Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeKiedyś tak się smarowało, a właściwie przygotowywało do eksploatacji łańcuchy. Tylko z tym gotowaniem w smarze to trzeba bardzo uważać i nie polecam tego sposobu nikomu, kto tego nie robił ponieważ smar ma bardzo niską temperaturę zapłonu, dlatego zastąpiono to smarami rozpuszczonymi w rozpuszczalniku, dla łatwiejszej aplikacji w aerozolach. Tak nasmarowanego łańcucha nie trzeba zbyt często smarować bo gęsty smar wchodzi głęboko i długo tam pozostaje. Wystarczy utrzymywać łańcuch w czystości z zewnątrz, tj. przecierać szmatą lekko nasączoną naftą (nie benzyną bo benzyna jest i wypłukuje smar) a potem nanieść smar na zewnątrz np. pędzlem i przetrzeć nadmiar delikatnie szmatą. Nie ma lepszej ochrony łańcucha niż taka jednak powtarzanie tej czynności, a takie smarowanie na ciepło trzeba powtórzyć przynajmniej raz na rok jest bardzo kłopotliwe.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza