Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeKur**, co to za syf??? Ktoś to po pijaku pisał?? Co "drugie" zadnie - jakaś literówka, zdarza się to coraz częściej w tekstach na "ścigaczu"!!!!! Na początku przymykałem na to oko, ale tutaj.... to błąd na błędzie i błędem pogania.
OdpowiedzPolonista czy jakiś inny życiowy nieudacznik z Ciebie? Nie pasuje to nie czytaj.
OdpowiedzJa tu nie widzę nic nadzwyczajnego. Firma jak każda inna. Przed Unia na jednego pracownika umysłowego przypadało kilku roboli. Teraz na jednego robola przypada kilku umysłowych. Dlaczego tak jest? Unia wymusza w postaci różnych certyfikatów np ISO, TUW itp. A one z kolei mówią jak powinna wyglądać pełna dokumentacja. Dlatego np na jedno łożysko mamy pięć (albo i więcej) różnych papierków. Później pokazują jak pięknie się firma prezentuje, jak wszystko jest zgrane (przynajmniej do czasu gdy kamera nie wyjdzie z zakładu). Patrzcie ilu robotników fizycznych którzy faktycznie za coś biorą pieniądze pracuje a ilu jest umysłowych? I taka moja ostatnia myśl - wiecie kto tam dobrze zarabia? Podpowiedz - nie bierz pod uwagę robotników fizycznych.
OdpowiedzCiekawa relacja, wisienką na torcie byłby pewnie film z poszczególnych etapów produkcji :)
OdpowiedzDrogie brawo, ogarnijcie w koncu te galerie w artykulach, bo za kazdym razem nie moge sie polapac gdzie jest jej poczatek a gdzie koniec i w ktore zdjecie kliknac zeby sprawnie obejrzec wszystkie foty bez zbednego skakania.
OdpowiedzTypowa europejska montownia, podzespoły przychodzą od kooperantów i są tu montowane w całość. Montaż od podstaw tylko prostych elementów. Słusznie pełna produkcja od przysłowiowego zera byłaby za droga. To nie są Chiny, gdzie wszystko może być produkowane od podstaw w jednym miejscu, chociaż i tam dużo rzeczy robi się u podwykonawców. Powód banalny, taniej jest zamówić 100 wałków u wytwórcy, który robi ich tysiace, niż samemu kupować maszyny i zatrudniać specjalistów dla 100 sztuk wałków miesięcznie. Laik będzie się zachwycał, dla praktyka to norma, dzień powszedni, tylko produkt końcowy jest motocyklem, a nie np. lodówką.
OdpowiedzMiejmy nadzieję ,że będzie działał dłużej niż lodówka...
OdpowiedzDokładnie, miłość do motocykli miłością do motocykli, ale biznes biznesem ;)
Odpowiedz