Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarzeDlaczego tak po nas jeździcie ? Przecie nikomu niczego złego nie zrobyliśmy.
Odpowiedza ja Wam kibicuje i mocno trzymam kciuki ! a komentarze ? żałosne tym bardziej w większości anonimowe więc nie brać sobie do głowy i przeć do przodu ! Pozdrawiam - Kasia
OdpowiedzChłopaki, w tym kraju zawsze znajdzie się grupa mądrali co " w d*** byli i g.... widzieli" Kiedyś Teodor Myszkowski będąc na top w wyścigach motocyklowych powiedział mądre słowa: Jak będziesz w środku, lub na końcu stawki zawodników to będą Cię klepać po plecach, jak zaczniesz wygrywać to zaczną Ci obrabiać ci tyłek i wszelkimi sposobami "umilać" życie. To powiedział do młodego zawodnika który teraz jest na top. I tak właśnie jest. Nie przejmujcie się, macie WIELU przyjaciół, dajecie bardzo pozytywny przykład i tworzycie fajna atmosferę na paddocku. Jestem tak od 1996 roku i niejedno widziałem, więc potrafię ocenić Wasze zaangażowanie w ten sport. Kiedyś pisałem by se podpisywali - lecz nie - TCHÓRZE kryją się za nickami. Teraz pojadą po mnie - i co to im da ? NIC !!! PSY SZCZEKAJĄ, A KARAWANA IDZIE DALEJ.......
Odpowiedzpisze to ten, co pod nickami gadał sam ze sobą i obrażał innych... hipokryta
OdpowiedzNo dalej, dalej, madralo który WSZYSTKO wiesz najlepiej , masz GOTOWE rozwiązania dla wszystkich. podaj namiary zgłoszę się do Ciebie po porady życiowe i firmowe - BARDZO tego potrzebuję........... Aha - podpisz się ! Z imienia i nazwiska !
OdpowiedzNiestety myślałem, ze najwiecej złego dla wyścigów robią działacze z PZM-otu. Niestety po wpisach widzę, że środowisko wyścigów też jest dokniete syndromem "polskiego piekiełka". Nie miałem okazji poznać żadnego z braci, których dotyczy temat, ale od dziś tym bardziej będę Wam Panowie kibicował w tym co robicie. Olejcie małych frustratów. Ja jeździłbym nawet gdy pieniądze pochodziłyby z firmy produkującej kondony. Ważne, że łączycie pasję z możliwością budowania świadomości potencjału reklamowego tej dyscypliny w Polsce. UDANEGO SEZONU.
OdpowiedzBRAWO kolego SP - bardzo wyważone zdanie -DZIĘKUJĘ :-)
Odpowiedz