Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeautor tekstu chyba jelenia na oczy nie widział. to była sarna, można poznać po wielkości
Odpowiedzmiałem identyczną sytuację w aucie. Nawet 'k*' nie zdążyłem pomyśleć i już cały przód auta posypał się w drzazgi a jelonek frunął w powietrzu nad dachem. Jechałem 70km/h bo zakręt i fotoradar przed Nową Solą.
OdpowiedzPonoć i w polskich lasach zwierzyny dzikiej przybywa. Dlatego wypełniając motocyklową powinność często jadam potrawy z dziczyzny - co zjemy, to już nam na drogę nie wyskoczy :)
OdpowiedzTylko w tym sezonie miałem taką sytuację już trzy razy. Raz wyskoczyła sarenka, dwa razy pies. Przy sarence nie obyło się bez hamowania awaryjnego z wykorzystaniem dobrodziejstwa ABSu. Psy na szczęście wyskakiwały na drogę we wsiach, gdzie prędkość była dużo mniejsza.
OdpowiedzMiałem taką sytuacje jadać 50Khm, na szczęście zdążyłęm jakims cudem zareagować i zwolić, wszystko stało sie dosłownei s 2 sekundy
Odpowiedzmiałem taką samą sytuację przy 80 km/h i gdyby nie ABS moja SUZI i ja byli byśmy w opłakanym stanie
OdpowiedzNa szczęście prędkość była niewielka 40 km ale i tak gdyby przywalił to oboje by na tym ucierpieli. Warto o tym pamiętać jak się leci przez las.
Odpowiedz40 ale mph a nie km/h czyli ponad 60 km/h a to już może boleć
Odpowiedz