Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarze250cm3 na kursie i egzaminie i ani grama więcej, najpierw trzeba moto wyczuć dobrze, żeby przesiąść się na coś większego. 30, 40 lat temu ludzie zdawali egzamin na A często też w zimie i dawali radę, bo czuli maszynę i znali i swoje i jej możliwości. Powyżej 500cm3 powinien być dodatkowy kurs, zwyczajnie na torze, kwestia 300-500zł maks, nikomu by to nie zaszkodziło, a przynajmniej co poniektórym rozjaśniło mózgi. Kwestia oddalania się od instruktora, czy przykręcenie manetki, wszystko się da, tylko trzeba myśleć i przewidywać, sam na kursie polatałem (poza obszarem zabudowanym) nie raz ponad 110/120 - jak na 250cm3 szał ciał ;) Kursanta szkoda, tym bardziej, że nie był to rąbnięty małolat, a fakt faktem, że nie tylko ludzie popełniają błędy, bo maszyny czasem też niestety zawodzą.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza