Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeA może by tak ponarzekać na sqrfiałe WORDy, co? Jak ktoś ma za dużo czasu, hajsu, zdrowych nerwów i włosów na głowie to polecam ten w Białej Podl. Banda niekompetentnych jełopów! :/
Odpowiedzja zapisałem sie na kat. A moja jazda wygląda tak że instuktor pier... przez telefon a ja sobie sam po placu jeżdże , a jeśli chodzi o misato to też nie ma rewelacji za kilka dni mam egzamin a na motorze jeździłem dopiero 4h ... gdzie pozostała ilość godziń?? walą w chu... instrukorzy jeden lepszy od drugiego... takie czasy, ale jak bede miał juz plastik to zapisze sie na kurs dodatkowy. Zapłace kilka stówek ale czegoś nauczą chce na motorze jeździć z przyjemnością a nie ze strachem "co zrobie jak...?" pozdro dla wszystkich "NOWYCH BRACI" :-D
OdpowiedzMoja 1 jazda była bardzo ciekawa :) Ubrałem sobie kask od instruktora chustę swoją i rękawice też swoje. Gdy instruktor je zobaczyć powiedział wystarczą ci tylko 2 godziny bo widzę że jeździsz crossem. Jazda była na placu powiedział żebym sobie 8 porobił i slalom i bym nie szalał.Drugi kursant miał na oko 47 lat i 1 raz siedział na motorze zaczął od 125 przez 3h uczył to ogarniać. Kiedy skończyłem jazdę yamaha YBK 250 powiedział mu żeby pojeździł sobie nią. Jak dla mnie to powinno od młodego uczyć się jeździć na krążownikach typu Romet Komar czy Ogar albo Jawa Mustang. Bo żeby w wieku 40+ uczyć się od podstaw jazdy na podstawie jakieś książki , która kupiła sobie jego żona na GSX 750 to trochę mnie dziwi... Jak to mówią jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz :) Dziękuje Bogu za dzień w którym dostałem od ojca swój pierwszy "statek" "motorynkę" To było piękne pasja pozostała do dziś.
OdpowiedzNa moim kursie facio powiedział tylko, ten czerwony zapalasz, jedynka w dół i teraz sobie jeździj 2h bez gazu na pół sprzęgle wolniutko abyś sobie czegoś nie zrobił bo mi ostatnio kursantka motor rozwaliła i jeszcze bezczelna nic się jej nie stało i chciała jeździć na następnym :D to się nie ma wcale do tego artykułu. Ja rozumiem że wszyscy boją się o swój sprzęt ale tak naprawdę tylko o to i aby było zapłacone, fakt też egzamin zdany zapewnia większy obrót. Ale potem wyjeżdżasz właśnie na miasto, dziury, koleiny kierowcy z rożnymi pomysłami i radź sobie sam. A jak się zapytałem jak brać zakręty to usłyszałem że wszystko jest w książeczce :D to ją otwieram a tam tylko testy egzaminacyjne :/ Ale i tak jest lepiej bo 11 lat temu jeździłem WSK samopas przez 2h do czasu jak się linka urwała od sprzęgła i potem bez niego jeździłem 8emki, w końcu motor kompletnie przestał palić i jazdy się skończyły, egzaminu praktycznego nie zdałem i więcej nawet nie próbowałem.
OdpowiedzNiektórzy narzekają na swoje szkoły jazdy, ja nie mam do tego prawa :) Już na pierwszej jedzie usłyszałem, że plac jest dziś niedostępny i pojedziemy w trasę. Do tej pory jeździłem może z 5 godzin skuterem (w całym życiu) z czego raz odblokowanym. Na trasie mieliśmy średnią przelotową 80-90 km/h na YBR-ce 250. Przypominam, pierwszy raz prowadziłem motocykl w ruchu ulicznym :)
OdpowiedzUważam że szkoła Tomka Kulika jest przereklamowana dużo ludzi, niezły przemiał i zapomina się o najważniejszych rzeczach dla kursanta (czyli o jego bezpieczeństwie), i o tym co jest mówione przez samego założyciela szkoły(kurs teoretyczny nijak się ma do praktyki) , odniosłem wrażenie że szanowny p. Tomasz bardziej dba o swoje motory niż o dobro kursanta, po za tym jazda z p. Tomkiem "na wydaną wojskową komendę" to porażka . Jedyna osobą ze szkoły która ma na prawdę świetne wręcz genialnie podejście do kursanta jest instruktor p. Adam (i tu pełen szacun) i to dzięki niemu tak naprawdę nauczyłem się jeździć i w zeszłym roku zdałem prawko za 1 razem Z Adamem jeździ się o wiele spokojniej i bezstresowo , kontroluje sytuację ale i pozwala samemu decydować jak zachować się na drodze tzn jedziemy i robimy na drodze takie ruchy których jesteś pewien na 100% powoli ale i dynamicznie. Zupełne przeciwieństwo Tomka bez komend wojskowych i krzyków nie potrzebnych stresów. Adam jest świetnym nauczycielem i tego gościa polecam naprawdę nauczy jeździć. Co do p. Tomka pełen szacun na tema wiedzy umiejętności itp. ale chyba obowiązki i ciężar szkoły źle wpływa na niego.. coś go w tej sztuce przerosło (może za wiele stresów które powoli eliminują go jako dobrego instruktora). Takie mam odczucia po szkole Tomka, ale najważniejsze że prawko mam i śmigam powoli sobie swoim tempem pozdr
OdpowiedzGdy ja zaczynałem kurs kategori A , instruktor zapytał mnie czy jeżdziłem już na jakims motorku... Ja mu na to że miałem motorynke, simsonka... Potem poskładałem monstrum w postaci motorynki z silnikiem WS-ki kobuza... Po czym instruktor powiedział że sobie poradze i poszedł wachować coby mu kursant CE w słup nie przyje...bał... który jeszcze dajmy na to sterczał na srodku placu manewrowego ... No cóż... polska szkoła
OdpowiedzRobiłem kurs w imoli. Na pierwszych zajeciach praktycznych instruktor sie zapytał czy jeżdziłem już na motorze badz skuterze. Nie jeżdziłem więc w 10 minut wytłumaczył mi o co chodzi przewiózł po placu manewrowym zdezelowanym suzuki 125 i miałem uczyc się sam razem z czterema innymi kursantami. Przez 20 godzin jazdy trzy godziny byłem na mieście a reszta to kręcenie ósemek i ruszanie pod górke. Rozumiem, że kursanci są różni, niektórzy maja już kategorie A1 i dla nich te jazdy to prawie, że formalność, ale sa też ludzie którzy z motocyklem nie mieli jeszcze do czynienia i potrzebuja pomocy instruktora, problem w tym, że instruktorzy są wypaleni, nie chce im się zająć kursantami których w danym momencie jezdzi po placu kilku.
OdpowiedzWitam. We Wrocku może ktoś mi szkołę jazdy na motor poleci???
OdpowiedzKtórą szkołę jazdy polecicie w Lublinie? Pozdrawiam
Odpowiedztanio i tylko na egzamin to polecam każdą! ALE, jest tylko jedna Prawdziwa szkoła dla przyszłych motocyklistów w Lublinie, nazywa się Elite Instructors Group znajdziesz też przez OSK KLASA. z tego co wiem to w żadnej ''szkole'' nie prowadzi się zajęć w takim systemie w jaki ja byłem uczony. Co prawda musisz dopłacic ze 200 lub 300 zł. ale proste pytanie, czy chcesz się nauczyć czy nie? Następnie polecam kursy doszkalające.
Odpowiedzpolecam Ci Randala. Profesjonaliści z dużą dawką poczucia humoru:) na prawde solidnie przygotowuja do egzaminu na co jestem zywym przykladem. TAK! zdalam za pierwszym razem i od 3 dni jestem szczesliwa posiadaczka prawa jazdy. POLECAM!!!!
OdpowiedzA wiesz może na jakiej ulicy?
OdpowiedzZnacie dobra szkole w Poznaniu z ogarnietymi instruktorami, gdzie naucza mnie dobrze jezdzic?
OdpowiedzMało dobrych szkół w Polsce żeby nie powiedzieć ze ich nie ma
OdpowiedzNa kursie w Imoli można zapomnieć o instruktorze na placu manewrowym. Powiedzą co i jak, i sobie jeździj. Nawet nie wiesz czy wszystko robisz OK. Jak masz szczęście to może ktoś, w ciągu 2 godzin placu, raz do Ciebie podejdzie.
OdpowiedzWitam No tak, skoro tak to może ktoś by zapodał jakiś konkret i polecił jakąś profesjonalna szkołę nauki jazdy na motorze w Warszawie ? Gdzie w ogóle szukać takich informacji ? W wyszukiwarce google znalazłem ALEMOTO czy możecie zarekomendować tę szkołę ? Pozdrawiam
OdpowiedzJa polecam szkołę Tomka Kulika, który niegdyś pracował w Pro-motorze: tel. 692026505
OdpowiedzDopiero co skończyłem w Automobilklubie gdzie Tomek prowadzi zajęcia. Jednym słowem - Polecam. Kumpel równocześnie kończy sarb... i nie wie co to przeciwskręt, a na placu może jechać max na 2. co prawda 8 ma opanowaną do perfekcji. pzdr. tomaj
Odpowiedz