Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeJak dla mnie film jest kapitalny. Niestety tylko w warstwie fabularnej, bo 3d tylko przeszkadza i można to sobie o kant… wahacza rozbić. Jednak przesłanie filmu wgniata… Bo można kochać COŚ bardziej niż życie. To coś: człowiek i maszyna stające się jednością… To coś: pełną akceptację ryzyka straty życia… To coś: po tym, jak mój kumpel właśnie zabił się walcząc z trasą, ale już uprzątnęli jego ciało i flaki jego motocykla, więc będę jechał tak szybko jak tylko dam radę. To coś: pasję i sens życia… To coś, co wielu z nas „każe” dosiadać torped na dwóch kołach i mknąć w stronę zachodzącego słońca (z całkowitym odrzucaniem faktu, że zachodu nie doczekamy). To coś, co spowoduje, że nasze motocykle będą razem z nami płakały na pogrzebie najlepszego kumpla. Więc nie myślcie o tym wszystkim, bo film warto zobaczyć, a że jest o wariatach? A kto wariatem w obecnych czasach nie jest? Chłopaki z rajdów TT na pewno nimi są i mają większe jaja niż głowy większości motocyklowego świadka.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza