Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeZatrzymałbym motocyklistę gazem w oczy kop w łeb i jadę dalej puszką
OdpowiedzSytuacja jasna jest. Motocyklista łamie przepisy ruchu drogowego ponieważ, na takiej drodze porusza się z dwukrotnie większą prędkością niż dozwolona. ( Określa to kodeks ruchu drogowego nie musi być nawet znaku) Dlatego nawet jeśli dojdzie do wypadku sprawcą jest motocyklista bo nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Jeśli jakiś motocyklista twierdzi inaczej to proszę wybrać się na tor wyścigowy albo swoję rację będzie głosił za grobu a w najlepszym wypadku na wózku inwalidzkim.
OdpowiedzPiszesz to pod wpływem emocji. Niestety, ale sytuacja nie jest tak jasna. Wynik o sprawcy w takich sytuacjach często zależy od sędziego. Były sytuacje, gdy motocyklista wyprzedzał na ciągłej, przy prędkości dużo ponad dopuszczalnej i nawet bez prawa jazdy(nie samego dokumentu a bez uprawnień), a i tak winnym został skręcający w lewo kierowca samochodu. Oczywiście motocyklista dostawał mandaty za popełnione wykroczenia, ale winnym samego zdarzenia zostawał kierowca innego pojazdu. Zachowanie motocyklisty było skandaliczne, ale Twoja ostatnia wypowiedź świadczy tylko o tym, że nie wiesz jak to wygląda w rzeczywistości(czyli jak wyglądają wyroki sądów w takich sprawach).
OdpowiedzPuszkarze takki nawyk nie patrzà w lusterka
Odpowiedz