Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 105
Pokaż wszystkie komentarzeJak zgadzam sie co do jazdy na dlugich i kierunkach korkach, to nie zgadzam sie co do tezy ze glosne wydechy nie pomagaja. Jestem motocyklista i kierowca ciezarowki. Nie raz stajac w korku, lub jadac po ciasnych ulicach Londynu ( tak mieszkam w UK), zdarzylo mi sie slyszec motocykl z glosnym wydechem a go nie widziec w lusterkach, spowodowalo to ze zaczalem sie rozgladac gdzie pn do choloery jest :) Tak kilka razy uslyszalem motor jak przeciska sie pomiedzy mna a kraweznikiem. Wiec z mojego doswiadczenia kierowcy ciezarowki wiem ze glosny wydech w miescie, ciasnych ulicach o ogromnym ruchu pomaga innym cie zauwazyc. Czy mam glosny wydech w moto, tak ale nie ekstremalnie,, glosny lubie swoich sasiadow.
OdpowiedzJak zgadzam sie co do jazdy na dlugich i kierunkach korkach, to nie zgadzam sie co do tezy ze glosne wydechy nie pomagaja. Jestem motocyklista i kierowca ciezarowki. Nie raz stajac w korku, lub jadac po ciasnych ulicach Londynu ( tak mieszkam w UK), zdarzylo mi sie slyszec motocykl z glosnym wydechem a go nie widziec w lusterkach, spowodowalo to ze zaczalem sie rozgladac gdzie pn do choloery jest :) Tak kilka razy uslyszalem motor jak przeciska sie pomiedzy mna a kraweznikiem. Wiec z mojego doswiadczenia kierowcy ciezarowki wiem ze glosny wydech w miescie, ciasnych ulicach o ogromnym ruchu pomaga innym cie zauwazyc. Czy mam glosny wydech w moto, tak ale nie ekstremalnie,, glosny lubie swoich sasiadow.
OdpowiedzJak słuszę głośny motocykl to wzmaga to we mnie agresję. Dlaczego z powodu tego ,że on lubi zap......lać Ja mam czuć z tego powodu się niekomfortowo bo mi bębenki przestawia na drugą stronę. Zwykle gdy stoję w korku i widzę w lusterku nadjeżdżający motocykl ustępuję aby mógł przejechać. Ostatnio jechałem w Wawie Wybrzeżem Gdyńskim , wjechałem w tunel i nagle słyszę dwa chu.owe motory jakieś wieśniaki rozkręciły sobie tłumiki było tak głośno, że są tacy , którzy mogą wpaść w panikę. Jechałem równolegle do drugiego samochodu i nagle te dwa pedały jeden po drugim przejechały między nami. Miałem otwarte okno. Utraciłem ze 3% słuchu. żałuję, że ich nie zgniotłem.
OdpowiedzJa pierd.... le i wydaje się że tu wszyscy są motocyklistami szczególnie autor tego poematu , dla tych którzy są szerokości i LwG
OdpowiedzWidze że autor artykułu przeżywa kryzys wieku średniego i wszystko mu przeszkadza ,Nic tylko z takim myśleniem za parę lat ubrać moher i zapisać się do kółka różańcowego .. Sa Gusta i Guściki o tym się nie dyskutuje czy podoba Ci się mój klakson czy nie,czy kochasz pomruk mojego głośnego motocykla tak samo jak ja czy nienawidzisz - Szczerze wali mnie to i opinia takich jak Ty ma podobać się mi.. Nie wiem po co ten artykuł ,nie przesadzajcie już z tym bezpieczeństwem,co do jazdy na długich światłach się zgodzę ale cala reszta to ewidentne przypieprzanie się do czyjegoś Stylu jazdy i urządzenia motocykla..Amen
OdpowiedzGdy muszę poruszać się samochodem, jest to Corolla IX generacji- wystarczająco wyciszona, żeby usłyszeć wypruty wydech dopiero, gdy moto jest przede mną. Jak się do tego doda radyjko, to już chyba nie trzeba pisać? Dźwięk z wydechu, zgodnie ze wszystkimi prawami fizyki rozchodzi się przede wszystkim do tyłu.
Odpowiedzwiększość samochodów tak ma, nie tylko nowe auta. Słyszysz motocykl dopiero jak Cię mija / jest przed tobą, co bywa lekkim zaskoczeniem. Zaskakiwanie kierowców nie jest najlepszym pomysłem, mogą zrobić coś głupiego. Bezpieczeństwa motocyklisty nie poprawia, co najwyżej łamie przepisy o dopuszczalnej emisji dźwięku / hałasu
Odpowiedzto samo mam w nowym aurisie, a przecież toyota to nie jest super duper wyciszone auto. Merce i jakieś audiki są cichsze i tam to nic nie słychać, chyba że zarzynany silnik...
OdpowiedzW sumie to sie zgadzam z autorem... Jezeli dla kogos fabryczny wydech jest za cichy to mozna kupic cos akcesoryjnego co bedzie sobie mruczec troche bardziej basowo ale nie ryczec jak zarzynana swinia (puste pudlo rezonansowe na koncu wydechu to nie tlumik) Jedyne co to przegazowka gdy nie chca przepuscic ktorej sam czasami uzywam... hmmm nie wiem czemu ale kierowcy samochodow maja jakis dziwny zwyczaj ze jak jeden staje przy jednej krawedzi pasa to ten za nim stanie po drugiej. Jezeli to jest na prawym to jeszcze rozumiem ze ktos jest ciekawy i chce sobie popatrzyc ale na lewym?? wracajac do tematu, czasami stoje za kims kto akurat wystaje z szyku samochodow... widze ze gapi sie ch..j wie gdzie i albo udaje ze mnie nie widzi albo podziwia jakies widoki a ja widzac ze moglbym dalej sobie jechac jakos sprawia ze ta reka na manetce sama sie odkreca :) Dlugie swiatla jako element bezpieczenstwa to bzdura... jak sie ktos nie patrzy to i tak nie zauwazy nawet jak motocyklista bedzie jechal z 1000W halogenem na lbie zamontowanym.
Odpowiedzautor artykułu w d*** był i g.... widział... a na motocyklu jezdzi pewnie jak mu brak kupy w gaciach pozwoli... masakra, wszystko jest be, przesiadamy sie na burgmany :D i to max 400 ;p bo wiecej to strach :D najpierw pisze gamoń, ze wydechów nie słychać a potem, że przez wydech zesrało mu sie dziecko ze strachu, jak dziecko na takiego łosia też wyrośnie to bedzie kolejny do pisania popisowych artykulików a'la tvn vision ;P mocher :P głośny wydech słychać bardzo dobrze, nawet przy zamkniętym oknie i wyciszonym aucie, a strobo albo xenon jak ktoś ma to widać go duuużo lepiej z większej odległości, więc jak ktoś widzi że się zbliża taki sokół millenium to na ulice nie wyjedzie - no chyba, że też jest pismakiem kiepskim i ma zamiast dobrch gogli denka od słoików ;P ...wg mnie kolejny przewrażliwiony typek co kupił sobie moto dla funu, polatał może kilka sezonów i myśli że to go uprawnia do udzielania nam rad - głupich :P ile km nawinąłeś?? 20-30 tys? przejedz 300 to pogadamy.
OdpowiedzPowiedz mi gdzie jeździsz i czym to na pewno cię nie przepuszczę jak będę jechać puszką. Stanę tak, że urwie ci tłumik od pizgania wściekłego. Nie jesteś świętą krową a raczej dresiarzem na motorze plastikowym który chce bardzo ładnie świecić. Tłumik masz taki sam jak swój łeb. Pusty. Nie puszczę cię bo nie muszę. Rozumiesz? Łamiesz przepisy- ale to masz głęboko gdzieś. Rozumiem to. Najgorsze jest to, że robisz to z pełną świadomością i radością. Sam jesteś frajerem który pomimo iluś tam przejechanych km jeździ jak gówniarz na swoim pierwszym ścigaczu.
Odpowiedzlepiej bym tego nie ujal, moze tylko moher bym nie pisal przez "ch".
OdpowiedzPolac mu ;)
Odpowiedz"Loud pipes save lives" a nie "Loud pipes saves lives" - błąd gramatyczny!
OdpowiedzZanim nastepnym razem będziesz wypisywać takie banialuki zajrzyj najpierw do podręcznika j. angielskiego
Odpowiedztroche emerycki ten artykół jakis tetryk go pisał
OdpowiedzTrochę lamerski ten komentarz, jakiś gimbus go pisał.
OdpowiedzStał w korku na sokowirówce i przekręcił cały obrotomierz. Stał na stopkach w tym korku? Bo z tego co wiem to skutery mają automat...
OdpowiedzPolecam zaznajomić się z tym sposobem przekładania :) Sam miałem skuter z takim automatem, i to, że on jest, wcale nie oznacza, że po przekręceniu manetki od razu jedziemy do przodu. Najpierw silnik wchodzi na wysokie obrotu, w tym czasie rolki powoli się przesuwają dając moment na koło. DO tego dochodzi sprzęgło, które wbrew pozorom jest w skuterach i też się musi "odblokować". Przejście to, zależnie od modelu i sposobu przekręcania manetki trwa od 0,5 do 2 sek. Gdyby było tak jak mówisz, to trzeba by wyłączać silnik przy postoju takiego skuterka. Co do samego artykułu, bardzo słuszne uwagi moim zdaniem. Kamizelki jednak myslę, że widoczność poprawiają, głównie w dzień, ale tak naprawdę wystarczy się dobrze rozglądać. A tłumiki jak słusznie zauważył autor, potrafią zrobić więcej złego niż dobrego (jeśli w ogóle coś dobrego, poza szpanem dla prowadzącego motor z takim rozwalonym tłumikiem). Kierowca może się przecież przestraszyć i w nas wjechać, albo w pieszych bądź innych uczestników ruchu. Normalna jest przecież reakcja - głośny huk -> niebezpieczeństwo -> ucieczka. Szczególnie wśród kobiet. Nie wspominając o irytacji takiego kierowcy. Chociaż znam przypadki, że i samochodowi kierowcy potrafią działać z czystej złości na szkodę motocyklistom (np zastawianie przejazdu, nie mówię o przypadku, ale nieraz widać specjalny ruch by zasłonić, jak tylko zbliża się motor/skuter)
Odpowiedzmam ponad 60 tys na moto i powiem, że zgadzam się z autorem. Ale kamizelkę wożę pod dupą na wszelki wypadek. Nocny przejazd przez Rumunię np ;) Przy okazji dobrze napisany artykulik. Pozdro dla wszystkich i szerokości.
OdpowiedzGłośne wydechy zwracają uwagę, natomiast dobrze wyciszone samochody ? Nie każdy jeżdzi lexusem
OdpowiedzŚwiatła drogowe (długie) dają na drodze dużo, choćby wczoraj gdy wracałem z gór. Przypadkowy test wypadł po ostrym świetle słonecznym w moje gałki oczne... Do pewnego czasu samochody zachowywały się stosunkowo poprawnie, tzn ustępowały mi tych kilkudziesięciu centymetrów po swojej lewej stronie, po pewnym czasie jednak już nie... Okazało się że wyłączyłem światła długie i czar kultury na drodze prysł jak sen złoty... Światła dawały mi komfort jazdy i dodatkowe kilkadziesiąt cm, jak zostały zgaszone magia przepadła, gdy ponownie je włączyłem znów miałem więcej przestrzeni i spokoju na asfalcie... Wydechu w samochodach nie słyszą, światła w lusterkach widzą:) Empirycznie sprawdzono:)
OdpowiedzZ artykułu wynika, że autor o motocyklach słyszał tylko z opowiadań starszych kolegów, a sam ma wigry 4 i zbiera na komarka. Uwielbiam jak ludzie piszą o rzeczach o których nie mają pojęcia.
Odpowiedzo łaaaaa, ale skromność(..), chyba większa niż ego
Odpowiedzjakbyś baranie stał z boku i od razu zrobił miejsce to przejechalby bez ryczenia pod twoim nosem.
OdpowiedzAutor, chyba mało jeździ po mieście, albo nigdy nie jechał z głośnym tłumikiem, dlatego nie wie o czym mowa. Od momentu kiedy mam przelot ludzie w korku na 3 auta wcześniej patrzą w lusterka i w dużej części ustępują miejsca za co baaardzo dziękuję . p.s. długo miałem opory do przelotów, ale to działa w 100% i w kolejnym moto też będą
OdpowiedzJechał ostatnio taki baran 70 a ryczało mu to jakby 300 jechał .Nie słyszałem co do mnie kumpel gada.Słabi mnie takie coś
OdpowiedzNie wiem ile Pan redaktor ma lat, ale wiem to z autopsji że takie postrzeganie świata motocyklowego to nic innego jak lata doświadczeń za kierownicą motocykla. pozdrawiam.
Odpowiedzlata albo dziesiątki kkm... dlatego każdy kiedyś do tego dorośnie...
Odpowiedzco do wydechow i ludzi ktorzy gazuja przeciskajac sie w korku to nie jest robione dla szpanu tylko wlasnie po to aby zwiekszyc bezpieczenstwo ! chyna nie znasz realiow polskich ulic skoro piszesz takie rzeczy ludzie na liniach ciaglych zmieniaja pasy jak popadnie stoja w korku i jeden drugiemu ledwo nie wali z zderzak zeby zmienic pas a gdy gazujesz slyszy Cie i nie wpadnie na taki glupi pomysl zeby stojac w korku nagle wyjezdzac a Ty nie wkleisz sie w niego wlasnie dzieki temu !
Odpowiedzwłaśnie działa to odwrotnie bo siedząc w samochodzie zamiast obserwować drogę muszę odrywać się aby ocenić co to za hałas i z której strony co powoduje że nerwowo rozglądam się anie skupiam na prowadzeniu pojazdu. Pomijając jak taki hałas wkurza mieszkańców szczególnie nocą!!!
Odpowiedzale gdzie tą drogę obserwujesz ? Tylko przed sobą? A z tyłu z boku to nie łaska? Dzięki temu hałasowi co Cię wybudził z letargu zaczynasz wiedzieć co się na drodze wkoło Ciebie dzieje, a nie tylko przed Twoim zderzakiem- co za tym idzie jesteś lepszym kierowcą( szkoda , że tylko przez chwile zanim znowu nie zaśniesz za kółkiem myśląc o pierdołach , zamiast kierować).
OdpowiedzWitam , Czytam od dłuższego czasu wasze komentarze i proponuje abyśmy wszyscy spotkali się 27.08.11 w Obornikach Śląskich ( tor crossowy WILCZY JAR) pogoda jest piękna, więc zamiast siedzieć przed komputerem lepiej polatać trochę. 27 w sobotę odbędzie się rajd crossowy będą startować motocykle quady i puszki 4x4. Będzie grill dobra muzyka i zimne piwko dla plecaka ( z umiarem) W imieniu organizatorów zapraszam wszystkich z głośnymi i cichymi wydechami. www.reductor.pl
Odpowiedz"Długie" poprawiają widoczność - to nie ulega wątpliwości... Jestem skłonny zaakceptować teorię, że zaburzają ocenę odległości, ale nie pomylisz 300m z 30m, a ważne, że się W OGÓLE WIDZI. Problem pojawia się wówczas, kiedy mojego małego światełka nie widać i ktoś mi się pakuje tuż przed koło. A to, że wyjedzie mi trochę za wcześnie, bo uzna, że jestem 56 metrów od niego, a będę 46, to jeszcze nic wielkiego - w przeciwieństwie do spotkania z jego bocznymi drzwiami. Kamizelki absolutnie poprawiają widoczność - i to z każdej strony. Komfort takiej jazdy zależy od motocykla. Na moim kamizelka podlatuje do góry i ląduje mi niemal na kasku. Mam więc kurtkę ze zintegrowaną kamizelką. Wydechy też mam zmienione i parę osób w samochodach potwierdziło, że w korku mnie słychać. Na trasie przy ostrym wyprzedzaniu też słychać, nawet bardzo dobrze. A że to V-ka, to i dźwięk piękny - nie jakiś zażynany prosiak czy szlifierka kątowa. Autor faktycznie chyba jest podstarzałym właścicielem starej Vectry, który z jazdą motocyklem ma tyle wspólnego, co z lotami na księżyc. PS. Co do długich, to z moich obserwacji wynika, że faktycznie bywa to uciążliwe - co czasem ratuje tyłek. Głównie w sytuacji jazdy na trasie i wyprzedzania kolumny pojazdów - ten przede mną też chce wyprzedzić i istnieje obawa, że zajedzie mi drogę. Długie mogą zniechęcać, bo mimo że to mały punkcik w lusterku, to bywa upierdliwy. Ludzie wtedy wolą przepuścić motocykl, a przy okazji nie czują presji do szybszej jazdy (wiadomo, że motocykl jest szybszy, a my go spowalniamy). Podobnie atak z podporządkowanej z zimną krwią - "bo jestem większy". Samochodami jeżdżą ludzie starsi, ludzie z wadą wzroku, ludzie zajęci akurat komórką, zaaferowani koleżanką obok, swoją nogą i milionem innych spraw. Nie chcę przez to zginąć, a 5s długich świateł to rzecz na tyle mało upierdliwa, że większość nie ma z tym problemu. Jak za kimś długo jadę, to wyłączam - pewnie i tak wie, że za nim jestem. Przy wyprzedzaniu włączam. W korku zawsze ON - najmniejsza szkodliwość i ogromne ułatwienie dla wszystkich. Sam jeżdżę Nissanem Patrolem z kratką, kołem zapasowym zasłaniającym pół tylnej szyby, która zresztą na ogół jest brudna, a do tego przyciemniona. Człowieka za sobą nie widzę, a co dopiero małej żaróweczki motocykla 50 m dalej, między innymi żaróweczkami zresztą. Naprawdę widać różnicę kiedy ktoś dogania mnie na długich. Właśnie - widać.
OdpowiedzSorry, ale co do kolesia na Hornecie, to się nie zgodzę. Ma gość rację, dziękował za ustąpienie miejsca. Widziałem tak pare razy w trasie i jest to jak najbardziej uzasadnione podejście. Potem napisze autor kolejnego artykułu, że motocykliści nie dziękują - bla bla bla... Przecież zawsze te awaryjne można wyłączyć, nie? A jak chodzi o głośne wydechy i długie światła, dziwne jest, że naukowcy zazwyczaj udowadniają rzeczy, które nijak mają się do rzeczywistości. Głośny wydech np w mieście bardzo pomaga kierowcom w samochodach w zwróceniu uwagi, że "coś (motocykl) gdzieś leci/jedzie", a długie na prawdę się przydają bo często zwykle światła mijania dla kierowców mają chyba "za małe natężenie światła".
OdpowiedzDo dziękowania służy łapa a awaryjne sygnalizują awarię. Na kursie prawa jazdy wszystkiego się dowiesz.
OdpowiedzSzkoda tylko, że jestem już po kursie. I normalnie można dziękować awaryjnymi. Spróbuj podziękować łapą w trasie przy 150, najlepiej w winklu. Z resztą, dziękowanie awaryjnymi ma jeden plus, nie traci się kontroli nad motocyklem w żadnych warunkach. Pomyśl, dziękujesz tą swoją słynna łapą i wtedy musisz wykonać szybki manewr bo jest dziura/ktoś Ci zajechał drogę, nie ma szans żebyś zrobił to tak pewnie i dobrze jak w przypadku 2 rąk na kierownicy... Także jeżeli chcesz się do czegoś przyczepić to proponuję żebyś zgodnie z powiedzeniem "czepił się tramwaju" bo widocznie nie powinieneś jeździć na motocyklu, skoro tak proste tezy do Ciebie nie trafiają. Mimo wszystko LWG
OdpowiedzDziękować możesz też przez lekkie podniesienie nogi, awaryjnych według przepisów do tego celu nie wolno używać, jasne że tak się robi ale zmuszaj kogoś na siłę do łamania przepisów, bonjak go za to zatrzymają to zrzucisz sie na jego mandat?
OdpowiedzZawsze dziękuję łapą a jak warunki nie pozwalają to nie dziękuję i już. Awaryjne służą do sygnalizowania awarii. Ile dałeś za prawko?
OdpowiedzW naszej kulturze drogowej przyjeło sie ze mrugniecie awaryjnymi to podziekowanie za ustapienie miejsca i trzeba byc motocyklistą lub ignorantem zeby o tym nie wiedziec lub nie przyjmowac tego do wiadomosci. jesli ktos uzywa awaryjnych do mrugniecia ( a nie jedzie na nich caly czas co faktycznie jest bezsenowne) to nie ma sie czego czepic. Machniecie reka moze byc roznie odebrane - ktos moze nie zauwazyc co to za ruch reką i uznac to za grozbę, pretensje lub cokolwiek innego, moze sie na mnie wkurzy i zajedzie mi droge powodujac moja glebe lub szlifa... Odrywanie rąk od kierownicy podczas jazdy w ciasnym korku to również imho głupota - gdy robilem swoj pierwszy tysiac kilometrów, oderwanie reki od kierownicy i odwrócenie głowy na 0.5 sekundy zeby podziekowac babce ktora mnie wpuscila skonczylo sie wjechaniem w autobus, na szczescie na tyle delikatnym ze podnioslem motocykl i pojechalem sobie stamtad i prawie nic sie nie stalo. takze ja zostane przy awaryjnych. co do wydechów - ładne basowe akcesoryjne wydechy - ok. Wyprute puste wydechy - głupota ktora ogłusza ludzi, kierowce motocykla, powoduje zwiekszone zuzycie paliwa i oleju i szybsze zuzycie silnika :) jazda na długich mi jeszcze nigdy w zyciu nie pomogła, jak widze ze ktos moze sie wbic z zimna krwia z podporzadkowanej to zwalniam do rozsadnej predkosci zanim znajde sie w jego poblizu. chamskie przepychanie sie przez korek jest raczej nie na miejscu. ale jesli jest miejsce to czemu nie
Odpowiedz...masakra jesienne marudzenie osoby po 40dziestce ... Ja osobiscie uwazam zupelnie odwrotnie glosne wydechy kamizelki, dluge swiatla znacznie poprawiaja widocznosc i skutecznosc zwrocenia na siebie uwagi, a to niestety nasze bespieczenstwo. Wazne bybylo nas dobrze widac i slychac ze cos sie zbliza. Ja niewiem co autor chcial tym tekstem osiagnac dla mnie lipa....
Odpowiedza róbta se co chceta wszyscy
OdpowiedzCzy juz na prawde nie ma o czym pisac. Czy na scigaczu.pl zaczeli placic za ilosc wygenerowaych komentarzy tekstami "pod publike". Nie lepiej sie zajac testem chocby rekawiczek moze dzieki temu ocalicie chociaz knykcie.
OdpowiedzSam generujesz głupie komentarze, a temat jest o wiele ciekawszy i poważniejszy niż twoje problemy z doborem rękawiczek
OdpowiedzWszystko zalezy od podejscia, tylko u nas to w czym jedziesz czyli tak naprawde TWOJE bezpeczenstwo bierne oczywiscie nie ma znaczenia - najwazniejsze dla wszystkich jest jak bardzo mozna nagiac reguly ruchu by bylo ciekawiej! A moze po prostu wszyscy uczestnicy ruchu powini byc swiadomi ich rownych praw na drodze - tak malo a wystarczy.
Odpowiedzbardzo dużo jeżdżę na rowerze , w tym także po mieście. Zdarzyło się już że jakiś cieć na motorze dał po gazie tuż przy moim uchu... Zdarzyło się to też kiedyś w tunelu - niestety prawdą jest że wiekszość motocyklistów jest szpanerami , koniec i kropka
OdpowiedzNo nie dziwie się, w końcu nie codziennie widuje się kolesia na silniku! To dopiero szpan... AVE ZIELONI!
OdpowiedzRower to dopiero szpan ! :P
OdpowiedzOj Łowca, Łowca.. odnoszę wrażenie, że złość zawęziła Ci horyzonty. Temat można by zdecydowanie inaczej ująć. Kamizelka oczojebna może pomóc po zachodzie słońca, głośniejszy wydech w trasie podczas wyprzedzania na naszych jednopasmowych drogach, światła awaryjne na międzypasie po zmierzchu, podczas deszczu, kiedy puszkowe boczne lusterka są mokre. Poza tym głośne wydechy same z siebie nie wyją, trzeba je najpierw wkręcić. Przecież w korku stockowym na odcięciu też dziecko się obudzi. Kwestia oleju w głowie. Szerokości.
OdpowiedzGłośny wydech jest fajny, ale powiedzmy sobie szczerze - nikt z nas zamontował go dla bezpieczeństwa? ;) To czysty szpan. A jak ktoś to tak tłumaczy to dlaczego nie jeździ w odblaskowej kamizelce skoro tak się przejmuje bezpieczeństwem?
Odpowiedztotalna bzdura każdy sposób na zwrócenie na siebie uwagi jest dobry, poza ryczeniem w korku bo to może wkó.. Sam jeżdżę w pomarańczowej koszulce, na długich i w ciasnym korku na wisłostradze używam awaryjnych i z doświadczenia wiem, że to się sprawdza, kierowcy są życzliwi i ustępują drogi. Możliwe, że to a byłem tym człowiekiem na hornecie i nie rozumiem zarzutów autora. Jeśli chodzi o kamizelki to autor sam chyba tego nie próbował taki oczojebny ciuszek bardzo przyciąga wzrok, mam taki pomarańczowy kombinezon przeciwdeszczowy i jak przestaje padać a ja przyspieszam ludzie zjeżdżają na margines 200m przede mną. pzdr bądźcie widoczni i bezpieczni :D i
OdpowiedzCo do wydechu się nie zgodzę. Osobiście latam na Mivv carbon. Wydzior jest głośny od pewnych obrotów- jadąc w koreczku ludzie w puchach widzę jak obracają głowami, co niektórzy nawet zjeżdżają na bok w celu ustąpienia mi pierwszeństwa. Dobry firmowy, dobrze brzmiący wydech wg. mnie jest jak najbardziej atutem. Nie mam na myśli ubijania komarów pod oknem o 1 w nocy przy 8 tyś obr- opieram się bardziej na trasie.
OdpowiedzZgadzam się z artykułem! Podpisuje się pod tym jako kierowca motocykla. A tępego ch...a z Fieldorfa w Warszawie, który chwalił się jaki ma wydech wczoraj o 24:00 serdecznie posdrawiam - plamy oleju na drodze życzę!!!!
OdpowiedzFakt jesteś kierowcą motocykla...bo na pewno nie motocyklistą skoro z jakiegokolwiek powodu składasz takie życzenia innemu motocykliście.
OdpowiedzWypisuję się z "motocyklistów" jeśli mam być tak samo postrzegany jak ten kretyn! Wolę być kierowcą motocykla mającym na względzie innych uczestników ruchu i resztę społeczeństwa a nie tylko własne ego.
Odpowiedz