Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzePrzeraża mnie fakt, że nie będę mógł utopić moro. Ile będzie mnie kosztować naprawa lub wymiana komputera gdy dostanie się tam woda?
OdpowiedzMoim skromnym zdaniem elektronika w typowym motocyklu enduro powinna być ograniczona do minimum po co w lesie/na torze tak skomplikowane układy. Jeżeli klienci nadal będą chcieli naszpikowane elektroniką g.... to producenci nie przestaną produkowania takich maszyn. Wiadomo ze unia nakłada swoje absurdalne przepisy i dlatego trochę elektroniki jest potrzebne na czas sprzedaży, jednak można zażyczyć sobie w salonie ściągnięcie tego gówna. Podsumowując prawdziwy fan offroadu powinien kochać swoją maszynę za prostotę łatwość naprawy i nie duże koszty wymienienia żarówki a nie za to że motocykl sam się prowadzi i ma pomocnicze ''kółeczka'' .
OdpowiedzJuż można łączyć sie przez bluetooth z ecu swojego motocyckla. Wystarczy telefon z androidem i aplikacja Torque Pro oraz adapter do zakupu na allegro ze standardem Odb2 ;-)
Odpowiedzw MX1 juz od dawna testuje sie kontrole trakcji. James Stewart 2 lub 3 lata temu tez miała taki system na treningach SX i była nawet z tego większa afera bo systemy kontroli trakcji jako nieprodukcyjne są dozwolone tylko w mistrzostwach swiata. i nie mowcie ze nie jest to nikomu potrzebne bo zaden czlowiek nie ma takiego wyczucia w nadgarstku jak komputer. wystarczy spojzec na motoGP.
Odpowiedza jak dla mnie jest wszystko ok, i własnie to amatorzy powinni sie cieszyc z elektroniki, i zamiast moto uciekac spod tyłka na kazdym biegu, bedzie w pełni oddawało moc, ale bezpiecznie dla kierowcy. co za tym idzie - szybciej mozna nauczyc sie jeździć. elektronika dla zawodnika z pewnoscią przeszkadzać będzie. bo on ABS i kontrole trakcji sobie robi sam operując gazem i hamulcem. amator nie ma wprawy żeby odpowiednio hamować czy dozować gaz
OdpowiedzNo to jak amator ma sie tego nauczyć korzystając tylko z elektroniki?
Odpowiedznie nauczy - to tak jakby nauke pływania zaczynac od pływania w płetwach albo z rurką i w piance...
OdpowiedzElektronika jest jak najbardzej potrzebna- producentom tejże elektroniki do generowania zysków na kolejnych jeleniach.
Odpowiedzewolucji nie zatrzymamy (inaczej byśmy biegali z maczugami w skórach z mamuta) ale pytanie czy ta z elektronika idzie w dobrym kierunku?
OdpowiedzProducenci motocykli tworzą motocykle coraz mocniejsze, wymagające i kastrują je elektroniką. Mam wrażenie, że to działanie dla przyszłego kupca - amatora z przerośniętym ego, który kupuje litra na pierwsze moto. Jednym słowem kierowca - cipa.
OdpowiedzTo wszystko sie zgadza. Ja tylko dodaj z moich obserwacji - problem nie lezy po stronie producentów motocykli, tylko klientów. Firmy motocyklowe robią takie motocykle jakie ludzie chcą kupic. A kazdy chce mieć najwięcej mocy, nawet jesli nie ogarnia.
OdpowiedzCzytajac komentarze ludzi zniesmaczonych elektroniką mam wrażenie graniczące z pewnością ze nigdy nie jeździli motocyklem z dobrą elektroniką. Oczywiście mogę się mylić....
Odpowiedzczytelnicy rozumieja, że jezdziles na wielu crossach i enduro wyposazonych w dobrą elektronikę? napisz, jak bylo na Twoich ostatnich zawodach i nie zapomnij dodać w jakiej klasie jezdzisz?
OdpowiedzJesli masz ma myśli wtrysk + ECU + caly peryferia to masz rację. Brak wpływu pory roku, zwlaszcza odpalanie po wywrotce i zalaniu w zimie .... :), zapomniałem do to dysze i pucowanie gaźnika. Natomiast TC czy ABS w enduro czy crossie to jakaś pomyłka, oczami wyobraźni widzę jak TC pomaga kontrolować poślizg tylnego koła przy wyjściu z winkla gdzie mamy zbity suchy piach + kamienie, a potem nie wtrąca się na źwirowym stromym podjeździe. :):):)
Odpowiedzod elektroniki nie da sie uciec, czas zacząć sie oswajać z tą myślą...
Odpowiedz99% motocyklistow (nie-profesjonalistow) nie potrzebuje zadnej elektroniki w motocyklu cross lub enduro...
OdpowiedzMasz 100% racji. Ja obstawiam, że nawet profesjonalisci nie potrzebuja w MX i Enduro żadnej elektroniki, ale ona będzie sie pojawiała, chociazby narzucana przez UE. Kiedyś ABS był opcją, teraz będzie obowiązkowy (a w Brukseli nie wnikają czy pakowanie ABS do dwusuwowego enduro 250cc ma sens). Z kontrolą trakcji i pewnie zintegrowanymi systemami stabilizacji pojazdu będzie to samo.
Odpowiedzna szczescie w przypadku crossow i enduro, ktore nie sa przeznaczone do ruchu po drogach publicznych UE moze sie najwyzej odpierd...
OdpowiedzNie podoba mi się w jakim kierunku zmierza wkładanie wszędzie elektroniki. Już teraz duże firmy szpiegują większość naszych danych z komputerów czy smartphonów, brakuje jeszcze tylko żeby przy pomocy prostego urządzenia można było sprawdzić gdzie byłem na motocyklu, ile jechałem, jak długo byłem w danym miejscu itp... producenci przeginają i to ostro. Przecież to kwestia czasu zanim wszystkie motocykle zaczną zapisywać wszystkie trasy które robiliśmy, a na podstawie czegoś takiego będzie można łatwo odczytać czy np jeździsz po danym lesie legalnie, bo w większości lasów jeździć nie można...
Odpowiedzchyba po to żeby wam motocykl sam owiedział że wpadacie w poślizg :) PORAŻKA :)
OdpowiedzPoprostu porazka ;/ Niedlugo nie bedziecie mogli manetki odkrecic sami tylko komputer bedzie to za was robil bo np slisko jest ;/ Stare gole crossowki sa najlepsze ;]
Odpowiedz"Już teraz zapisuje ono styl jazdy w pamięci, dealer może podpiąć specjalne urządzenie, które pokaże czy jeździło się po motocrossowym torze czy spokojnie po górach" ...i w razie potrzeby udowodni konieczność odmowy naprawy gwarancyjnej. Nie czarujmy się to główny powód wprowadzenia tego typu rejestracji parametrów w sterowniku silnika.
OdpowiedzMotocykle enduro po zdjęciu blokad homologacyjnych tracą gwarancję więc zastanów się co piszesz.
OdpowiedzA czy nie rozumiesz, że wyznacza to kierunek w którym idą producenci (nie tylko motocykli). Przecież KTM tworzy także motocykle na rynek "cywilny", w których nikt po kupnie nie będzie natychmiast zdejmował blokad. Już teraz wizyta samochodem BMW w ASO zaczyna się od odczytania danych z kluczyka.
Odpowiedz