Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeWiadomo jak jest płatnymi autostradami w Polsce - mijasz kilometry stojących puszek i często trzeba wykłócać się z samochodziarzami przy bramkach. Tym razem , skoro "sołtys" zniósł myto , poleciałem autostradami z mojej wsi Warszawa nad morze (choć są atrakcyjniejsze szlaki dla moto). I co , pomysł działa ? Działa ! Zdecydowanie potrzebne są winiety lub dopłaty do paliwa na rozwój tudzież utrzymanie autostrad i dróg szybkiego ruchu (abonament też się pobiera, nie pytając , czy ktoś korzysta z publicznej TV). Bramki to sen idioty...
OdpowiedzTak jakby o systemie viniet nie można było pomyśleć na samym początku...
OdpowiedzO jakim "odcinkowym" pomiarze na A1 pisze autor, skoro bramki na A1 będą w weekendy otwarte, NIE będzie więc kontrolowanego biletowaniem czasu przejazdu i wręczania czerwonych kartek na bramce wyjazdowej lub "obsługi" ich tam przez drogówkę !?
OdpowiedzNo czyli po staremu: są opłaty - źle, nie ma opłat - też źle :) Polska mentalność :)
OdpowiedzBo londyńska mentalność nie zauważa, że opłaty są nadal - ale za to w podatku. Bo chyba nie wierzysz, że premier wyciągnie ze swojej kieszeni.
OdpowiedzZły tytuł. Powinno brzmieć: "Autostradą A1 pojedziesz na koszt podatnika".
OdpowiedzCzyli dalej płace za siebie, tyle tylko, że tym razem jedynie akcyzą w paliwie i pozostałymi podatkami
OdpowiedzCzyli w sumie więcej, bo jeszcze dodatkowe koszty na papier i oświetlenie Wodza ogłaszającego tę darowiznę z cudzej kieszeni.
Odpowiedz