Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeTo potwierdza, że Harleye są wyłącznie do lansu, do jazdy się nie nadają. Jak chcesz jeżdżącego czopka, to kupuj japończyka. Tak samo było w teście długodystansowym w "Motocyklu", przez głupią usterkę 3 miesiące stał w serwisie. Ja dziękuję za takie padło. Harry jest tylko dla brzuchatych panów po 50-tce, żeby się pokazać na promenadzie przy 15 kmh
OdpowiedzHD zawsze byl, jest i bedzie DIY, chyba dlatego go amerykanie tak kochaja...hehe przecierz DIY to czesc ich kultury.
OdpowiedzCiekawe ile kręcisz kilometrów na ryżu? Ja po zmianie sprzętu na blachy zza wielkiej wody znacznie więcej niż na poprzednich sprzętach. Tak na prawde nie ma czego krytykować.HD kupują albo miłośnicy,którzy mają pojęcie o tym co biorą,albo lanserzy,którzy myślą,zę sprzęt będzie jezdził nawet bezawaryjbie na mineralu przez kilka sezonów,a potem marudzą.Wszysko z głową
Odpowiedzale chała Dobrze że tym nie jeżdżę:D
OdpowiedzGdyby była to "chała" nie wezwali by swoich klientów do serwisu na nieodpłatną wymianę. Każdemu może zdarzyć się wpadka, ale nie każdy umie się do niej przyznać.
OdpowiedzBo jeździsz tylko myszką po internecie...
Odpowiedz