Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 40
Pokaż wszystkie komentarzeEhh o niczym nie macie pojęcia. Po pierwsze: nie pierwszy motocykl. Jeździł od małego na coraz mocniejszych, a to była pierwsza przejażdżka nowym sprzętem. Po drugie nie wyprzedzał na skrzyżowaniu tylko na prostej drodze. Fiat skręcał w podwórko- nie spojrzał w lusterka... Nie musiał jechać szybko, żeby zdarzył się wypadek. Wina dla mnie jest oczywista i nie jest to wina motocyklisty. Najlepiej najeżdżać i komentować sytuację, której się nie zna, ale warto czasem sobie przypomnieć o tym, że kierowcy samochodów na Polskich drogach są nieuważni.
OdpowiedzNo to swietnie, zapierdalal wczesniej bez uprawnien i sie doigral. Ponadto piszesz, ze kierowca skrecal w podworko, no to na logike musial to robic wolno, przy 50 czy 60 sie nei skreca, dzieciak tego nie ogarnal? Nawet glupi by zobaczyl, ze cos jest nie tak, skoro auto hamuje... A jakby ktos wyszedl przed puche, samochodziasz by zahamowal, a w momencie wyprzedzania ta osoba wyszlaby juz poza obrys samochodu to motocykl by ja potracil... *** trzeba miec mozg i tyle, jak sie go nie ma to tak sie konczy... A ten plecak to tez jebniety, nie widzi, ze gosc nie ogarnia i dopiero ma 1 jazde? Kolejny *** tepy. Juz nie mowie o tym, ze skoro to byla pierwsza jazda to zapierdalal jak dziki... Szkoda goscia w fiacie ,bo bedzie mial do konca zycia wyrzuty, za 2 debili. Ciekawi mnie inna kwestia- gdzie byli rodzice? Sam sobie nie kupil takiego sprzeta...
Odpowiedzchlopie zastanow sie co piszesz,twierdzisz ze przesiadal sie na coraz mocniejsze i tu niby na pierwszej przejazdzce na r6 rozbija sie,znaczy to tylko o tym ze dostal pierwszy raz konkretny motocykl,a po drugie to jezeli samochod wjezdzal w podworko to raczej byl teren zabudowany,to z predkoscia 50-70/H da sie cos zrobic w takiej sytuacji,bronisz go bo go znales i tyle,wspolczuje smierci ale moim zdaniem mlodzi ponizej 25 lat nie powinni wsiadac na motocykle powyzej 400cm
Odpowiedznie ***, ty masz pojecie. chocby nie spojrzal, to wina i tak jest tego bolka na r6, bo znaczy przekroczyl na tyle predkosc, ze nic juz nie mogl zrobic.zreszta skoro z moto ch*** zostalo to nawet mi nie prdol, ze jechal 50
OdpowiedzPowiedz mi, od kiedy TRZEBA popatrzeć w lusterko (czy dziecko na szlifierce nie leci lewym pasem), zanim skręcisz na posesję? Mózg Ci odjęło?
Odpowiedzniestety, ZAWSZE musisz się UPEWNIĆ O BEZPIECZEŃSTWIE wykonywanego manewru.
OdpowiedzTo jest prawda zawsze musisz sie upewnic,czy mozesz wykonac bezpiecznie manewr.Musisz przewidywac czy jest bezpieczne,i ze nie dojdzie do tragedi.Jezeli nie umiesz tego robic przesiadz sie na transport PUBLICZNY.Ciekawa jaka byla by twoja reakcja,gdyby to twoje dziecko zginelo w wypadku.
OdpowiedzNie mozna wyprzedzac z lewej pojazdu sygnalizujacego manewr skretu w lewo, ale tez nie mozna skrecac w lewo nie upewniwszy sie ze ktos juz nie rozpoczal manewru wyprzedzania! Jesli nie jest to skrzyzowanie to gosc moze Cie wyprzedzac o ile nie ma ciaglej, wiec przed skretem w brame posesji lepiej spojrzec w lusterko... Gdyby to nie byl motocykl tylko SUV, to kierowca auta moglby to przyplacic zyciem swoim i pasazerow...
Odpowiedzjasne, święta prawda, ale jak oni mieli c.a. 200km/h to jest to ponad 55m/s (słownie: metrów na sekunde). To teraz wyobraź sobie, że dojeżdżasz do posesji, patrzysz w lusterko i widzisz moto 150m za Tobą. Co robisz? Bo ja skręcam. Z tej odległości nie ocenię jego prędkości. No a on montuje mi się w drzwi niecałe trzy sekundy później.
OdpowiedzTutaj nie ma jak sie nie zgodzic :) Sam staram sie jezdzic tak, zeby kierowca auta mial mozliwosc mnie zauwazyc, czesto opozniam manewr wyprzedzania o 2-3 sekundy, tak zeby kierowca mial szanse dojrzec mnie w lusterku... Sam czasem ostro poginam, ale to na drogach gdzie nic mi nie wyskoczy ani nie zajedzie, w miescie staram sie nie jezdzic ze zbyt duza roznica predkosci w stosunku do aut - i kilka razy uratowalo mi to juz zdrowie/zycie. W przypadku motocykla ciezko jest ocenic jego szybkosc, mozg ma problemy z ocena odleglosci w przypadku malego obiektu z jednym zrodlem swiatla, wielu kierowcow nie zdaje sobie tez sprawy z dynamiki jazdy jednosladem. No i z drugiej strony - jako kierowca auta mialem kilka razy sytuacje, ze ktos wyprzedzil mnie motocyklem w taki sposob, ze ledwo kolor maszyny zobaczylem - tylko ryk silnika i cos pomknelo, nie ma szans takiego zobaczyc... Wiec zeby unikac takich sytuacji kierowcy aut musza uwazac na motocyklistow, ale my jako motocyklisci tez musimy dac sie zauwazyc...
Odpowiedza po trzecie wina rodziców ze 16 latkowi zgodzili sie kupić R6 teraz chłopców juz nie ma
Odpowiedz