Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeAutirem tekstu, jest BABA, nawet gey nie napisalby " przedluzeniem penisa ". - to raz. Dwa, o gustach sie nie dyskutuje. trzy Agusta pare razy probowala juz swoich sil w SBK ( ostatnio dwa lata temu - z Jörg'iem Täuchert'em ) nie zdolali osiagnac postawionego sobie celu, nawet nie ze wzgledu na pilota. Cztery, Co z tego, ze model ma komponenty z najwyzszej polki wykonczenie na najwyzszym poziomie, jezeli lorbowody przebijaja bloki ( w dwoch konkretnych przypadkach ) Moze MV wziela by sie konkretnie za poprawienie silnika i jego bezawaryjnosci, co w przypadku Wlochow jest raczej ciezko, moze poza Moto Guzzi.
OdpowiedzCo do awaryjności MV tak masz racje często spotykane są drobne usterki , stick coils itp. ale z przebijaniem korbowodami bloków to przesadziłeś pracuje od 5 lat w ASO MV , Moto Guzzi i innych włochów w europie zachodniej, i o przebiciu korbowodem bloku o pierwsze słydszę no chyba ze z silnika 1078 żeś wycisnął 250 HP, to nie ma cudów ze wszystko się może stac. Co do Moto Guzzi - napisałeś ze nie awaryjny - tyle problemów co z Moto guzzi to nie ma z żadnym motocyklem, niczym nie różni się od HD , no może ma lepsze hamulce.A co do SBK myslę ze problem nie leży w MV tylko w cenie tego motocykla 55000 Funtów za 1078CC , nie napawa optymizmem plus jeszcze wprowadzic własne korekty no to suma bedzie bardzo wysoka dlatego lepiej kupic japońską bazę za 8000 Funtów i wpakować jeszczcze kilkadziesiąt tyś Ł. i będziemy mieli podobny motocykl za mniejsze pieniądze.
OdpowiedzAutor tego artykułu prawdopodobnie nigdy nie miał okazji prowadzić MV agusty i wszystko co napisał jest totalną bzdurą , pracuję w firmie gdzie mam okazje nacodzień jeździć motocyklami MV jak i Japońskimi i muszę się przyznać że MV jest warta każdego centa , elementy z najwyższej półki , wszystko przemyślane i dopracowane. Wadą jest to iż serwis nie należy do najtańszych a z awaryjnością jest w MV jest różnie , tutaj chylę czoła japończyką. Jest jedna zasada jak nie jeżdziłeś to się nie wypowiadaj.
OdpowiedzWybitnym gamoniem musiał być ten, kto pisał komentarz do tej marki motocykla ze względu na to, że kolor niebieski nie dla wszystkich jest tandetny - o gustach się nie dyskutuje a po drugie niczego sobie tym pociskiem nie zamierzam przedłużać (rozważam zakup-być może niebieskiego) dla autora marudnych narzekań na ten model zapewne wszystkie samochody Ferrari powinny być czerwone do końca świata i w takiej cenie by nie musiał się złościć, że on go nigdy nie będzie mógł kupić.
Odpowiedz