Najostrzejszy golas w ofercie Kawasaki był skazany na drastyczną kurację odmładzającą. Po pierwsze przez 3 lata produkcji zdążył już trochę się zestarzeć, a po drugie, w ciągu tego czasu wyrosła mu bardzo poważna konkurencja. Najbardziej rzucające się zmiany dotyczą oczywiście stylistyki. Nie dziwi to, tym bardziej, że prezencja to jedna z ważniejszych cech tego typu motocykli. Nowy Z 1000 wygląda bardziej muskularnie i świeżo. Organki w postaci tłumików zastąpiło coś, co trudno jednoznacznie określić. Z pewnością firmy tuningowe zacierają ręce na widok tego, co zrobili z wydechem inżynierowie Kawy.
Na pewno już teraz wiemy, że nowy „Zet" dysponował będzie znakomitymi zawieszeniami oraz hamulcami. Ciekawi jesteśmy natomiast, jak prezentował się będzie silnik. Starszy model, pomimo swojej charyzmy i grona zapalonych zwolenników, denerwował wielu użytkowników uciążliwymi wibracjami i nieco odstawał w tym sezonie mocą od konkurencji. Jeśli inżynierowie z Akashi wzięli sobie poważnie do serca te dwa punkty, to zapowiada się ciekawy golas w nadchodzącym sezonie.
| |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze