Ścigacz.pl

Po trzyletniej przerwie Tomasz Gollob ponownie zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski. Reprezentant Caelum Stali Gorzów na toruńskiej Motoarenie zawiódł tylko w jednym wyścigu, a pozostałych pewnie zwyciężał i z dorobkiem trzynastu punktów wywalczył złoto. Oprócz niego na podium stanęli też Krzysztof Kasprzak i Janusz Kołodziej.

Od wielu lat Tomasz Gollob jest zdecydowanym faworytem każdego finału IMP i nie inaczej było tym razem. Zdaniem wielu, na nowym toruńskim torze miał mieć jednak spore problemy ze znającymi doskonale ten obiekt zawodnikami gospodarzy Adrianem Miedzińskim i Wiesławem Jagusiem, a także z pozostałymi żużlowcami z krajowej czołówki. W poprzednich latach nieraz właśnie oni byli górą; tym razem jednak na Golloba nie było mocnych - wywalczył ósmy, złoty medal w karierze w zawodach tej rangi.

Turniej rozpoczął się od dwóch dość niespodziewanych porażek wspomnianych torunian, którzy już w swych pierwszych startach znacząco skomplikowali sobie sytuację. Jak się okazało, właśnie tych punktów zabrakło im w końcowej klasyfikacji do medalu. Swoje pierwsze starty wygrali za to Gollob oraz obrońca tytułu mistrzowskiego z ubiegłego sezonu Adam Skórnicki. Ciekawy przebieg miał wyścig szósty. Właśnie wówczas jedyną porażkę odniósł przyszły mistrz, który musiał uznać wyższość Wiesława Jagusia oraz Piotra Protasiewicza. Chwilę później za słaby początek zrehabilitował się także drugi z zawodników Unibaksu, Adrian Miedziński, i torunianie wrócili do szerokiej czołówki, w której umocnili się również dzięki dobrym występom w następnej serii startów.

Wyścigi od piątego do dwunastego pozwoliły na ukształtowanie się czołówki, która miała w ostatniej fazie turnieju stoczyć decydujący bój o medale. Po ich rozegraniu na czele znajdował się z ośmioma punktami Adam Skórnicki, który wciąż nie miał zamiaru rozstawać się z tytułem wywalczonym rok temu w Lesznie, jedno „oczko" mniej mieli Tomasz Gollob i Krzysztof Kasprzak, a za ich plecami plasowali się Jaguś, Protasiewicz i Kołodziej. Jak się okazało, właśnie w tym gronie znaleźli się wszyscy późniejsi medaliści. Przedostatnia seria startów przyniosła wygrane Gollobowi, Kasprzakowi i Kołodziejowi, którzy przy porażce liderującego Skórnickiego z tym ostatnim wyszli na czoło stawki, bądź przynajmniej znacząco zbliżyli się do prowadzenia. Z walki odpadł za to Protasiewicz, który w trzynastym wyścigu zamknął stawkę.

Losy złotego medalu rozstrzygnęły się w wyścigu siedemnastym, choć wówczas nie było to jeszcze pewne. Właśnie wtedy po kolejne trzy punkty sięgnął Tomasz Gollob i miał ich na koncie trzynaście. Ta suma pozwoliła wywalczyć ósmy tytuł w karierze wychowanka Polonii Bydgoszcz. Na radość z wygranej Gollob musiał jednak jeszcze chwilę zaczekać - w dalszym ciągu szansę na zrównanie się z nim w ilości punktów mieli jeszcze Adam Skórnicki i Krzysztof Kasprzak, którym do osiągnięcia celu potrzebne było zwycięstwo w ostatnim starcie. Obydwaj jechali w tym samym biegu, co zwiastowało zaciętą walkę. W rywalizację kandydatów do złota wmieszali się jednak wspomniani Adrian Miedziński oraz Wiesław Jaguś i pokonali swych rywali, dzięki czemu już w tym momencie złoto przypadło Gollobowi. W walce torunian o trzy punkty lepszy okazał się Miedziński, co oznaczało, że obydwaj zawodnicy gospodarzy kończą turniej z dorobkiem dziesięciu punktów - taka suma, ku rozczarowaniu licznie zgromadzonej widowni, nie mogła wystarczyć do medalu.

Niestety, tuż przed tym przed tym wyścigiem doszło do groźnego wypadku. W osiemnastym biegu upadli bowiem Damian Baliński i Karol Ząbik. Kraksa wyglądała bardzo niebezpiecznie i obaj zawodnicy trafili do szpitala. Leszczynian opuścił go już po dwóch dniach - ostatecznie skończyło się na wstrząśnieniu mózgu i rozciętym pośladku. W przypadku Ząbika początkowo mówiono o stłuczonym pniu mózgu, jednak na szczęście okazało się, że urazy nie są tak poważne i w najbliższy czwartek wychowanek toruńskiej drużyny ma opuścić szpital.

Po długiej przerwie związanej z upadkiem rozegrano dwa wyścigi kończące turniej. W ostatnim z nich minimum dwóch punktów potrzebował Janusz Kołodziej, któremu taki dorobek dawał medal. Tarnowianin zdobył ich właśnie tyle, dzięki czemu zrównał się dorobkiem z Krzysztofem Kasprzakiem i konieczny był wyścig barażowy. Po starcie Kołodziej prowadził, jednak na dystansie wyprzedził go leszczynian i do mety kolejność nie uległa już zmianie. W tym momencie znana była już więc cała trójka medalistów - złoto dla Tomasza Golloba, srebro dla Krzysztofa Kasprzaka, a brąz dla Janusza Kołodzieja. W tej sytuacji trudno mówić o większych niespodziankach - wszak Gollob faworytem jest w każdym finale, a jego młodsi rywale od kilku sezonów znajdują się w krajowej czołówce. Nieco zawiedli torunianie sklasyfikowani wysoko, jednak poza medalowymi pozycjami. W ostatnim starcie szanse na drugi medal w karierze utracił Adam Skórnicki. Obrońca tytułu przez cały turniej był w najgorszym wypadku współliderem tabeli, jednak na koniec dojechał do mety czwarty i zajął w końcu szóstą pozycję.

Po finale powiedzieli:

Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów): Przyjechałem tu powalczyć, tor mi sprzyja, lubię tu jeździć. W każdym biegu, jak zaplanowałem, chciałem zdobywać jak najwięcej punktów, łącznie było ich trzynaście i dało to zwycięstwo. Strasznie się cieszę, ósmy medal do kolekcji, proszę mnie nie pytać, czy będzie dziewiąty, teraz liczy się ten. Dedykuję to mojej żonie, córce i rodzinie, która mnie wspierała. Dziękuję też mechanikom, teamowi i sponsorom.

Krzysztof Kasprzak (Unia Leszno): Przed zawodami wziąłbym medal w ciemno, faworytów było wielu, choćby Jaguś z Miedzińskim. Pierwszy bieg miałem ciężki, czwarte pole, mocni rywale. Na baraż zmieniłem silnik, jechałem szybko i cieszę się z medalu. Dziękuję rodzinie i mechanikom.

Janusz Kołodziej (Unia Tarnów): Gdy jestem pierwszy raz na jakimś stadionie to z reguły mi na nim dobrze idzie, miałem nadzieję że tym razem będzie tak samo. Byłem szybki na starcie, na dystansie było gorzej, ale cieszę się z tego wyniku, wziąłbym go w ciemno. Szkoda że przed barażem sędzia nie dał więcej czasu, nie zdążyłem się przygotować i podjechałem pod taśmę na byle jakich przełożeniach.

Wyniki:

1. Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów) 13 (3,1,3,3,3)
2. Krzysztof Kasprzak (Unia Leszno) 11+3 (1,3,3,3,1)
3. Janusz Kołodziej (Unia Tarnów) 11+2 (2,2,2,3,2)
4. Grzegorz Walasek (Falubaz Zielona Góra) 10 (0,1,3,3,3)
5. Wiesław Jaguś (Unibax Toruń) 10 (0,3,3,2,2)
6. Adam Skórnicki (Lotos Gdańsk) 10 (3,3,2,2,0)
7. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) 10 (1,3,1,2,3)
8. Piotr Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra) 9 (2,2,2,0,3)
9. Krzysztof Jabłoński (Start Gniezno) 8 (2,2,0,2,2)
10. Daniel Jeleniewski (Atlas Wrocław) 5 (3,2,0,0,d)
11. Adrian Gomólski (KM Lazur Ostrów) 5 (3,w,1,0,1)
12. Piotr Świderski (KM Lazur Ostrów) 4 (0,d,1,1,2)
13. Damian Baliński (Unia Leszno) 4 (2,w,1,1,u/-)
14. Michał Szczepaniak (Cognor Włókniarz Częstochowa) 4 (1,1,0,1,1)
15. Maciej Kuciapa (Marma Hadykówka Rzeszów) 3 (1,1,0,1,0)
16. Karol Ząbik (KM Lazur Ostrów) 2 (0,0,2,w,w)
17.Sławomir Musielak (Unia Leszno) 1 (1)

Bieg po biegu:

1. Jeleniewski, Jabłoński, Miedziński, Ząbik
2. Gomólski, Baliński, Szczepaniak, Jaguś
3. Gollob, Kołodziej, Kasprzak, Walasek
4. Skórnicki, Protasiewicz, Kuciapa, Świderski
5. Skórnicki, Jabłoński, Walasek, Gomólski -
6. Jaguś, Protasiewicz, Gollob, Ząbik
7. Miedziński, Kołodziej, Kuciapa, Baliński -
8. Kasprzak, Jeleniewski, Szczepaniak, Świderski - d
9. Jaguś, Kołodziej, Świderski, Jabłoński
10. Kasprzak, Ząbik, Gomólski, Kuciapa
11. Walasek, Protasiewicz, Miedziński, Szczepaniak
12. Gollob, Skórnicki, Baliński, Jeleniewski
13. Kasprzak, Jabłoński, Baliński, Protasiewicz
14. Kołodziej, Skórnicki, Szczepaniak, Ząbik - w
15. Gollob, Miedziński, Świderski, Gomólski
16. Walasek, Jaguś, Kuciapa, Jeleniewski
17. Gollob Jabłoński, Szczepaniak, Kuciapa
18. Walasek, Świderski, Musielak, Ząbik - w (Baliński u/-)
19. Miedziński, Jaguś, Kasprzak, Skórnicki
20. Protasiewicz, Kołodziej, Gomólski, Jeleniewski - d
21.Kasprzak, Kołodziej