Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeCzyli za cene R1 mozemy kupic S1000RR i jeszcze zostanie nam jakies 9 tys zl? Tak, kuszace :|
Odpowiedz9 tyś. na mechaników.
OdpowiedzUjawnię tobie bolesną prawdę , otóź te 9tys i tak wydasz na mechaników , niezależnie czy w BMW , czy u Yamahy. Obsługa 200-konnych silników , sprzęgieł , skrzyń jest bowiem kosztowana , a jak zaczniesz oszczędzać na serwisie 200-konnego silnika, to silnik pójdzie błyskawicznie w diabły. Pierwsi tę lekcję odebrali "oszczędni" użytkownicy RR-ki, później wydający jęki na forach.
OdpowiedzO tym akurat wiem.I tak będzie to tańsza zabawa niż obsługa nowej i drogiej puszki. Do normalej jazdy po drodze wystarczy odpowiednio serwisowany nawet i 10 letni sprzęt.Niekoniecznie 200 konny.
OdpowiedzW R1 masz dużo większe prawdopodobieństwo, że silnik nie stanie się kulą ognia podczas pełnego odkręcania jak to często bywa w S1000R
OdpowiedzGdzieś kiedyś pojawiła się plotka że Yamaha z nową R1 planuję powrót do wsbk dopiero w 2016. A powodem takiego stanu rzeczy miał być silnik któremu nie są w stanie zapewnić nie zawodności.
OdpowiedzA co jeździłeś na RR-ce , która stała się kulą ognia, czy filmik z YouTube z hamowni cię do tych bredni zainspirował. Weź sobie dowolny 200-konny sprzęt na hamownię, odkręć na maxa i poczekaj - na pewno zobaczysz dym , a nadtępnie kulę ognia . Od czterech lat latam RR-kami i żadna w kulę ognia się nie zamieniła, ale są zadbane serwisowo.
OdpowiedzA skąd możesz to wiedzieć. Przecież o silnikach w R1 nie wiadomo zupełnie nic bo nikt tym jeszcze nie jeżdził. Poczekajmy, niewykluczone że silniki będą eksplodowały, to nowy model, nie do konca pewnie dopracowany. W przeciwienstwie do BMW ktore na rynku juz od 5 lat i zdążyli usunąc większość wad.
Odpowiedz