędzenie czasu, lub wręcz filozofię życia. Ale, jak we wszystkim, należy zachować zdrowy rozsądek również przemieszczając się na dwóch kołach. To, że lubisz zapierdalać jest ok, dopóki nie zagrażasz innym na drodze. A nawet jeśli dokończysz żywota na ulicznej latarni, drugim aucie czy w rowie- dla Ciebie może nie straszne, tylko pamiętaj, że matka, ojciec, dziewczyna, żona czy dzieci- ktoś wyleje morze łez. Oszczędź im tego! Promujmy rozsądek, myślenie ma przyszłość!!!
Odpowiedz@up, cała prawda. "Promujmy rozsądek, myślenie ma przyszłość!!!"
Odpowiedzojoj,że też ludzie mają czas na taką patetyczną prozę :) ,łzy się leją...
OdpowiedzNajlepszy artykuj na jaki tu trafilem. Sama prawda. W myslach kluce sie ze soba i sobie to ukladam. Gdzies gleboko wiedzialem to wszystko i teraz sobie uswiadomilem :) Czuje sie nieswojo bez motocykla lecz te dni sa policzone. Od dziecka o nich marze i po troche realizuje. Jestem mlody lecz nie marze o R1 (chociaz nie widze w niej wad) lecz o Ducati Monsterze.Motocykl ktory do ktorego idealnie pasuje okreslenie maszyna lub sama nazwa "Potwor". 2 filmy przychodza mi na mysl : tron dziedzictwo (jest tam pokazana wolnosc na Ducati) oraz film One Week (ten zdecydowanie polecam)
OdpowiedzJeśli motocykl stoi przed gabinetem, to znak że psychoterapeuta jest bajkerem :)
OdpowiedzWszystko co piszecie całą prawdę i tylko prawdę ! ! !
OdpowiedzPotwierdzam. Letnie noce w mieście na moto są niczym nirwana. Wtedy nawet nie trzeba zapierdalać. Choć jest to mocno wskazane ;-)
OdpowiedzŚwietny tekst - tak trzymać! A jak czytałem o tym zachodzie słońca i uwidaczniającym się podświetlaniu zegarów to zrobiło mi się ciepło :)
OdpowiedzDzięki...
OdpowiedzCoś pięknego czuje dokładnie to samo co zostało wyżej opisane :-)
OdpowiedzAż poszedłem do garażu popatrzeć na motocykl ehh
OdpowiedzJa się z autorem zgadzam ale BARDZO nie spodobało mi się, że wzięto pod uwagę tylko panów. Czy kobieta też nie może traktować swojego motocykla jak najlepszego psychologa ? Zawsze kiedy mam problem i wydaje mi się że rozwiązania nie ma,po krótkiej trasie na motorze dzwinym trafem się znajduje albo to co wydawalo się ogromnym problemem już wcale takie nie jest.
OdpowiedzMój śp. dziadek mówił mi kiedyś, że: zdrowy, myślący, pełnosprawny, dojrzały, społecznie zrównoważony, heteroseksualny mężczyzna nie ma najmniejszych szans, żeby zrozumieć kobietę.
OdpowiedzA to wy nie macie zakupów, butów i torebek?
OdpowiedzNie każda to lubi. Ja nie cierpie, jak mam iść na zakupy to mnie skręca.
OdpowiedzWyjdź za mnie kobieto! ;d
OdpowiedzPrzepraszam Boczo, ale dla mnie, gdy codziennie zapindalam w korkach po Wawie do roboty i z powrotem to nie jest żadna 'budka telefoniczna dla supermena" tylko zwykła codzienność. Nie wiem czemu dzisiaj mocno zmarzły mi stopy :) A "Budka" zaczyna się gdzieś na północ od Olsztyna i na południe od Rzeszowa. Wczesniej to jest tylko walka o przetrwanie
OdpowiedzTen text sprawił, że w zimny, badziewny i pełen śniegu wtorek się uśmiechnąłem :)
OdpowiedzCzy tylko ja szukałem na Google: Cabo de gata ;) ?
OdpowiedzPiękny tekst :) Udanego sezonu ;)
OdpowiedzDokładnie. Kiedy żonka wqrwi swoimi dąsami, a dzieciaki od swojego pisku powodują ból w skroni, wtedy wieczór i obrót wokół komina powodują najskuteczniejsze ukojenie ducha. Po takiej sesji człowiek i z dziećmi się pobawi i żonę w nocy "poprzytula" - wszyscy happy. Ps: żalenie się jakiemuś frajerowi co był bity w podstawówce, a teraz zgrywa ważniaka, bo skończył psychologie, albo co gorsza seminarium !!!!to naprawdę nie jest sposób na stresy. Zimą polecam czteropak w garażu majstrując przy motocyklu.
OdpowiedzHe, he... Nie mialem pojecia, ze moto ma takie funkcje ;-) ja chyba juz stary jestem :-) Coz maszyny sa rozne, a co dopiero ludzie.
OdpowiedzMasz rację Boczo. Ja tam lubię być zły. Niech się boją!
OdpowiedzŚwietnie ujęty temat, udanego sezonu Boczo, pozdrawiam.
Odpowiedz