Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 22
Pokaż wszystkie komentarzeArtykuł bardzo tendencyjny. Jazda moto po duzym miescie takim jak Warszawa wymaga sporo odwagi I umiejetnosci. Motocykl 125 nie ma tyle mocy zeby byc rownorzednym uzytkownikiem w stosunku do samochodow. Ekonomicznie to jest duży wydatek a te brednie o malym zuzyciu paliwa - paliwo to znikonama czesc kosztow. Jestem swiezo upieczonym posiadaczem Junaka 122rs, moj pierwszy motocykl. Ponad 30 lat jezdze samochodem, nawet radze sobie na Bliskim Wschodzie. Ale moto to co innego. Bez jazd doszkalajacych bym sie nie osmielil. 430 PLN. Jezdze czasem po miescie, coraz wiecej ale kupilem go tylko dla przyjemności nalych wypadow za miasto. Jesli chodzi o serwis Hondy to co 3000 na pewno przeglad, ktory na pewno nie jest tanI. Zatem do rozsadnego rozwazenia.
OdpowiedzGłupoty gadasz. Sam jeżdzę 125 również Junakiem i 50 km/h osiąga w czasie zbliżonym do pozostałych samochodów. Nie jesteś żadnym zawalidrogą a koszty używania motoru są śmieszne. 100 zł ubezpieczenie, wymiana oleju 50 zł, naciągnięcie łańcucha 30 zł. Na bliskim wschodzie to chyba na ośle jeździłeś. Nauki doszkalające sam sobie zrób. Ja uczyłem się wszystkie z YT i teraz dziennie robię 60-80km na mojej 125 i jest w pytę. Jedynym problemem jest cała ceromonia ubioru i kapryśna pogoda.
OdpowiedzTo tego Junaka nie potrzebujesz jazd doszkalających.
Odpowiedz