Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeSuper! Znowu odsylacie do beznadziejnego artykulu w ktorym nie ma porad jak radzic sobie z fiksacja. Pisze cwiczyc. Ale co cwiczyc?? Porazkowi jestescie...
OdpowiedzJa tesh od dłuższego czasu mam wrażenie,że Ścigacz.pl ma jakiś układ z California Superbike School -szkołą oderwaną finansowo od Polski bardziej, niż politycy od rzeczywistości.BTW-szkolenie w CSS w USA kosztuje niecałe 500$( http://www.superbikeschool.com/sign-up/pricing-details.php ),a nasze polskie 1900zł( http://www.sbkschool.pl/terminy_szkolen ),czyli znów jankesi golą barana ;)
OdpowiedzNo niestety właśnie udowodniłeś że sam jesteś baranem. Jeśli miałbyś jakiekolwiek pojęcie o otaczającym cie świecie to byś wiedział, że ceny to przede wszystkim pochodna wysokości podatków w poszczególnych krajach. USA nie ma (powtórzę raz jeszcze gdybyś miał problemy ze zrozumieniem - nie ma) podatku VAT, a podatek dochodowy oscyluje wokół 10%. Teraz weź i od polskiej ceny odejmij 1/3 (bo to tyle w sumie wychodzi) to otrzymasz cenę szkolenia niższą niż w USA (przy kosztach wynajmu toru, logistyki i paliwa wyższych niż w USA). Zdrowia życzę.
OdpowiedzTak, scigacz.pl ma układy z CSS, popatrz kto był/jest w PL koordynatorem tego szkolenia (zakładka Kontakt, na dole pod formularzem). Natomiast co do ceny - wyobraź sobie, że to Ty masz szkołę jazdy w PL i wyjeżdżasz do USA przeprowadzić tam kurs. Musisz kupić bilety lotnicze, zakwaterowanie, odpalić gażę komuś tam na miejscu kto Ci zorganizuje nabór, promocję, wynajem toru itp. To jaką cenę skalkulujesz? niższą niż w PL??
OdpowiedzZamyśliło się i taki efekt, prosta droga, zero zagrożenia od osób trzecich, bezmyślność i tyle.
Odpowiedzdziwny wypadek...poza tym jechal za blisko srodka drogi, co przy dosc duzej predkosci wymusiłoby bardziej gwaltowny skręt - on nawet tego nie probowal zrobic i spanikowal...reasumujac - bardziej po zewnetrznej=lagodniejszy łuk
OdpowiedzKurde blaszka żal chłopaka, ale powiem Wam jedno. Motocykliści z całego świata powinni uczyć się jeździć po polskich drogach. Jak będą musieli omijać dziury jak kratery, zmagać się ze słabymi oznaczeniami i "kulturą" kierowców puszek to na takiej pięknej trasie jak ta powyżej będą mogli śmigać aż miło..... :-)
OdpowiedzJeden z komentarzy na LiveLeak: "it's an MV agusta brutale and me on my Ducati Hypermotard 1100S. I recorded it on 29th of september 2013. Guy is survived this crash. He had a broken femur. Speed was over 140km/h when he started braking and it was 93km/h when his bike smashed him into the woods. I tought he died. I turned back as soon as i can and i helped him. His friend called the ambulance. His bike was totaly destroyed."
OdpowiedzWg mnie gościu wchodzi w zakręt normalnie i prawidłowo. Nie jest to ostry zakręt, na pewno by się w nim zmieścił, ale kawałek dalej jest drugi zakręt. Żeby się zmieścić w drugi zakręt rozpoczął hamowanie. To spowodowało uślizg tylnego koła, z którym kierowca sobie nie poradził. Zafiksowała mu się raczej dłoń na hamulcu niż wzrok, choć i to drugie pewnie też. Ładnie wjechał driftem na pobocze, a później... Mam nadzieję, że nie poturbował się za mocno.
OdpowiedzDłoń w sensie stopa ;)
OdpowiedzPiękna, pusta, równa jak stół droga, a tu taki dzwon. Aż się wierzyć nie chce, a jednak. Uczyć trzeba się całe życie.
Odpowiedz