Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzewarto dodać tylko, że te cudeńka nie mają czujników przechyłu więc jeżeli masz dużo paliwa i się wykotłujesz nie gasząc szybko silnika to masz już po nim....
OdpowiedzNOBLA/SKOBLA dla Autora TXTu!!!! ;-)) Ubawilem sie opisem GS/GSA, a ciezko Mnie rozbawic!!! Wielkie brawa za "łatwość" przekazu...Sama prawda o tym modelu....warto jeszcze by dodac, ze trzesie, stuka, halasuje, a i tak są chetni i cene trzyma! Dlaczego??? ...bo nie ma takiego drugiego!!!
OdpowiedzLubie BMW B-ędziesz M-iał W-ydatki
OdpowiedzW zeszlym roku na portalu MC News znalazlem ze BMW nalezy do najbardziej awaryjnych marek motocykli. Oczywiscie najmniej awaryjna okazala sie Honda i za nia reszta japonczykow.
OdpowiedzNiemieckie motocykle są jak niemieckie kobiety. Może i uczynne, może i dobre, ale strasznie paskudne!
OdpowiedzA byłeś Ty może w Niemczech? A Claudia Schiffer, a Heidi Klum? Chyba trochę Cię poniosło!
OdpowiedzTylko dwa medialne wyjątki..? ;-)
OdpowiedzZapewniam Cię, że to nie tylko wyjątki :)
OdpowiedzCała reszta ładnych Niemek to Polki :)
OdpowiedzGS to świetny motocykl - tylko niestety nie dla mnie :( Jeżdziłem nim wprawdzie tylko podczas jazdy próbnej, ale na tej podstawie mogę już coś powiedzieć. Przy moim wzroście 174 cm, a "Jego" gabarytach cięzko się nam współpracowało. Stylistyka to oczywiście sprawa gustu. Osobiście uważam jednak, że jest tak brzydki, że aż piękny. Co do niezawodności się ne wypowiadam, nie użytkuję, więc nie będę się wymądrzał. Śmieszą mnie tylko komentarze typu BM-ki to się strasznie psują, a Kawki to szmelc. Zwykle takie opinie wypowiadają Ci którzy jeżdżą 25-letnimi zajechanymi na śmierć sprzętami, a na widok każdego w miarę nowego sprzęta aż ślinka im cieknie, jednak wg zasady nie mam i mieć nie będę, to przynajmniej pokrytykuję. Polska specjalność (sorry za złośliwość, ale niestety chyba tak właśnie jest). Psuje się wszystko Suzuki, Yamaha, BMW itd., itp. Są to wytwory ludzkich rąk i nie są idealne.
OdpowiedzJa ze swoim 176 nie zauważyłem żadnych problemów jeżdżąc GS1200. Wręcz przeciwnie - miłość od pierwszego kilometra.
OdpowiedzGratuluje Tobie szczerosci wobec siebie.Ja mam mniej cm od Ciebie,zakochany w GS zakupilem ja,jezdzi swietnie,ale dla gosci co maja 190 i swoja wage.jak juz rusze to jest pieknie,ale w stoj jest fuj,w przestawianiu tragedia,a przy glebie wolaj pomoc i to szybko.Na pewno nie jest to uniwersalne moto dla kazdego.bede zmieniac swiatopoglad i moto
OdpowiedzZ ta niezawodnoscia to lekka przesada, ot co znalazlem co go boli. Pierwsze roczniki, bład EWS ( imobilajzer), problemy z stycznikiem pompy. Cieknace zimeringi w skrzyni biegow, miedzy innymi przez rzeczone chinskie łozyska. Problemy z hamulcami elektrowspomaganymi. W kolejnych rocznikach BMW wycofało sie z tego patentu, tłumaczac ze cos tam... . Nowe roczniki maja ciagle problemy z wyciekami oleju oraz padajacymi tylnymi dyframi. A i nowe wypusty maja juz gorsze hamulce. Bez elektrowspomagania przy tej masie motocykl z pasazerem hamuje tak sobie. Przy czym i tak najlepiej w swojej klasie. Najbardziej uznanym GS jest 1150ADV i wszyscy GSiarze z rozzewnieniem wspominaja ten model.
Odpowiedznie ma maszyn niezawodnych i zawsze sie cos gdzies znajdzie co sie popsulo. (najczesciej z winy uzytkownika) natomiast biorac pod uwage ilosc GSow na ulicach europy to moze sie tego nazbierac. Zeby to sprawdzic na tle konkurencji trzeba by zrobic badanie statystyczne na 1000 GS i kazdym jego konkurencie. Wtedy bedzie mozna z przyblizona dokladnoscia powiedziec jaki GS jest niezawodny na tle konkurencji. Puki co to cala ta gadanina to tylko mzonki, domysly i pomowienia fanow i wrogow BMW.
OdpowiedzTo czemu R1200GS kupuja ludzie najczesciej? Nie R1150 ale R1200 wlasnie? Nawet jesli idzie o uzywane.
OdpowiedzA ja uważam, że artykul jest super, a BMW GS faktycznie się nie psuje. Wiem, bo miałem, a sprzedałem tylko dlatego, że przesiadlem sie na cos bardziej sportowo-turystycznego. Urwane cokolwiek w GS-sie?! Chyba kogoś tu ostro pogieło! Coś Ci się urwało ale chyba najpierw w to coś przypierniczyłeś młotem.
OdpowiedzNic dodać nic ująć , świetny sprzęt i artykuł. Może kiedyś uzbieram na niego a na razie musi starczyć stary poczciwy Trampek.
OdpowiedzZnowu brak konkretów- opis pasuje do dowolnego enduro, choćby o urwanych wahaczach tylnej osi ani słowa. Jeżeli dla autora 199 kg + płyny to dużo, to już jego problem. To samo dotyczy, jeżeli jego wątły wzrost nie pozwala dosięgnąć nogami do podłoża. Coraz bardziej mi się wydaje, że scigacz.pl to tylko taka paplanina- co artykuł, to coraz bardziej się rozczarowuje.
OdpowiedzArcik po łebkach - za to krotki i dobrze sie czyta. To tak jak beletrystyka - mozna pisac powiesci a mozna zostac przy nowelkach. Tez wolalbym poczytac cos konkretnego ale lepsze to niz nic. Swoja droga GS faktycznie jest najlepszym na rynku sprzetem na wyprawe do Chorwacji, na Wegry czy do innej Rumunii. Problem chyba tylko z kasa - trzeba miec sporo na zbyciu, zeby kupowac moto tylko dla jednej wycieczki rocznie :)
OdpowiedzCo dokładnie konkretnego chciałbyś poczytać?:) Zabawie się w Dżina.
OdpowiedzDrogi czytelniku, szanowny do tego :) Wiedz, że pisząc ten jak zresztą wszystkie pozostałe artykuły o motocyklach używanych, posiłkowałem się opiniami różnych mechaników z różnych warsztatów, i żaden, powtórzę, aby było klarownie, ŻADEN nie stwierdził, aby GS (znów zaznaczmy, że chodzi o 1200 z 2004 roku) posiadał jakieś wady, lub notorycznie pojawiające się problemy. Jeśli byłeś/jesteś posiadaczem GSki i padł Ci wahacz, to nie ustanawiasz tym sposobem reguły. Upychając te cale dywagacje do pigułki - R1200GS to motocykl, który definiuje niezawodność. Jeśli często coś by się w nim urywało, nikt by go nie kupował, a jest tak?:) Co do masy, do ponad 200 kg dla mnie nie stanowi problemu, na co dzień jeżdżę Banditem 1200, który jak zapewne wiesz, waży znacznie ponad 2 paczki. Jednak czy ponad 200 kilogramów na motocykl ( w tym przypadku również znacznie ponad 200 kilogramów) to jest mało? Jeździłem i R1150 i R1200GS nie napotkawszy przy tym żadnych problemów z okiełznaniem ich, ale powiem Ci, że GS ale Suzuki 500 jeździ się znacznie sprawniej :)
Odpowiedzpewnie że sprawniej suzi, szczególnie przy krótszych nóżkach
Odpowiedzgs 1150 podobniez jest niezniszczalny ale gs 1200 to podobniez kupa złomu, od groma w nim elektroniki ktora niestety lubi sie sypać, wyczytałem takze w necie że są tam także montowane chinskie łozyska ktore czesto lubią sie rozleciec. moim zdaniem przereklamowany !
OdpowiedzPo TDMie bedzie kolej na GS 1200 wlasnie. Jedyny problem to, co kupic po GSie? Wszystko inne bedzie slabsze...
OdpowiedzPo TDM wolalbym Tigera 1050 lub nowa Multistrade 1200S :)
OdpowiedzGS? I rather walk!
Odpowiedzno swietny angielski, tylko brakuje would. np: I'd rather do not see such a crap on the forum like yours...
Odpowiedzjezeli nie brac pod uwage mowy potocznej to mialbys szanse miec racje. jednak angielski z ksiazek czasem rozni sie od tego w praktyce chociaz nie zawsze jest on formalny
Odpowiedzhaha nie rozsmieszaj mnie kolego. tego nie da sie powiedziec inaczej z tym ze nie kazde ucho wychwyci w i'd rather to 'D'
Odpowiedznajwyrazniej kolega nie ma swojego zycia i spedza godziny na przypieszaniu sie do komentarzy innych! gratsy!
Odpowiedznabijam sie a co? nie dosc ze glab pisze zle po angielsku to jeszcze krytykuje GS a sam lata pewnie dwusladem z 1987...
OdpowiedzJaki ty jestes k.... beznadziejny swoim czepianiem sie. Daj luzu chlopie, bo jak tak dalej pojdzie, to zawalu dostaniesz...
Odpowiedz