Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeDo grzybol: posłuchaj marudzący leszczu, naprawdę sądzisz, że redaktorzy ścigacz.pl to ludzie zgarnięci z ulicy z wiedzą motocyklową opartą na rozmowach z wujkiem? Ja miałem MZ 150 i 250 i zaskakująco składa się, że treść zawarta w artykule jest prawdą. Mówiąc kokokwialnie, przestań pie*****ć !!!
Odpowiedz150 i 251 nie mają tej samej ramy a jak ktoś cwaniakuje niech spróbuje włożyć silnik i resztę z 251 w ramę od 150 wtedy zrobi zdziwko
OdpowiedzJak widać po tym artykule wiedzę na temat ETZ na pewno. Pozatym art w większości bazuje na publikowanym tu wcześniej "wspomnień czar". Te same błedy. Oring w pompce, sprzęgło ustalane za pomocą klina w 250 nigdy w tych motocyklach nie istniało. Elektryka która rzekomo padała? Jedyny problem z elektryką, który może wynikać ze starości tych niekiedy ponad 20 letnich motocykli jest regulator napięcia, który jest MECHANICZNY i po tylu latach ma prawo siąść. Po wymianie na elektroniczny za 20 zł nie ma z elektryką zadnych problemów. Pozatym zdjęcie dwóch 250'tek jest zaczerpnięte z tej strony: http://www.mz-eurasien.de/ 34 tyś kilometrów na dwóch 250'tkach w zeszłym roku do Indii. Jak widać nic się z tymi motocyklami nie działo. Jeszcze jakieś pytania co do jakości i wytrzymałości tych maszyn? Konkludując awaryjne, to są mózgi uzytkowników tych maszyn, a nie sama kontrukcja motocykla.
OdpowiedzWitam. Fakt niekompetencji redaktorów, można wykazać, w bardziej kulturalny sposób Panowie : ). Jeżeli motocykl był prawidłowo eksploatowany, to żadne z powyższych nie mają miejsca, mam przykład znajomego, którego dziadek posiada TS 250, a więc jeszcze starszy niż prezentowane i z bardziej kłopotliwą instalacją 6v, nie sprawia mu ona żadnych kłopotów tyle, że mówiąc kolokwialnie "dba o nią". Pozdrawiam.
Odpowiedz