Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze400 motocykli w calej polsce? To jest przerazajace. A wiekszosc to i tak pewinie pierdziawki 125,250 produkcji Romet i tym podobne, oraz czesc yamah 250 dla szkol nauki jazdy i WORDow. Z czego maja sie utrzymac te piekne salony, skoro przecietnie sprzedaja kilka szt motocykli w ciagu roku? Szkoda i wspolczuje komus kto zainwestowal w ten biznes kilka lat temu gdy wydawalo sie ze rynek bedzie rosl i byly inne nastroje niz teraz. Troche dziwi ze jest taka dysproporcja pomiedzy uzywanymi i nowymi, no ale Polska to kraj gdzie dzieja sie dziwne rzeczy. Wielu ludzi stac jest na nowe moto ale mentalnosc sprawia ze wola sprowadzic z niemiec bezwypadkowe od dziadka ktory jezdzil nim do kosciola, niz kupic za niewiele wiecej z pewnego zrodla nowke z gwarancja. To samo dotyczy samochodow, ale na szczescie sa auta firmowe, i dealerzy maja szanse jakos wegetowac.
OdpowiedzSmutna prawda Hans!!! Dla porównania we wrześniu 2012 w polsce sprzedano troszkę ponad 7000 nowych samochodów. To jest normalnie jakiś dramat.
OdpowiedzA powiedz mi po co mi nowe auto skoro jezdze do pracy 9km w jedna strone od 12 lat? Moge kupic nowe auto tylko po co? Moje obecne warte jest jakies 5tys - w czasie ostatnich 7 lat jedyna awaria to padniety akumulator w marcu rano! Podaj mi kilka rozsadnych powodow dla ktorych mam wydac ok 40tys na nowe auto?
OdpowiedzJezdzij swoim autem ze 5k jak chcesz, W Polsce jest bardzo duza grupa osob ktore zarabiaja znacznie wiecej niz te przyslowiowe 2 tysiace i spokojnie moga sobie pozwolic na nowy pojazd. Ale oni wola kupic roczne sprowadzone z niemiec. Znam kilka takich osob. Ich sprawa, ale dzieki takiemu podejsciu branza moto w Polsce kuleje. To samo dotyczy motocykli, moze nawet w wiekszym stopniu. To bardziej kwestia mentalnosci niz pieniedzy, bo to nie prawda ze w kraju ktory liczy 40 mln mieszkancow tylko ułamek % stac na nowy pojazd. To ze nie stac ciebie nie znaczy ze inni nie moga sobie pozwolic. Po prostu kulturowo i cywilizacyjnie odstajemy jeszcze od zachodniej europy i myslenie Polaka (wole uzywane niz nowe) jest inne. Moze kiedys to sie zmieni.
Odpowiedza ja kupilem sobie nowego fiacika, potem nowego quashqaia, potem nowego rometa zetka (ble), potem nowego rometa division 249, a w niedawno kupilem UZYWANEGO ducati monster - i.... z niego, narazie, jestem najbardziej zadowolony...nie wszystko zloto - teraz juz wiem, ze rozsadek lezy gdzies miedzy uzywanym a nowym tylko trzeba sie dobrze przyjrzec ;)
Odpowiedz